Redaktor Naczelny Nowoczesnego Banku Spóldzielczego: Konkurencja jaeden klik obok
Liczba płatności internetowych wzrasta w tempie 50 proc. w skali roku, 38 proc. wszystkich transakcji bankowych odbywa się już za pośrednictwem sieci wirtualnej.
Grzegorz Krekora
Redaktor Naczelny
Z raportu The Boston Consulting Group na zlecenie Google Polska wynika, że 21 proc. aktywnych rachunków bankowych jest prowadzonych przez Internet, co stawia nas na pierwszym miejscu w regionie. Pod względem udziału bańkowości internetowej zostawiamy w tyle Czechy czy Węgry, i co ważne, to polskie banki sieciowe wchodzą na rynki tych krajów, a nie odwrotnie.
Rewolucja wybuchła na początku pierwszej dekady XXI w., gdy sektor z dużą determinacją zaczął wykorzystywać Internet do rozliczeń, pomimo że dostęp do sieci miało wówczas mniej niż 10 proc. gospodarstw domowych. Banki stworzyły bezpieczny system transakcji internetowych, budując zarazem zaufanie do całej e-gospodarki. Według danych ZBP zdalny dostęp do rachunków aktualnie posiada już 19 700 tys. klientów. Niedawno została uruchomiona w Polsce pierwsza na świecie sieć czwartej generacji LTE 1800, w której osiągnięto niewyobrażalne do niedawna przepustowości transferu danych, co pozwoli na bardziej efektywny dostęp do Internetu zwiększonej liczby użytkowników, a także wykorzystanie biznesowe transmisji multimediów. Nasza interakcja z finansami osobistymi niekoniecznie więc musi odbywać się w banku, poprzez papierowy wyciąg czy zwykły e-mail. Może być prowadzona za pomocą szerokiej gamy mediów i e-produktów, szczególnie że według prognoz światowych w 2020 r. do wirtualnej pajęczyny zostanie podłączonych 50 mld urządzeń codziennego użytku.
Migracja klientów prywatnych i biznesowych do sieci umożliwiła przekształcenie placówek bankowych. Odciążone z prowadzenia bieżących transakcji, mogą zając się obsługa bardziej wymagających klientów, koncentrując się na doradztwie i sprzedaży zaawansowanych produktów. Polacy zdążyli w nich zapomnieć o kolejkach, a jednocześnie sektor obniżył swoje koszty transakcyjne, zwiększył rentowność. Policzono, że koszt transakcji internetowej dla dużego banku jest sto razy mniejszy niż w oddziale. W Niemczech, nakłady ponoszone na dostawy gotówki do około 50 tys. placówek wynoszą 130 000 euro na oddział, zaś całkowity koszt – 6,5 mld euro w skali roku. Ocenia się, że gospodarka internetowa w Polsce jest warta 35,7 mld zł, czyli 2,7 proc. PKB, a wartość ta podwoi się w ciągu najbliższych kilku lat. Biznes internetowy w 2015 r. osiągnie poziom 76,6 mld zł, w wariancie optymistycznym generując nawet 4,9 proc. PKB, tj. więcej niż obecnie sektor finansowy czy rolnictwo.
The Boston Consulting Group uważa, że nasz „wielki sukces internetowy” to przykład umiejętnego wykorzystania renty zapóźnienia. Duże banki komercyjne w okresie transformacji, zamiast powtarzać etapy rozwoju zachodnich systemów IT, od razu wdrożyły zaawansowane rozwiązania. Przed podobnym wyzwaniem stoi bankowość spółdzielcza. Warto pamiętać, że w Internecie wszystkie banki rywalizują niezależnie od lokalizacji, a bardzo silna konkurencja jest o jedno klikniecie obok.