Redaktor Naczelny MF BANK:wrzesień 2011: 11 września dekadę później

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

wielusnki.stanislaw.01.b.100x10. rocznica ataku al-Kaidy na wieże WTC w Nowym Jorku jest kontrapunktem do smutnej konstatacji, że obecne problemy gospodarki światowej są pośrednio efektem zbyt gwałtownej reakcji Ameryki na zagrożenie terroryzmem.

Stanisław Brzeg-Wieluński
Redaktor Naczelny

Bilans „walki o demokrację” w Iraku i Afganistanie to ponad 6 tys. poległych żołnierzy USA oraz setki tysięcy zabitych Irakijczyków i Afgańczyków.

I choć o obecnych kłopotach gospodarczych Waszyngtonu pisze się w odwołaniu do 40. rocznicy rezygnacji z parytetu dolara do złota, to zbyt często zapomina się o kosztach dwóch wojen prowadzonych na Bliskim Wschodzie i w Azji, na które – jak się okazało – nie stać było nawet supermocarstwa. Szacuje się, że koszty wojny Ameryki wynosiły prawie tyle samo, co jej finansowy wkład w II wojnę światową! Waszyngton po 11 września 2001 r. szukał chętnych na ich pokrycie, dodrukowując banknoty i wypuszczając kolejne serie rządowych obligacji. A świat, zwłaszcza Chiny, kolejny raz uwierzył w american dream i nie brakowało chętnych na ich zakup. Dziś mamy rekordowe zadłużenie Ameryki, kryzys budżetowy Eurolandu, spekulacyjnie wywindowane światowych cen ropy, złota, miedzi i żywności. Czy dopiero koniec „walki o demokrację” może być początkiem sanacji gospodarki Ameryki?