Referendum nie zatrzęsło rynkiem
Poniedziałek przyniósł osłabienie kursu euro wobec dolara (kurs EUR/USD spadł z ok. 1,11 do ok. 1,10) oraz złotego wobec tych obu walut (kurs EUR/PLN wzrósł z ok. 4,19 do ok. 4,20 a kurs USD/PLN z ok. 3,78 do 3,81).
Głównym wydarzeniem, którym żyły rynki walutowe były rezultaty referendum w Grecji, jakie się odbyło w niedzielę i dotyczyło akceptacji pakietu oszczędnościowego zaproponowanego przez Trojkę (MFW, KE, EBC) w zamian za udzielenie pomocy finansowej na sumę przekraczającą 17 mld euro, dzięki której Grecja uniknęła by niewypłacalności oraz dostała dodatkowy zastrzyk wsparcia dla pogrążonej w kryzysie gospodarki. Negatywny rezultat niedzielnego referendum (ok. 61% głosów przeciwko akceptacji propozycji Trojki) spowodował, że kurs EUR/USD otworzył się wyraźnie poniżej poziomu piątkowego zamknięcia (poniżej 1,10 wobec piątkowego zamknięcia na poziomie powyżej 1,11) a kurs EUR/PLN przebił się przez 4,20 pozostając jednak blisko tego poziomu.
Pomimo rozczarowującego rezultatu głosowania w Grecji rynki finansowe nie wyceniają w tym momencie scenariusza, w którym ten kraj miałby opuścić strefę euro mimo, że ewentualne porozumienie greckiego rządu z wierzycielami wydaje się w tym momencie dużo trudniejsze niż przed weekendem. Nie jest ono jednak niemożliwe, gdyż wydaję się, że żadna ze stron nie jest zainteresowana doprowadzeniem do „Grexitu”. Finalne porozumienie nie będzie jednak łatwe do osiągnięcia, gdyż każda ze stron negocjacji ma swoje polityczne ograniczenia, których chce przestrzegać. Ze strony „Trojki” zbyt hojne obdarowanie Grecji po przeprowadzonym referendum mogłoby zachęcić pozostałe kraje południa strefy euro, które zmagają się kryzysem zadłużeniowym również do obrania „greckiego stylu negocjacji” co jeszcze bardziej skomplikowałoby sytuację w strefie euro. Z kolei rządząca w Grecji koalicja, na czele której stoi Syriza, nie może zbyt szybko akceptować proponowanych warunków w sytuacji kiedy doszła do władzy pod hasłami „zerwania z dyktatem oszczędności” przy równoczesnym zachowaniu członkostwa w strefie euro. W takiej sytuacji najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są przeciągające się tygodniami negocjacje przy utrzymaniu dotychczasowej kontroli przepływu środków w greckim systemie finansowym. Finalne porozumienie, do którego zapewne w końcu dojdzie prawdopodobnie nie będzie się co do kwot znacząco różniło się od propozycji, które były poddawane pod głosowanie w niedzielę. Natomiast inne rozłożenie akcentów w proponowanych planach oszczędnościowych oraz być może trochę większe kwoty pomocy proponowanej ze strony MFW, przy równocześnie takich samych co wcześniej kwotach proponowanych ze strony KE i EBC, prawdopodobnie pozwolą obu stronom negocjacji na polityczne zachowanie twarzy.
Na rynku stopy procentowej początek poniedziałkowej sesji przyniósł wzrost rentowności obligacji skarbowych. Skala zmian nie była jednak znacząca (około 5 pb). Po pierwszej nerwowej reakcji rynku na wynik greckiego referendum notowania ustabilizowały się i doszło nawet do odreagowania. Poza wzrostem niepewności w Europie w poniedziałek nie publikowane były żadne dane makroekonomiczne, które mogłyby wpływać na notowania.
W tym tygodniu spodziewamy się, że sytuacja wokół Grecji wciąż będzie determinować notowania. Nie oczekujemy szybkiego zawarcia porozumienia z wierzycielami, co nie sprzyjać będzie raczej trwalszemu spadkowi rentowności na dłuższym końcu krzywej. We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie RPP. Chociaż nie spodziewamy się, aby Rada istotnie zmieniła ton komentarza, to jednak na posiedzeniach decyzyjnych coraz częściej będą pojawiać się pytania o perspektywę podwyżek stóp procentowych i rosnącą ścieżkę inflacyjną (również w kontekście pozytywnych perspektyw w zakresie wzrostu gospodarczego). W najbliższych kwartałach ta dyskusja będzie ciążyć na krótkim końcu, przesuwając nieznacznie w górę rentowności obligacji.
Mirosław Budzicki,
Jarosław Kosaty,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski