Rajd, falstart czy światełko w tunelu?
Rok 2013 zaczynamy z mieszanymi uczuciami. Obserwacja giełdy pozwala nieśmiało prognozować, że być może za rogiem czai się moment odwrócenia cyklu koniunktury. Z drugiej jednak strony większość ekonomistów obserwujących dane makro przepowiada dla Polski trudne minimum pół roku. To dlatego, że w ciągu minionych 12 miesięcy większość problemów gospodarczych nie znalazło rozwiązania. W efekcie rynki finansowe wciąż pozostają w dużej niepewności. Inwestorzy powoli przyzwyczajają się do tej sytuacji. Ostatnie dwa miesiące 2012 roku były udane dla tych, którzy postawili na obligacje i akcje.
Pomimo obaw przed recesją, koniunktura na rynkach akcji jest w ostatnich miesiącach dobra. Wydaje się to spowodowane kilkoma czynnikami. Kluczowym spośród nich jest możliwość pojawienia się ożywienia w gospodarce. Wskaźniki dają nadzieję na osiągnięcie niedługo punktu zwrotnego w obecnym cyklu koniunkturalnym. Nie można jednak wykluczyć, że dobre zachowanie rynku akcji okaże się przysłowiowym 'falstartem’, po którym dopiero z czasem nadejdą trwałe wzrosty. Niezależnie od scenariusza obecny stan gospodarki stwarza ciekawe możliwości dla inwestorów, którzy chcą inwestować na rynku akcji, a jednocześnie akceptują bardzo wysokie ryzyko.
Pod koniec roku inwestorzy byli skupieni przede wszystkim na informacjach o amerykańskiej gospodarce, zwłaszcza na dyskusji o sprawie tzw. klifu fiskalnego. Debata o amerykańskich finansach publicznych przyćmiła przyznanie Grecji kolejnego pakietu pomocowego – nie zostało to odnotowane w wynikach spółek. Przedłużające się uzgadnianie kompromisu budżetowego w USA nie wywołało jednak szczęśliwie wyprzedaży akcji. W listopadzie i grudniu indeksy giełdowe dynamicznie rosły, dzięki czemu straty z bessy 2011 roku zostały w dużej mierze odrobione. Niestety, przyjęte w Stanach Zjednoczonych rozwiązanie jest tymczasowe i kończy się w lutym, tak więc niepewność na rynkach może powrócić szybciej, niż inwestorzy by sobie życzyli. W czasie gdy na parkietach trwał „rajd Św. Mikołaja” niepewność inwestorów można było obserwować w tym czasie na rynkach towarowych. Te na tle rynków akcji okazały się kapryśne. W listopadzie i w grudniu 2012 roku dobrze prezentowały się surowce przemysłowe, takie jak ropa czy miedź, jednak już metale szlachetne mogły rozczarować. Zła passa na rynku złota jest zastanawiająca, szczególnie biorąc pod uwagę takie czynniki jak niepewność oraz słabnący dolar, które zazwyczaj wspierały notowania tego kruszcu. To pokazuje, że zmienność może także niedługo wrócić na giełdy.
Rynki akcji
Zarówno listopad jak i grudzień 2012 roku były udane dla inwestujących w akcje na warszawskim parkiecie. W tym czasie indeks WIG zyskał na wartości aż 9,8 proc., a GPW należała do najlepszych rynków w regionie. Większość parkietów w Europie Środkowo-Wschodniej, poza węgierskim, miało dobre stopy zwrotu. Udana końcówka roku na polskim rynku może cieszyć, szczególnie pamiętając relatywną słabość GPW przez cały 2012 rok. Ten czas dobrze wykorzystały fundusze dostępne w ramach oferty BGŻOptima. Quercus Agresywny oraz UniKorona Akcje zyskały odpowiednio 8,5 proc. i 8,2 proc., słabiej tym razem spisał się fundusz Aviva Investors Polskich Akcji który zyskał 5,8 proc. Dzięki dobrej koniunkturze istniał potencjał na wzrosty funduszy inwestujących w mniejsze spółki, jednak nie wykorzystały one go w pełni. Zarówno Aviva Investors Małych Spółek jak i UniAkcje Małych i Średnich Spółek wypracowały odpowiednio zysk wynoszący 3,4 proc. i 4,3 proc. Oba wyniki okazały się słabsze od indeksu sWIG80, który wypracował 6,4 proc. na plusie. Przeciętnie spisały się również fundusze akcji zagranicznych, których stopy zwrotu nie przekroczyły 5 proc. pomimo dobrej koniunktury na rynkach Europy Wschodniej.
Rynek długu
Pod koniec 2012 roku ceny polskich obligacji wspięły się na historycznie wysoki poziom. Znakomite zachowanie rynku długu potwierdził wynik indeksu obligacji skarbowych IROS, który w ciągu dwóch minionych miesięcy kalendarzowych zyskał 4,0 proc. Tak silny wzrost wynika między innymi z popytu ze strony inwestorów zagranicznych. Rentowność polskiego długu jest dla nich bardzo atrakcyjna w porównaniu z tym, co oferują papiery dłużne takich krajów jak USA czy Niemiec. Koniunkturę dobrze wykorzystał fundusz Aviva Investors Obligacji, który zyskał 3,8 proc. Niewiele słabiej poradziła sobie UniKorona Obligacje uzyskując stopę zwrotu rzędu 3,5 proc. Patrząc na wyniki funduszy z portfolio BGŻOptima warto zwrócić uwagę na dobry rezultat tego dedykowanego rynkowi pieniężnemu, UniKorona Pieniężny, którego zysk wyniósł 2,4 proc.
Inwestorzy, którzy już wcześniej zdecydowali się na inwestycje w papiery dłużne mają powody do zadowolenia. Jednak tak wysokie stopy zwrotu mogą wskazywać na zbliżające się przesilenie. W ostatnich miesiącach zainteresowanie tego typu rozwiązaniami jest bardzo duże, a wyniki należą do najwyższych od ponad 10 lat. Te czynniki prawdopodobnie nie będą sprzyjać kontynuacji dobrej passy. Trend może zostać spowolniony przez ostatnią decyzję Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 pkt. proc. Dlatego korzystnym rozwiązaniem dla inwestorów do tej pory zaangażowanych tylko w fundusze papierów dłużnych może być dywersyfikacja portfela i zainwestowanie części środków w fundusze z udziałem akcji.
Michał Banach
ekspert Banku BGŻOptima