Raport sSpecjalny | Obsługa Gotówki – Euronet | Trzeba utrzymać dostęp do gotówki
Jakie znaczenie ma dla rynku Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego i czy nie ma zagrożeń dla realizacji założonych w niej celów?
– Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego, ogłoszona przez Narodowy Bank Polski w minionym roku, jest kluczowym dokumentem dla rynku polskiego. NBP zakłada w niej szereg działań podejmowanych przez bank centralny i rynek, zmierzających do utrzymania i zapewnienia stałego dostępu społeczeństwa do środków gotówkowych. Opiera się ona na czterech filarach: dostępności, bezpieczeństwie, akceptacji i kosztach. Jednym z przyjętych w nim parametrów jest między innymi to, że 90% społeczeństwa będzie miało zapewniony punkt dostępowy do gotówki w promieniu do 10 km – zarówno w oddziale banku, jak i w bankomatach. Założenia te są obecnie na rynku utrzymywane, ale istnieje bardzo duże zagrożenie, że bez kolejnych działań ze strony uczestników rynku, takich jak niezależni operatorzy bankomatowi, banki, organizacje kartowe, jak też regulatorzy (NBP i inne instytucje), dostępność do gotówki może zostać znacznie ograniczona. Wiąże się to z trendami, które na rynku gotówkowym zachodzą od wielu lat.
Jakie to trendy? Przede wszystkim mamy do czynienia ze wzrostem liczby transakcji bezgotówkowych. Odpowiadają za to m.in. bardzo intensywne działania takich organizacji, jak Fundacja Polska Bezgotówkowa, która wyposaża (bezpłatnie przez rok) poszczególnych merchantów w urządzenia POS umożliwiające autoryzację transakcji kartowych. Kolejnym trendem jest wprowadzenie, a potem zwiększenie kwoty dla transakcji bezdotykowych oraz prowadzenie szeregu akcji reklamowo-promocyjnych. To wszystko powoduje, że świat płatności rośnie w zakresie rozliczeń bezgotówkowych. W tym samym momencie warto zauważyć, że bankomaty nigdy nie były bardziej potrzebne jak obecnie: wartość wypłat z bankomatów w ostatnich trzech kwartałach, raportowanych i opublikowanych przez NBP, osiągnęła poziomy najwyższe w historii, pomimo że wypłacając większe kwoty, przychodzimy do bankomatów rzadziej. Ten sam trend widzimy przy wpłatach gotówkowych: jest cały czas rosnący. Jeśli pyta się społeczeństwo o gotówkę i rolę, jaką ona dla niego pełni, to okazuje się, że praktycznie dla większości polskich obywateli gotówka ma nadal kluczowe znaczenie.
Jak wygląda dziś transformacja rynku obrotu gotówkowego w Polsce?
– Transformacja rynku ma bezpośredni wpływ na strategię bezpieczeństwa obrotu gotówkowego. Dotyczy to nie tylko transakcji bezgotówkowych i gotówkowych per se, ale dotyka też kwestii bezpośredniej dostępności do gotówki. Należy zwrócić uwagę, że obecnie liczba oddziałów banków jest mniejsza aż o 50% w stosunku do stanu w 2015 r. Co więcej, obserwujemy także trend migracji oddziałów tradycyjnych, w których również realizowane są operacje gotówkowe, w kierunku otwierania oddziałów bezgotówkowych (za to z funkcjami doradczymi, będących miejscami spotkań, prowadzenia biznesu), a nawet prowadzonych w formie kawiarni. Jeżeli spojrzymy na stale rosnące koszty obsługi gotówkowej, niezmienione od 2010 r., opłaty za transakcje bankomatowe, tzw. interchange bankomatowy, to okazuje się, że może nie jest to jeszcze bardzo widoczne zjawisko, ale obserwujemy ciągłą redukcję czynnych urządzeń bankomatowych w Polsce. Dla przykładu – wg danych NBP, w pierwszym kwartale 2022 r. w stosunku do takiego samego okresu 2017 r. na polskim rynku liczba bankomatów zmniejszyła się o ponad 2,5 tys., czyli o około 11%. Jeśli to połączyć z malejącą liczbą oddziałów banków komercyjnych, to pokazuje to pewien niepokojący trend.
