Prawo: Zabrakło rzetelnej analizy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2016.09.foto.076.a.267xZ adwokatem dr. Andrzejem Jakubcem, partnerem w Kancelarii Janeta Jakubiec Węgierski, adiunktem w Katedrze Prawa Gospodarczego i Handlowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawiał Karol Jerzy Mórawski.

W raporcie rzecznika finansowego, poświęconym hipotecznym kredytom walutowym, znaleźć można tezy rozbieżne z dotychczasową linią orzeczniczą polskich sądów. Czy należy uznać je za alternatywny pogląd, czy też są one po prostu obciążone błędem merytorycznym?

– W pierwszej kolejności należy zauważyć, że dokument ten nie jest w żaden sposób wiążący ani dla sądów powszechnych, ani dla banków i ich klientów. Stanowi on – używając modnego ostatnio określenia – jedynie opinię grupy pracowników Urzędu Rzecznika Finansowego. Już na wstępie (str. 5) tego dokumentu czytamy, że został on przygotowany jedynie w oparciu o sprawy, jakie trafiły do rzecznika w ostatnim półroczu, a zakres przedmiotowy tego „badania” jest ograniczony. Powstaje więc pytanie, dlaczego dokument ten ujrzał światło dzienne akurat teraz, jednakże odpowiedzi na nie każdy musi udzielić sobie sam. Na pańskie pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. W raporcie znajdujemy zarówno tezy, które albo nie mają oparcia jurydycznego, albo też stoją w ostrej opozycji do poglądów dominujących (z czego jednak nie można czynić samodzielnego zarzutu), jak również te, które znajdują solidne uzasadnienie i w wypowiedziach doktryny i orzecznictwie. Te ostatnie są jednak w mniejszości, co czyni zasadną konstatację, że raport ten jest jednak w znacznej mierze jednostronny.

Kluczowym zarzutem rzecznika wobec umów kredytów denominowanych (indeksowanych) w walucie obcej jest sugestia bezprawności tzw. klauzuli waloryzacyjnej Tymczasem wyroki sądów – również Sądu Najwyższego – w zdecydowanej większości przypadków uznawały te zapisy umowne za zgodne z polskim prawem. Co stanowi istotę owych rozbieżności interpretacyjnych?

– Ten fragment raportu jest zbudowany według dość prostego założenia. Tam, gdzie mamy argumenty, piszemy dużo, a tam, gdzie ich brak – przyjmujemy, że coś jest oczywiste i idziemy dalej. Co skłoniło rzecznika finansowego do przyjęcia takiego stanowiska? Wydaje się, że stanowisko nie było wynikiem rzetelnej analizy, sama zaś analiza była podporządkowana pewnej z góry przyjętej tezie. Raport przypomina więc w tym fragmencie bardziej pismo procesowe, które z natury rzeczy jest subiektywne i ma na celu wsparcie konkretnej strony, niż to, czym powinien być z założenia, czyli podsumowaniem rzetelnej, często żmudnej i trudnej, ale obiektywnej pracy. Dla przykładu przyjrzyjmy się tezie o bezwzględnie ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI