Przed nami spokojny tydzień. Wracamy do analiz danych makro
Bieżący, krótszy dla polskiego inwestora, tydzień rozpoczynamy w okolicach piątkowego zamknięcia. Kurs EUR/USD notuje więc rejony lekko powyżej 1,29 zaś EUR/PLN nieco poniżej 4,20. Jak wskazywaliśmy w naszym Tygodniku Rynkowym, kwestia zmian w polityce monetarnej prowadzonej przez Rezerwę Federalną USA jest nadal otwarta -część przedstawicieli Fed nie wyklucza rozszerzenia QE3, część mówi już o ograniczaniu, natomiast sam przewodniczący Banku Rezerwy Federalnej jak na razie broni skupu aktywów.
Kluczem do ewentualnego działania nadal pozostają odczyty makroekonomiczne i sytuacja taka będzie zapewne miała miejsce dopóki trwale nie poprawi się sytuacja na rynku pracy. Niektórzy członkowie Fed dużą uwagę przywiązują też do wskaźnika inflacji, od poziomu CPI uzależniając ewentualne zmiany. W piątek dość aktywny w ostatnim czasie prezes oddziału Fed z St. Louis powiedział, że zanim Rezerwa Federalna zacznie ograniczać program skupu obligacji inflacja musi się zbliżyć do celu ustalonego przez władze monetarne. W ocenie J.Bullard’a tylko pewność, że indeks CPI który obecnie znajduje się znacznie poniżej celu będzie rósł pozwoli zacieśniać politykę monetarną. W maju stopa inflacji spadła w USA do poziomu 1,1%, co jest najniższym poziomem wskaźnika od dwóch lat, a duży udział w spadku miała obniżka cen ropy.
Niemniej ubiegły tydzień był bez wątpienia tygodniem dolara z testem 1,30 na parze EUR/USD. Zwiększony popyt na walutę amerykańską widać było też po opublikowanym w piątek 24 maja 2013 roku cotygodniowym raporcie Commodity Futures Trading Commission (CFTC) pokazującym wartość długich pozycji netto w amerykańskim walucie (wzrost do najwyższego poziomu co najmniej od czerwca 2008 roku, czyli od momentu gdy są zbierane dane – 41 mld USD wobec +32,27 mld USD tydzień wcześniej).
Bieżący tydzień nie powinien przynieść dużej zmienności notowań. W poniedziałek ze względu na brak na rynku dwóch najważniejszych rozgrywających (w Wielkiej Brytanii mamy dziś Wiosenne Święto Bankowe, natomiast w USA Dzień Pamięci) rynki finansowe powinna zdominować całkowita stabilizacja, tym bardziej, że tego dnia brakuje też publikacji znaczących danych makroekonomicznych i innych wydarzeń, które mogłyby mieć istotny wpływ na nastroje rynkowe. Jedynym wartym odnotowania wydarzeniem jest wystąpieniem J.Asmussena. We kolejnych zaś dniach warto zwrócić uwagę na wskaźnik Conference Board i odczyty wskaźników regionalnych ze Stanów Zjednoczonych oraz tradycyjnie już na wystąpienia członków FED’u. Piątkowa sesja azjatycka przyniesie zaś odczyt inflacji CPI w Japonii i rynek z pewnością będzie doszukiwał się w niej skutków prowadzonej obecnie polityki monetarnej Banku Japonii, wcześniej zaś opublikowana zostanie seria danych z Europy i USA: w Niemczech dane o sprzedaży detalicznej, w Szwajcarii indeks KOF, w USA dane o dochodach i wydatkach Amerykanów oraz indeksy Uniwersytetu Michigan i Chicago PMI.
Złoty w ostatnich dniach tracił na wartości. Z technicznego punktu widzenia para EUR/PLN dotarła do ważnej strefy oporu na poziomie 4,20-4,22 której przebicie otworzyłoby drogę do co najmniej 4,25. W średnim terminie waluta nasza stoi przed szansą na umocnienie.
W tym tygodniu na rynek nie napłynie wiele istotnych informacji krajowych. GUS opublikuje jedynie finalny PKB za 1Q13. Wstępny odczyt wyniósł 0,4% i teraz nie powinien on zostać znacząco skorygowany. Nie zmienia to faktu, że jest to słaba publikacja. Dane napływające z polskiej gospodarki wciąż pokazują się od tej słabszej strony, nasilając oczekiwania inwestorów na obniżkę stóp podczas czerwcowego posiedzenia RPP. Dane plus wypowiedzi członków RPP (m.in. A.Zielińskiej-Głębockiej, A.Bratkowskiego, E.Chojny-Duch, A.Glapińskiego i J.Hausner) dają podstawy do dyskusji nawet o 50 pkt obniżce kosztu pieniądza. W naszej ocenie, jeśli Rada zdecyduje się na dalsze wspieranie gospodarki, to będzie to czyniła już małymi krokami. Niemniej, im bliżej dni 4-5 czerwca, tym rynek polskich obligacji powinien stawać się mocniejszy pozytywnie oddziałując na notowania złotego. Ponadto liczymy, że najbliższe dni nie przyniosą powrotu do widzianej w ubiegłym tygodniu podwyższonej awersji do ryzyka. Dane jakie rynek poznał pod koniec ubiegłego tygodnia pozwalają bowiem z nieco większym optymizmem patrzeć na przyszłość światowej gospodarki.
Indeksy PMI dla Niemiec i strefy euro, choć wciąż pokazywały słabość gospodarki okazały się wyższe od oczekiwań rynkowych. Pozytywnie zaskoczył też wydźwięk indeksu Ifo obrazującego nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców (105,7 pkt wobec prognozy na poziomie 104,5 pkt). Z kolei publikacje z USA pokazały mocny wzrost kwietniowych zamówień na dobra trwałe w USA (3,3% m/m wobec prognozy rzędu 1,5% m/m). Dlatego też w najbliższych dniach spodziewamy się relatywnej stabilizacji na rynku głównie pary walutowej przykładając większe prawdopodobieństwo dalszemu umacnianiu się euro wobec dolara. Para EUR/USD powinna przełamać opór na 1,30 jednocześnie pozostając poniżej strefy 1,32-1,324. Istotne wsparcie wyznacza zaś linia poprowadzona po zeszłotygodniowych dołkach przebiegająca przez poziom 1,282 USD.
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO BP SA