Rosną zyski funduszy akcji
Do określenia utrzymującej się od wielu miesięcy dobrej koniunktury na rynkach akcji coraz lepiej zaczyna pasować jedno słowo - hossa.
379 z 397, czyli ponad 95 proc., spośród monitorowanych przez nas funduszy inwestycyjnych otwartych, przyniosło w październiku zyski. Najlepiej wyszli na tym posiadacze jednostek uczestnictwa funduszy polskich akcji małych i średnich spółek, których średni zysk w październiku wyniósł 7,5 proc. Ta grupa funduszy jest zresztą najlepszą w całym bieżącym roku, ze średnią stopą zwrotu po dziesięciu miesiącach wynoszącą ponad 35 proc. Najlepsze z tych funduszy zarobiły sporo ponad 40 proc., a prym wiedzie Skarbiec Małych i Średnich Spółek, z zyskiem na poziomie 45,7 proc. Nawet najsłabszy z nich, Amplico Akcji Małych Spółek, zarobił niemal 25 proc.
W podsumowaniu października wysoko, bo na trzeciej pozycji, uplasowały się też fundusze uniwersalne akcji polskich – średnio dały zarobić 6,4 proc. Poza wspomnianymi już funduszami małych i średnich spółek, lepsze od nich były jeszcze tylko fundusze akcji zagranicznych sektora nieruchomości, które średnio zyskały 6,9 proc.
W zestawieniu indywidualnych osiągnięć funduszy, w październiku najwyższym zyskiem, wynoszącym 13 proc., pochwalić się mogą dwa fundusze – Quercus lev oraz Copernicus Akcji Dywidendowych. Dwucyfrową stopę zwrotu wypracował jeszcze tylko ING Środkowoeuropejski Budownictwa i Nieruchomości (11,1 proc.). Z kolei najsłabszym funduszem jest Eurogeddon, zarządzany przez znanego ekonomistę Krzysztofa Rybińskiego. Strategia funduszu opierała się na założeniu, że kryzys finansowy pogłębi się i doprowadzi do totalnego krachu, wraz z rozpadem Unii Europejskiej i upadkiem wspólnej waluty. Cóż, nie zanosi się, aby ten pesymistyczny scenariusz, przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości, zrealizował się. W ciągu roku fundusz stracił blisko 44 proc.
Do określenia utrzymującej się od wielu miesięcy dobrej koniunktury na rynkach akcji coraz lepiej zaczyna pasować słowo hossa. Wskaźnik cen akcji średnich spółek na warszawskiej giełdzie, indeks mWIG40, od połowy grudnia 2011 roku do dziś zyskał już ok. 70 proc. WIG wzrósł w tym czasie o ponad 47 proc., a najwolniej zwyżkujący WIG20 o 21 proc. Co istotne, towarzyszy temu poprawa czynników fundamentalnych, przede wszystkim pierwsze symptomy przełamywania recesji w krajach strefy euro, choć lepiej nastawić się na powolne wychodzenie z dołka niż na dynamiczne wzrosty. Także na naszym podwórku sytuacja zdaje się powoli poprawiać.
W porównaniu do sytuacji w segmencie funduszy akcyjnych, wyniki funduszy obligacji skarbowych, cieszących się dużym zainteresowaniem inwestorów w całym ubiegłym roku i na początku tego roku, są dla posiadaczy ich jednostek uczestnictwa mocno rozczarowujące. Co prawda, w październiku średnia stopa zwrotu w tym segmencie rynku wyniosła 1,2 proc., jednak jeśli spojrzeć na wyniki od początku roku, to są one niewiele lepsze, a średnia stopa zwrotu sięga ledwie 1,5 proc.
Bernard Waszczyk,
Open Finance