Przed dolarem gorący okres
Trump działa na razie dość chaotycznie, często przypominając „Trumpa z kampanii prezydenckiej”. Pokazuje to, że jego administracja nie jest na razie w stanie zademonstrować wielu rozwiązań.
Większość poprzedników Trumpa do lutego miała już zaprezentowaną agendę gospodarczą. Wygląda jednak na to, że Trump nie ma na razie konkretnych planów, oczywiście poza aktywnością na Twitterze i atakami na przeciwników.
Oznacza to, że może on wybrać jedno z powyższych wydarzeń, aby w końcu zaprezentować swoje pomysły. Najbardziej prawdopodobne, a zarazem najbardziej ryzykowne, byłoby wystąpienie na wspólnej sesji Kongresu.
Oczekiwania dotyczą przedstawienia konkretów na temat polityki podatkowej, odrzucenia tzw. Obamacare oraz szczegółów polityki handlowej, które mogą zawierać komentarze dotyczące niesprawiedliwych (w ocenie Trumpa) praktyk Niemiec i Chin dotyczących polityki walutowej.
„America first” to znane już wszystkim hasło Trumpa, które zostało podchwycone także przez spikera Izby Reprezentantów Paula Ryana. Wiemy, że slogan ten oznacza „ochronę” amerykańskich miejsc pracy za wszelką cenę, przynajmniej w przypadku konkretnych firm, ale jaka może być ogólna strategia Trumpa dotycząca handlu i globalizacji?
Moim zdaniem Trump pod presją to niebezpieczny Trump, ponieważ jest wtedy zdolny podejmować decyzje pod wpływem emocji.
W centrum uwagi pozostają kwestie handlu. Według Trumpa, deficyt handlowy jest największą bolączką prowadzącą do zmniejszenia liczby etatów w USA, mimo że obecnie amerykańska stopa bezrobocia znajduje się poniżej średniej.
Moim zdaniem ten wykres mówi sam za siebie. Należy jedynie podkreślić, że administracja Trumpa z pewnością nie da nam zapomnieć o fakcie, że realny efektywny kurs walutowy (REER) Niemiec/USA zmierza w kierunku 2 zakresu sigma – czy można spodziewać się uchwały Trumpa w stylu porozumienia Plaza? Jak wskazuje State Street, nie ma jeszcze takiej potrzeby.
Nasze prognozy pozostają bez zmian. Trump będzie orędownikiem polityki słabszego dolara. To, czy przełoży się to na konkretną politykę, na przykład koniec statusu waluty rezerwowej w stylu działań politycznego bohatera Trumpa – Richarda Nixona, który zrezygnował w 1971 ze standardu złota, będzie bardziej wiadome pod koniec marca.
Potencjalne scenariusze:
20% – mocniejszy dolar przy braku zmian polityki oraz wprowadzeniu podatku granicznego (umocnienie dolara o około 15-25%).
60% – pośrednie osłabienie dolara. Powtarzanie, że inne waluty są zbyt słabe, zacieśnienie polityki przez Fed (co, historycznie, przekłada się na słabszego USD) oraz spowalniający wzrost gospodarczy w USA.
20% – bezpośrednie osłabienie dolara. Ogłoszenie, że USA nie jest już walutą rezerwową oraz wprowadzenie planu podobnego do Porozumienia Plaza, lub podobne działania ze strony zagranicznych eksporterów – powrót do lat 80-tych.
Cel
W przypadku braku zmian dolar może testować poziom 96,00. Jeśli potwierdzi się, że nowym celem jest osłabienie dolara, to możemy mieć do czynienia z końcem tradycyjnego ośmioletniego cyklu dolara.
Poniżej nasz cotygodniowy „model”:
Mamy tu do czynienia z konsolidacją, i 96,00/96,70, czyli wsparciem koperty i 100-dniową średnią kroczącą.
Wniosek
W przyszłym miesiącu powinniśmy otrzymać więcej sygnałów, które pomogą nam odpowiedzieć na pytanie, jak mogą wyglądać prognozy dla dolara. Spodziewamy się jego osłabienia, ponieważ:
- Inflacja może zbliżać się do szczytu: Ogólnie, słabnąć będzie obejmujący ceny energii efekt niskiej bazy, co zmniejszy presję inflacyjną. W ujęciu rocznym, zmiana cen netto ropy naftowej zmniejszy się od +85% w styczniu do około 5% w maju.
- FOMC i gospodarka nie dadzą nowych impulsów: Yellen zaprezentowała mocną retorykę, jednak gospodarka będzie nadal charakteryzować się niską wydajnością, a co za tym idzie, wzrostem.
- Ważone ryzyko polityki słabszego dolara: Obecnie na poziomie 20% z prawdopodobieństwem wzrostu do 80%, w zależności od tego jak zdefiniowana zostanie polityka. Dodatkowo, mocniejszy dolar uderzyłby we wzrost gospodarczy i inflację nie tylko w USA, ale w gospodarce globalnej.
Steen Jakobsen jest głównym ekonomistą i CIO Saxo Banku