Regulacje są nieodzowne

Liczba nadchodzących zmian regulacyjnych w obszarze ESG jest ogromna. Czy w tak dynamicznym otoczeniu można jeszcze jednoznacznie wskazać kluczowe filary ESG w strategii banku, a szerzej – w całym sektorze? Jak, pani zdaniem, należałoby je uporządkować?

– Podstawowe filary ESG pozostają niezmienne: środowiskowy, społeczny i ładu korporacyjnego. W praktyce jednak kluczowe znaczenie ma dziś to, by banki współdziałały ze swoimi klientami – biznesem – w realizacji celów transformacji, m.in. energetycznej, technologicznej czy w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. To właśnie ta partnerska relacja pozwala przenieść założenia ESG na realne działania w gospodarce i wspierać osiąganie celów także w sektorze bankowym.

Regulacje, choć złożone i wymagające, są nieodzowne – wyznaczają konkretne progi i standardy, których spełnienie umożliwia uznanie danego projektu za zrównoważony dla środowiska. Przykładem mogą być limity emisji CO₂ w energetyce gazowej czy wymogi dla budynków – od 2030 r. wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne. Jeśli bank dziś finansuje inwestycję, która ledwie mieści się w obecnych kryteriach, musi pamiętać, że za kilka lat może ona już nie spełniać wymogów zrównoważonego budownictwa. Dlatego tak ważna jest długofalowa perspektywa i możliwie ambitne cele – nie tylko po stronie banków, ale przede wszystkim po stronie ich klientów.

Coraz częściej obserwujemy sytuacje, w których globalni klienci narzucają konkretne cele dekarbonizacji swoim dostawcom. Są firmy, które wdrażają nowoczesne czyste technologie, bo upatrują w nich przyszłe korzyści biznesowe. To pokazuje, że presja regulacyjna nie musi oznaczać ograniczenia, ale może być impulsem rozwojowym – o ile zostanie właściwie zakomunikowana i wsparta finansowaniem. Banki mają tu ogromną rolę – nie tylko w dostarczaniu kapitału, ale i w kształtowaniu świadomości oraz standardów działania.

Skoro mówimy o interesach, to nie sposób pominąć kwestii powiązania strategii ESG z ogólnym celem biznesowym banku. Jak modelowo powinien wyglądać taki zintegrowany proces? Pytam, bo odnoszę wrażenie, że tempo zmian nieco ostatnio osłabło.

– To prawda – część instytucji zaczęła zwalniać, ale docelowy kierunek jest już wyraźnie zarysowany. Modelowo ESG nie powinno funkcjonować jako osobna strategia – powinna to być po prostu strategia biznesowa uwzględniająca aspekty ESG, czyli realny model zrównoważonego rozwoju. Coraz więcej firm właśnie w tę stronę zmierza – odchodzi się od tworzenia odrębnych dokumentów ESG, zastępując je kompleksowym podejściem biznesowym.

Istotnym elementem takiej strategii jest plan transformacji, który powinien uwzględniać zarówno ambicje regulacyjne, jak i realne możliwości klientów – zwłaszcza tych działających w sektorach o wysokim wpływie środowiskowym. Warto go konstruować w dialogu z kluczowymi interesariuszami i osadzać w kontekście dostępnych ścieżek dekarbonizacyjnych oraz możliwości technologicznych. Choć część firm nie decyduje się na ścieżkę SBTi (Science Based Targets initiative), coraz więcej polskich spółek korzysta z tego narzędzia, by konkretyzować swoje cele dekarbonizacyjne. Strategia biznesowa z quick winami może&...