Przemysł ani myśli zwalniać
Po zaskakująco dużym spadku wskaźnika PMI w lipcu wydawało się, że przemysł nieco spowolni. Tymczasem w ubiegłym miesiącu produkcja przemysłowa rosła dużo szybciej niż w 2017 roku, kiedy odnotowano wzrost w wysokości 6,2 proc. Co prawda, w porównaniu z czerwcem br. produkcja była niższa o 5,4 proc., ale po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu była o 7,8 proc. wyższa niż w analogicznym miesiącu 2017 r. i pozostała na tym samym poziomie w porównaniu z czerwcem.
GUS: w lipcu wzrosła produkcja przemysłowa w 30 z 34 działów przemysłu
Od kilku miesięcy nasz przemysł należy do najmocniejszych w Europie. Wszystko wskazuje na to, że i w lipcu znajdzie się wśród europejskich liderów. Zagrożeniem dla niego w kolejnych miesiącach mogą być kłopoty z niedoborem pracowników. Zatrudnienie rośnie coraz wolniej, powiększają się zaległości produkcyjne. Zwolni też prawdopodobnie wzrost inwestycji. Na kondycji przemysłu może odbić się też napięta sytuacja w handlu międzynarodowym i kryzys w Turcji. Spodziewane od trzeciego kwartału spowolnienie wzrostu gospodarczego, z opóźnieniem, ale może się jednak rozpocząć.
Od początku roku utrzymuje się duży wzrost produkcji budowlano montażowej. Chociaż lipiec okazał się gorszy niż czerwiec. Produkcja była o 18,7 proc. wyższa w porównaniu z lipcem ubiegłego roku (w czerwcu wzrost przekroczył 24 proc.) oraz o 1,5 proc. niższa w stosunku do czerwca br. Druga połowa roku może już nie być tak dobra dla firm budowlanych. W branży brakuje ponad 100 tysięcy pracowników, coraz więcej firm ma kłopoty z terminowym regulowaniem należności, rośnie zadłużenie przedsiębiorstw.
GUS: w lipcu spadła liczba pozwoleń na budowę i mieszkań oddanych do użytku