Raport specjalny Horyzonty Bankowości 2018: Rozporządzenie nie dla rejestrów

Krzysztof Maciejewski

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE, zwane z angielska GDPR, a po polsku RODO, budzi wielkie zainteresowanie. Nic dziwnego, skoro zakres koniecznych modyfikacji polskich przepisów jest olbrzymi – być może to największa rewolucja prawna, z jaką mieliśmy do czynienia przy okazji zapewniania zgodności z przepisami unijnymi. Ale nie wszystkie przepisy ulegną zmianie.

Tylko pół roku

Rozporządzenie będzie obowiązywało w polskim porządku prawnym bezpośrednio i będzie miało zastosowanie od 25 maja 2018 r. i od tego dnia polskie przepisy muszą zapewniać skuteczne stosowanie jego przepisów. Tu ważna uwaga – nie mogą one powielać rozwiązań rozporządzenia ani nie mogą być z nim sprzeczne. Co więcej, wyzwanie wdrożenia do krajowego porządku prawnego ogólnego rozporządzenia unijnego o ochronie danych osobowych stoi przed każdym z państw Unii Europejskiej.

„Celem zmian prawnych projektowanych przez resort cyfryzacji jest podwyższenie poziomu ochrony prywatności obywateli, w tym poprzez przyznanie im nowych nieznanych dzisiaj i skutecznych mechanizmów ochrony przed naruszeniami przy jednoczesnym poszanowaniu interesów przedsiębiorców” – twierdzili w ub.r. przedstawiciele Ministerstwa Cyfryzacji. Wiadomo też, że do najważniejszych projektowanych rozwiązań w tym zakresie należy przyznanie obywatelom dodatkowego prawa dochodzenia roszczeń cywilnoprawnych z tytułu naruszenia zasad ich prywatności. Warto przypomnieć, że 13 października 2017 ...