Do tego dochodzą czynniki makroekonomiczne, które powodują zwiększenie negatywnego wpływu na działanie systemu dostępu do gotówki i funkcjonowania bankomatów. Jednym z nich jest rosnący od lat wzrost płacy minimalnej i płacy średniej odpowiednio o 228% i 75%. Kolejnym niepokojącym zjawiskiem jest inflacja i spadek wartości złotego w ostatnich latach oraz wzrost ceny paliw i przede wszystkim stóp procentowych. Wszystko to wiąże się z kosztem pieniądza, a to właśnie pieniądzem operatorzy bankomatowi operują i jest to istotny oraz krytyczny komponent funkcjonowania tego biznesu. Jeśli zebrać wszystkie wymienione elementy kosztowe, to okazuje się, że wzrosły one w znaczny sposób i dotyczą zarówno operatorów bankomatowych, jak i innych uczestników rynku pośrednio lub bezpośrednio biorących udział w procesie obsługi bankomatów. Wzrosły koszty usług telekomunikacyjnych, serwisu pierwszej i drugiej linii, transportu i konfekcjonowania gotówki itd. Wszystkie te zmienne zwiększały się w ostatnich latach, a szczególnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Przy utrzymującej się niezmiennie na stałym poziomie opłacie interchange, powoduje to wzrost niedochodowości znacznej już części urządzeń bankomatowych zainstalowanych na rynku.
Wolny rynek nie w pełni się sprawdza?
– Oczywisty jest fakt, że wszędzie tam, gdzie działa prawo popytu i podaży, nasze urządzenia są dochodowe. Działa to np. wtedy, gdy możemy zaoferować inne usługi niż tylko krajowa transakcja wypłaty gotówki. Dotyczy to przede wszystkim dużych miejscowości i tych ze znacznym natężeniem ruchu turystycznego. W mniejszych ośrodkach, w których ze strony społeczeństwa zapotrzebowanie jest praktycznie tylko i wyłącznie na krajowe transakcje i wypłaty, wspomniane wcześniej czynniki powodują, że utrzymywanie urządzeń w tych lokalizacjach jest obecnie nierentowne. W średnio lub długoterminowej perspektywie może to prowadzić do zmniejszania się liczby bankomatów. Na różnicę między wysokimi kosztami bankomatowych transakcji wypłaty gotówki realizowanymi kartami krajowymi i przychodami z nich płynącymi ma również wpływ rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym przyjęto, że 40% sieci operatorów niezależnie od tego, czy są to banki, czy niezależni operatorzy bankomatowi, powinna być wyposażona w systemy barwienia gotówki. To kolejne dodatkowe nakłady inwestycyjne oraz powiązane z nimi koszty utrzymania, które muszą zostać poniesione. Przy braku zmiany opłaty interchange bankomatowej, czy też możliwości pobierania opłat za wypłatę gotówki przez operatora, oraz braku innych źródeł sfinansowania tego przedsięwzięcia spowoduje to jeszcze większą rozpiętość między przychodami i kosztami, oraz uczyni ten biznes jeszcze bardziej niedochodowym.
Oczywiście w sytuacji, w której jeden produkt staje się mniej rentowny, szukamy rozwiązań i próbujemy wdrożyć inne produkty, na które znajdziemy nabywców. Euronet jest przykładem firmy poszukującej rozwiązań biznesowych i dziś poza transakcjami wypłaty gotówki kartami krajowymi, umożliwiamy również w ponad 3300 naszych urządzeń dokonywanie wpłat. To jednak dotyczy tylko rentowności biznesu i firmy. Natomiast jeżeli mówimy o dostępie do gotówki, to myślę, że trzeba spojrzeć na fundamentalne przyczyny obecnej sytuacji. Operatorzy bankomatowi są jedyną grupą przedsiębiorców działających na konkurencyjnym rynku, którzy nie mają możliwości, przynajmniej w Polsce, ustalania ceny oferowanej przez siebie usługi – w tym przypadku ceny za realizację wypłaty gotówki realizowanej kartami krajowymi. Jest ona ustalana przez organizację kartową. Jeśli mówimy o dochodowości poszczególnych urządzeń, to składają się na nią dwa komponenty. Jeden to komponent kosztowy, a drugi przychodowy. Komponent przychodowy jest pochodną ceny i liczby transakcji. Liczba transakcji mogłaby wzrosnąć, gdyby nie polityka wielu instytucji finansowych, które ustalają bardzo wysokie, wręcz zaporowe prowizje dla swoich klientów za korzystanie z obcych sieci bankomatowych. Skoro takie prowizje są zaporowe i nie tylko nie zachęcają, ale wręcz odstraszają wiele grup klientów od korzystania z sieci bankomatów innego banku, to opłata interchange bankomatowa powinna ulec znacznej podwyżce i odzwierciedlać sytuację przychodowo-kosztową na rynku lokalnym.
Niedawna inicjatywa jednej z organizacji kartowych polegała na tym, że ogłoszono zmianę struktury opłat od transakcji w bankomatach – opłata interchange z jednoskładnikowej (stała wartość za każdą transakcję wypłaty gotówki) od 1 stycznia 2023 r. zmieni się w dwuskładnikową – do stałej opłaty za każdą transakcję dodano 0,05% od kwoty transakcji. Zmiana ta absolutnie nie jest adekwatna do poziomu wzrostu kosztów. Krok ten tylko minimalnie zmniejsza stratę i nie powoduje fundamentalnej zmiany sytuacji operatorów sieci bankomatów.
Dlaczego swobodny dostęp do gotówki jest dziś taki ważny?
