Przez inflację Polacy szybko nie dogonią w zarobkach Japończyków
Trzeba do tego dodać jednak kilka uwag. Po pierwsze – wspomniane dane OECD uwzględniają parytet siły nabywczej (tzw. PPP), czyli względnie niskie ceny w Polsce w stosunku do cen japońskich, o czym może prezesowi nie wspomniano.
Podane są wynagrodzeniami brutto, które należy pomniejszyć o tzw. klin podatkowy, by uzyskać wynagrodzenia netto. Według danych OECD klin podatkowy w Polsce wynosi 34,8%, a w Japonii 32,6%.
Jeżeli więc uwzględnimy wynagrodzenia netto, to Japończyk zarabiał w roku 2022 w dolarach, z uwzględnieniem PPP 22,3% więcej niż Polak.
Kurs złotego, kurs jena
Wynagrodzenie w Polsce w ostatnich 20 latach dynamicznie rosło, zarówno brutto, jak i netto, tak w złotówkach, jak i w dolarach. W roku 2021 było realnie (czyli liczone w stałych cenach z roku 2021) wyższe niż w roku 2000 o 53,6%, czyli średni wzrost wynosił nieco ponad 2% rocznie.
Tymczasem w Japonii wynagrodzenia rosły bardzo powoli i w roku 2021 były realnie zaledwie o 2,3% wyższe niż w roku 2000. To była prawdziwa stagnacja, wynikająca z faktu, że gospodarka japońska przeżywała kilka razy recesję, a gdy wracał wzrost, był on bardzo powolny.
Rok 2022 jednak sporo zmienił. Od początku roku złoty stracił do dolara amerykańskiego blisko 17%, zaś jen ok. 20%. W obu krajach zatem wynagrodzenia, wyrażone w USD w tym roku spadną. Jak bardzo, przekonamy się, gdy znane będą dane za cały rok i można będzie obliczyć średnioroczny spadek kursu waluty krajowej.
Zauważmy przy tym, że w ostatnich dniach złoty się do dolara umocnił, a jen osłabł. Jak będzie do końca roku, trudno przewidzieć. Pewnie niewiele się pomylimy, jeśli założymy, że obie waluty osłabią się wobec dolara w podobnym stopniu.
Czytaj także: Zagrożenia makroekonomiczne i słabość złotego>>>
Dewastująca inflacja w Polsce
Jest jednak różnica, jeśli idzie o poziom inflacji. W Japonii inflacja w sierpniu wyniosła 3% w stosunku do sierpnia 2021 roku, a średnio za 8 miesięcy ok. 2,5%. Nawet jeśli w nadchodzących miesiącach wzrośnie, średnioroczny wzrost cen raczej nie przekroczy w Japonii 3%.
Tymczasem w Polsce w pierwszym półroczu wzrost cen wynosił blisko 12%, a w drugim z pewnością będzie wyższy. W całym roku inflacja wyniesie 14-15%.
W roku 2022 wynagrodzenia w Polsce nie zbliżą się, a oddalą od japońskich
To oznaczać będzie zapewne spadek realnych wynagrodzeń liczonych w złotych, a także głębszy niż w Japonii spadek wynagrodzeń z uwzględnieniem PPP ( purchasing power parity).
W ostatnich pięciu latach wynagrodzenia w Polsce szybko rosły, realnie o ok. 3,9% rocznie. Ten nadzwyczajny wzrost wynagrodzeń, pobudzany polityką rządu, który wyznacza wynagrodzenia minimalne, doprowadził do wysokiej inflacji bazowej (inflacji z wyłączeniem skutków wzrostu cen energii i żywności). Wysoka inflacja spowodowała korektę realnych wynagrodzeń, zarówno liczonych w złotych, jak i w dolarach.
A zatem w roku 2022 wynagrodzenia w Polsce nie zbliżą się, a oddalą od japońskich. A jak będzie w przyszłych latach, zależeć będzie w dużej mierze od polityki makroekonomicznej przyszłego rządu.
Czytaj także: Rekordowa inflacja i rekordowe straty Polaków na lokatach>>>