Rozgrzany rynek pracy w USA, pewna podwyżka stóp
Zachowanie złotego na przestrzeni ostatnich dwóch sesji wskazuje na bliskość odwrócenia niekorzystnego trendu wyprzedaży polskiej waluty. Na rynku międzynarodowym euro utrzymało wyższą wartość po decyzji EBC. Odczyt danych z rynku pracy w USA przesądza, że w przyszłym tygodniu Fed podniesie stopy procentowe. Wzmagają się głosy, że będzie musiał zacieśniać szybciej, niż obecnie wycenia to rynek.
Po spektakularnych ruchach, jakie miały miejsce na rynkach finansowych w czwartek, ostatnia sesja ubiegłego tygodnia, pomimo że z ważną z punktu widzenia polityki pieniężnej w USA publikacją danych, nie przyniosła tak dużych zmian w notowaniach. Większość aktywów kontynuowała obserwowane wcześniej tendencje (obligacje, rynek pieniężny, akcje w Europie), zaś na walutach obserwowano stabilizację kursów. Złoty delikatnie zyskiwał wobec większości odpowiedników. Mocne wzrosty pojawiły się na giełdzie w USA. Odczyty wskaźników rynku pracy zwiększyły zaufanie do gospodarki.
Doskonała kondycja amerykańskiego rynku pracy obserwowana w październiku, została w listopadzie podtrzymana. Przybyło 211 tys. nowych etatów poza rolnictwem, o 11 tys. więcej, niż mediana oczekiwań. Na korzyść zrewidowano dane za poprzedni miesiąc (z 271 tys. do 298 tys.). W sektorze prywatnym zatrudnienie zwiększyło się o 197 tys. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 5,0 proc. – najniżej od kwietnia 2008 r. Średnia płaca wzrosła o 0,2 proc. m/m i 2,3 proc. r/r, czyli zgodnie z założeniami. Udział pracujących w populacji ogółem (participation rate) wzrósł nieznacznie z najniższego poziomu od 38 lat. Wyniósł 62,5 proc.
Z punktu widzenia Rezerwy Federalnej raport daje pozytywny obraz kondycji rynku i jest silnym argumentem za rozpoczęciem cyklu normalizacji polityki pieniężnej. Posiedzenie Fed odbywające się 15-16 grudnia nie przyniesie, więc najpewniej wahań cen podobnych do tych z czwartku. Amerykański bank centralny dobrze zakomunikował pierwsze od 9 lat zacieśnienie, zatem nie będzie mowy o zaskoczeniu. Stopy procentowe wzrosną o 25 pb. Komunikat po ich podniesieniu będzie zapewne bardzo gołębi, by jak najbardziej złagodzić fakt wzrostu kosztów pieniądza. Decyzja Fed będzie symbolicznym końcem 2015 r., po czym rynki wejdą w okres obniżonej aktywności przedświątecznej. Nadchodzący tydzień z bardzo ubogim kalendarzem wydarzeń pozwoli na utrzymanie pozycji, ale raczej nie dalsze umocnienie euro.
Jeśli chodzi o złotego, nadal na pierwszym planie są czynniki natury wewnętrznej. Wydaje się jednak, że ostatnie dwie sesje dają nadzieje na trwałe zahamowanie wyprzedaży. Wobec koszyka walut, czy indeksu opartego jedynie na euro i dolara, polska waluta zyskała. Bez wątpienia nadal pozostaje słaba, a wyskoki powyżej 4,00 na USD/PLN czy 4,30 na EUR/PLN robią wrażenie. Tego typu ruchy potrafią skutecznie zachwiać wiarą w możliwości odzyskania należnej złotemu pozycji. Jednak nie należy zapominać, że spośród krajów zaliczanych do emerging markets polska gospodarka pozostaje jedną z najszybciej rozwijających się, z dobrą strukturą i perspektywami wzrostu, silnym eksportem i płynną walutą. Przy Brazylii, Rosji czy, będącej w bezpośrednim sąsiedztwie konfliktów zbrojnych, Turcji Polska jawi się jako oaza stabilności. Szkodzi niepewność dotycząca decyzji politycznych, zakusy finansowania propozycji społecznych opodatkowaniem dużych firm, a także rodzące podejrzenia nieczystych gier nocne decyzje rządu. Uważamy, że zły dla złotego i giełdy czas dobiera jednak końca i wkrótce poprawią się nastroje dla rodzimego rynku.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS