Rekordowa emisja w Afryce Subsaharyjskiej niesie za sobą duże zagrożenie
Mówię tu o najmniej rozwiniętym regionie świata: Afryce Subsaharyjskiej – obszarze, który normalnie nie cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat emisja euroobligacji pochodzących z tych krajów bije kolejne rekordy, a kraje, które dziesięć lat temu w ogóle nie emitowały obligacji na rynkach międzynarodowych, korzystają obecnie z preferencyjnych warunków finansowania.
Euroobligacje wyemitowane przez rządy krajów subsaharyjskich osiągnęły szczyt w 2014 r., i chociaż w tym roku łączna wartość emisji znajduje się na razie poniżej 14 mld USD zanotowanych w 2014 r., to dotychczas w 2017 r. zanotowano drugi co do wielkości poziom emisji. Należy przy tym dodać, że Ghana pracuje obecnie nad emisją 3-letnich obligacji w USD, a Nigeria planuje sprzedać obligacje w EUR o wartości 5,5 mld USD do końca roku. Oznacza to, że jeszcze w tym roku mamy szansę na pobicie rekordu z 2014 roku.
Inwestorów szukających wysokich rentowności nie zniechęca fakt, że pieniądze lokują w rękach rządów stojących przed dużymi wyzwaniami. Wydają się jedynie zainteresowani rentownością, a ta w regionie jest wyższa niż w innych obszarach.
W rzeczywistości większość tych gospodarek jest bardzo wrażliwa na wstrząsy zewnętrzne, ponieważ opierają się zazwyczaj na eksporcie jednego towaru, posiadają słabo rozwiniętą administrację i są często dotknięte korupcją. Dodatkowo, wzrost zadłużenia w USD od 2013 r. sprawia, że kraje te są wrażliwe na wyższy kurs dolara amerykańskiego i bardzo możliwe podwyżki stóp procentowych w USA.
Krajem, który w latach 2013-2016 zapożyczył się najsilniej w USD, jest Ghana, a następnie Wybrzeże Kości Słoniowej i Kenia. Przyjrzyjmy się rentownościom ich długu: obligacje Ghany zapadające w styczniu 2026 roku to około 6,5%, Wybrzeże Kości Słoniowej – czerwiec 2033 r. – to około 6%, a Kenia – czerwiec 2022 r. – to około 6%. Wszystkie te obligacje w 2017 roku wypadły całkiem dobrze, ale czy ta tendencja jest trwała?
W rzeczywistości większość krajów afrykańskich pożycza pieniądze na inwestycje w infrastrukturę. Niestety, zwroty z tych projektów nie będą w stanie spłacić zadłużenia wystarczająco szybko, aby zlikwidować cały istniejący dług. Jest to główny powód, dla którego gdy obligacje są bliskie terminu zapadalności, kraje afrykańskie mają tendencję do refinansowania swoich długów w celu spłacenia istniejących obligacji, co opóźnia okres spłaty i daje czas na osiągnięcie długoterminowej zdolności obsługi zadłużenia. Moim zdaniem problem polega na tym, że warunki refinansowania w dolarach amerykańskich stają się coraz trudniejsze z powodu podwyżek stóp procentowych w USA i kraje te mogą nie być w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań.
Słusznie można stwierdzić, że większość tych krajów jest eksporterami ropy naftowej i że w ostatnich dniach, w reakcji na kryzys w Arabii Saudyjskiej, doszło do gwałtownego wzrostu notowań surowca. Jednak nawet jeśli wyższe ceny ropy naftowej mogłyby pomóc tym krajom w wywiązaniu się ze zobowiązań w perspektywie krótkoterminowej, nie wystarczy to, aby zrekompensować wpływ wyższych stóp procentowych i mocniejszego dolara amerykańskiego w dłuższym terminie.
Jako grupa, subsaharyjskie obligacje rządowe znajdują się na skraju niewypłacalności. A kiedy jeden kraj wykaże pewne słabości, inwestorzy uciekną z tego rynku, wywierając presję w całym regionie.
Zamiast patrzeć na ten wysoce ryzykowny i niestabilny region, inwestorzy powinni zbadać możliwości w sektorach, w których może dojść do odbicia, takich jak przemysł naftowy. Od 2014 roku spadek cen ropy naftowej zmusił firmy sektora do restrukturyzacji. Mimo że kondycja branży daleka jest obecnie od ideału, to Globalne Prognozy OPEC dla Rynku Ropy wskazują, że wzrost popytu na ropę naftową będzie rosnąć do 2030 roku, co oznacza, że konieczne będzie zwiększenie wydobycia. Silniejszy popyt to także wsparcie dla cen. Ryzyko geopolityczne zawsze jest istotnym czynnikiem dla cen ropy, a w ostatnim okresie znacznie się ono nasiliło, z uwagi na kryzys w Arabii Saudyjskiej, konflikt między północnym Irakiem a Kurdyjskim rządem regionalnym i Wenezuelę bliską bankructwa (oraz nie będącą w stanie inwestować w produkcję ropy). Wszystkie te czynniki wspierają notowania surowca.
To wszystko przywołuje na myśl jeden z naszych pomysłów inwestycyjnych – firmę Vallourec. Ten francuski producent rur jest w trakcie restrukturyzacji. Firma pracuje nad zamknięciem zakładów w Europie i rozbudową w Chinach, podczas gdy amerykańskie fabryki firmy działają na pełnych obrotach. Spółka posiada tylko zadłużenie denominowane w euro, jednak obligacje z zapadalnością w 2022 roku i z kuponem 6,625% oferują obecnie rentowność na poziomie 5,5%, a obligacje zapadające w 2024 r. oferują około 5%, ale notowane są znacznie poniżej parytetu.
Vallourec to tylko jeden przykład: argument jest taki, że istnieje wiele alternatyw dla niestabilnego regionu Afryki subsaharyjskiej.
Althea Spinozzi
Saxo Bank