– Znaczna część społeczeństwa jest nadal przywiązana do gotówki i o ile w urządzeniach bankomatowych liczba operacji z roku na rok maleje, to rośnie wartość pojedynczej transakcji. Jeżeli przyjrzymy się nadzwyczajnym sytuacjom, które miały miejsce w 2020 i 2022 r., mam tu na myśli ogłoszenie stanu epidemicznego w Polsce i agresję Rosji w Ukrainie, to okazuje się, że zapotrzebowanie na gotówkę w czasach niepewnych i kryzysowych rośnie. Kiedy czujemy strach i lęk, to potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa oraz zabezpieczenia swojej przyszłości. Jak się okazało, zapotrzebowanie na gotówkę było wtedy nawet kilkunastokrotnie większe. To pokazuje, że w trudnych czasach społeczeństwo sięga do gotówki, a to oznacza, że w dobrych czasach powinniśmy ten dostęp zabezpieczyć, ponieważ nie da się w ciągu tygodnia, dwu lub miesiąca postawić tysięcy nowych urządzeń. Sieć bankomatowa i cała sieć dostępu do gotówki musi być dobrze rozwinięta w spokojnych czasach, żeby mogła stanowić zaplecze i dawać poczucie bezpieczeństwa w trudniejszych dla społeczeństwa okresach.
Mamy wysoką inflację, panuje drożyzna oraz obawiamy się, że niebawem wzrosną jeszcze bardziej koszty energii elektrycznej, ogrzewania czy innych opłat. To powoduje, że środków dyspozycyjnych w portfelu mamy coraz mniej. W sytuacji kiedy dokonujemy płatności gotówką, możemy lepiej kontrolować swoje wydatki. Jak pokazują badania, w trudnych czasach korzystanie z gotówki to nadal najbardziej efektywny sposób planowania budżetu i kontroli stanu konta. Pozwala na ustalanie limitów wydatków, bo wtedy wiem, że więcej w danym tygodniu nie mogę wydać, bo w kolejnym zabraknie mi środków na życie. Ma to przewagę nad płatnościami kartowymi, które robi się niejako przy okazji i dopiero później okazuje się, że całe saldo na rachunku zostało skonsumowane. Gotówka rzeczywiście pozwala na zarządzanie i kontrolowanie swoich wydatków. Tak jak daje nam szansę na uniknięcie pełnej lub prawie pełnej obserwacji wykonywanych transakcji, żeby nie użyć słowa inwigilacji naszych działań. Każda transakcja kartowa zostawia ślad i znajduje się choćby na wyciągu z rachunku bankowego. W takim przypadku nie jest możliwe utrzymanie tajemnicy nawet w tak prozaicznej sytuacji, jak kupienie upominku partnerowi lub partnerce, jeśli mamy wspólne konto.
Czy możliwe jest np. porozumienie uczestników rynku i przyjęcie choćby satysfakcjonujących wszystkich stawek opłaty interchange bankomatowej?
– NBP w swojej strategii i w trakcie wielu dyskusji podkreślał kluczową rolę samoregulacji na rynku. Jednak do takiej samoregulacji nie tylko, że nie doszło, ale dojść nie może, ponieważ są różne grupy interesariuszy i byłoby to niezmiernie trudne. Takie działania i próby były podejmowane w minionym oraz obecnym roku, jednak nie przyniosły rezultatów. Jeżeli nie wzrośnie opłata interchange bankomatowa lub liczba transakcji albo nie zostanie wprowadzona możliwość ustalania ceny oferowanej przez siebie usługi wypłaty kartami lokalnymi, to nic się nie zmieni. Jako operatorzy bankomatów i jako Euronet zrobiliśmy ze swojej strony już bardzo wiele. Próbujemy renegocjować czynsze, co w obecnej sytuacji makroekonomicznej, przy inflacji i kosztach (chociażby energii elektrycznej) ma małe szanse na powodzenie. Czynników kosztogennych i kosztotwórczych jest tak dużo, że poza optymalizacją sieci nie możemy zrobić dużo więcej. Oczywiście możemy rozmawiać z rynkiem oraz jego uczestnikami, czyli z bankami i organizacjami kartowymi. Prowadzony jest dialog również z regulatorami i liczymy, że w takiej czy w innej formule nastąpi punkt zwrotny, zmiana i adekwatne podwyższenie opłaty interchange bankomatowej, co zapewni trwale dostęp naszemu społeczeństwu do gotówki, zgodnie z założeniami przyjętymi w Narodowej Strategii Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego.
W tym roku postawiliśmy w miejscowościach turystycznych ponad 240 urządzeń, które w połowie września będą demontowane i relokowane do innych lokalizacji. Natomiast cały czas utrzymujemy liczbę 7,5 tys. urządzeń w całej sieci. Mówimy tu o sieci własnej, jak również o urządzeniach zarządzanych w oddziałach banków.