Powrót do punktu wyjścia
Po piątkowej sesji na większości rynków notowania powróciły do poziomów sprzed posiedzenia Fed. Idealnie widać to w przypadku kursu euro, który po czwartkowym wyskoku do 1,14 dolara, w piątek znalazł się znów w okolicach 1,128 dolara, niemal dokładnie na poziomie środowego zamknięcia. Rentowność amerykańskich obligacji cofnęła się jeszcze bardziej, kasując silne zwyżki z minionego wtorku i środy i powracając do trendu bocznego, w którym tkwiła od końca sierpnia. Taki sam ruch wykonały indeksy na nowojorskim parkiecie, zniżkując po 1,6-1,7proc.
Inwestorzy tydzień rozpoczną więc od punktu wyjścia i można oczekiwać pojawienia się sygnałów wyznaczających przynajmniej krótkoterminowe tendencje. Brak znaczących publikacji makroekonomicznych sprzyja koncentracji na samej decyzji Fed. Na tę kwestię nieco światła może rzucić wieczorne wystąpienie Dennisa Lockharta, którego wcześniejsza jastrzębia wypowiedź narobiła trochę zamieszania kilka tygodni temu. Na początku sierpnia deklarował on, że nie poprze podwyżki stóp na wrześniowym posiedzeniu jedynie w sytuacji znacznego pogorszenia się koniunktury. Jeśli dziś nie wykaże się dyplomacją, może dostarczyć argumentów niedźwiedziom. W kolejnych dniach będzie można poznać opinie innych przedstawicieli Fed, z Janet Yellen włącznie.
Można się domyślać, że za piątkowym 3 proc. tąpnięciem na niemieckim parkiecie, stały obawy związane z wyborami w Grecji oraz perturbacje wokół imigracyjnej fali, ponownie testującej wspólnotowe mechanizmy. Zapowiedzi szybkiego utworzenia rządu i kontynuacji reform przez przedstawicieli zwycięskich greckich partii dziś nie powinny już psuć nastrojów.
dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska