Redaktor Naczelny Nowoczesnego Banku Spóldzielczego: Masz gotówkę coś ukrywasz…
W Grecji od 1 stycznia 2011 r. płatności w gotówce powyżej 1500 euro będą przestępstwem, a transakcja powyżej tej kwoty będzie mogła być dokonana tylko kartą kredytową bądź przelewem z konta bankowego.
Redaktor Naczelny
Grzegorz Krekora
Ponadto wszystkie firmy i obywatele muszą posiadać konto bankowe, a wszystkie transakcje będą monitorowane przez odpowiednie urzędy. Według źródła tej informacji – Polskiej Agencji Prasowej – przepisy wprowadzono na wniosek Komisji Europejskiej i wszystko wskazuje na to, że o ile eksperyment się powiedzie, będą one implementowane w całej Unii.
W Skandynawii prowadzona jest bezprecedensowa kampania medialna przeciwko gotówce. Szwecja chce znieść całkowicie pieniądz papierowy, a policja w tym kraju ogłosiła, że w celu okiełznania przestępczości zorganizowanej nie ma innej alternatywy jak tylko wyeliminowanie wszelkich transakcji gotówkowych zgodnie z mottem: „Kto ma gotówkę, ma też coś do ukrycia.”
W Polsce gotówka jest wciąż królową, która nie zamierza abdykować. Dlaczego? Eksperci ZBP wskazują, że liczba placówek bankowych na 1 mln mieszkańców aktualnie wynosi 330, przy średniej unijnej 585 oddziałów. Nadal zauważalne są ponadto ogromne dysproporcje w nasyceniu usługami finansowymi między dużymi aglomeracjami a małymi miasteczkami i obszarami wiejskimi. Niewątpliwy wpływ na niewielką ilość rozliczeń z wykorzystaniem rachunków ma tradycyjne przywiązanie zwłaszcza osób starszych do gotówki, lęk przed używaniem nowoczesnych instrumentów płatniczych. Nie znaczy to, że drepczemy w miejscu. IBnGR szacuje, że wartość transakcji bezgotówkowych dokonanych przy użyciu kart płatniczych wyniesie w 2010 r. ponad 330 mld zł wobec niecałych 160 mld zł w 2004 r. W scenariuszu optymistycznym Polacy sięgną w tym roku po karty płatnicze nawet do 740 mln razy, a wartość transakcji wyniesie 380 mld zł.
Niezwykle ciekawie zapowiada się program pilotażowy prowadzony przez ZUS w Łodzi i Trójmieście. Aby emeryt pożegnał się z listonoszem i pobierał swoje świadczenia za pomocą karty, przygotowano wiele zachęt. Procedura zakładania kont została maksymalnie uproszczona, a otwarcie rachunku, jego prowadzenie i karta bankomatowa są bezpłatne. Program potrwa dwa lata, następnie może być uruchomiony w innych regionach. W skali kraju na 7,5 mln emerytur i rencistów aż 46 proc. korzysta z usług listonosza. ZUS za dostarczanie gotówki do mieszkań płaci rocznie 288 mln zł.
Pozostaje pytanie: czy państwo jako regulator powinno określać standardy działania poprzez nakładanie na obywateli obowiązku korzystania z elektronicznych środków płatniczych? Należy oczekiwać, że skuteczność takich działań w sytuacji, gdy obywatel jest nieprzygotowany i/lub niechętnie zmienia swoje przyzwyczajenia, będzie mocno ograniczona. Trzeba też pamiętać, że poziom płac i emerytur ma bezpośredni wpływ na wielkość zysków uzyskiwanych przez banki. Tymczasem PKB na głowę Polaka wynosi tylko 41 proc. średniej UE, a tak zwane „osady na rachunkach” są u nas siłą rzeczy wielokrotnie niższe niż w bankach krajów bogatej Unii.