Ponad 39 proc. MŚP skarży się na opóźnianie płatności trwające co najmniej dwa miesiące
W porównaniu z czwartym kwartałem, sytuacja nieco się poprawiła, najbardziej w budownictwie, usługach i handlu, ale i tak handel pozostaje branżą, która ma najtrudniejszych klientów. Do poprawy doszło, mimo że przybyło firm, które mają niższe obroty niż przed pandemią. Pomocna mogła okazać się jednak intensyfikacja działań zmierzających do odzyskania należności m.in. korzystanie z firm windykacyjnych.
Czytaj także: Rok pandemii koronawirusa: narasta zniecierpliwienie firm, będzie masowe łamanie lockdownu?
Jak pokazuje cokwartalne badanie na rzecz BIG InfoMonitor realizowane wśród 500 mikro-, małych i średnich firm obecnie o opóźnianiu płatności za dostarczane towary i usługi przez co najmniej dwa miesiące mówi 39,1 proc. respondentów. Pod koniec minionego roku, doświadczonych w ten sposób negatywnie przedsiębiorstw było ponad 45 proc.
– Deklaracje z początku tego roku niemal zrównały się ze wskazaniami sprzed 12 miesięcy, kiedy jeszcze ani przedsiębiorstwa, ani my wszyscy nie doświadczaliśmy ekonomicznych skutków pandemii. Badania pokazują, że może to być efekt coraz powszechniej podejmowanych działań niwelujących tak długie opóźnienia. Z każdym kwartałem przybywa przedsiębiorców decydujących się np. na korzystanie z usług firm windykacyjnych. Generalnie wierzyciele szybciej reagują i intensyfikują działania zmierzające do skutecznego odzyskania należności, sprawdzają też komu sprzedają – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Połowa firm coraz bardziej utrudnia życie dłużnikom, połowa nie zmienia działania
Z pierwszego tegorocznego badania wynika, że 14,3 proc. podmiotów reaguje na opóźnienia natychmiast i stara się jak najszybciej ściągać zaległe należności (wzrost o 11,2 p.p. w porównaniu z IV kw. 2020 r.). Drugą najczęściej podejmowaną aktywnością jest dokładniejsze sprawdzanie klienta, co robi 13,8 proc. badanych (a jeszcze w III kw. 2020 r. było to 7,4 proc. odpowiedzi), trzecią metodą jest korzystanie z pomocy firm windykacyjnych, o czym wspomina już więcej niż co dziesiąte przedsiębiorstwo (10,9 proc.), czyli dwa razy więcej niż wcześniej.
Jednocześnie widać wyraźny podział w MŚP, gdy połowa sięga po coraz więcej rozwiązań, by się zabezpieczyć przed płatnościami opóźnianymi o ponad 60 dni, druga połowa mimo, problemów jakie zaczęła piętrzyć pandemia, konsekwentnie deklaruje, że nie podejmuje specjalnych działań i nie zmienia swojego zachowania. Nie oznacza to wcale, że kłopoty ze ściąganiem należności zupełnie je omijają. Ma je zdecydowana większość, bo ośmiu na dziesięciu przedstawicieli sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
Mimo poprawy, nadal najczęściej skarżą się handlowcy
W ostatnich miesiącach sytuacja w jakości rozliczeń pomiędzy firmami poprawiła się przede wszystkim w budownictwie, handlu oraz usługach, nieznacznie w transporcie, a w przemyśle pozostała bez zmian. Mimo poprawy handel nadal jest jednak branżą, której firmy najczęściej mają klientów przeciągających płatności faktur o ponad 60 dni. Problem dotyczy 53 proc. podmiotów handlowych, wobec 63 proc. w IV kw. ub.r. Na drugim miejscu, jeśli chodzi o upowszechnienie tego zjawiska, jest przemysł. 41 proc. przedsiębiorstw przetwórczych tak jak kwartał wcześniej informuje, że ma klientów niepłacących nawet przez dwa miesiące od wyznaczonego terminu. W transporcie takich niesolidnych kontrahentów ma co trzeci podmiot. W usługach, po spektakularnym spadku o 12 p.p., kłopoty deklaruje 31 proc. badanych przedsiębiorstw. Najmniej firm zmaga się z nierzetelnymi klientami w budownictwie 28 proc.
Gdy jednak zestawi się tegoroczne odpowiedzi przedsiębiorstw z tymi z początku 2020 roku, kiedy nie było jeszcze lockdownów, a o pandemii zaczynało się dopiero mówić, widać, że w warunkach pandemicznych to budownictwo straciło na jakości rozliczeń z kontrahentami najbardziej. Co nie zaskakuje, gorzej niż przed COVID-19 jest też dziś w usługach i handlu. Zmianę na lepsze widać natomiast w przemyśle, a w największym stopniu w transporcie.
Przybyło firm, które mają niższe obroty niż przed pandemią
Kolejne kwartały z pandemią i związane z tym ograniczenia działania dla wielu branż niestety nie przynoszą większej odporności na kłopoty, lecz przyrost liczby firm, którym nie udaje się osiągnąć sprzedaży sprzed pojawienia się COVID-19. O ile na początku IV kw. mówiło o tym 43 proc. firm, teraz już jest to problem połowy MŚP (50,3 proc.).
Jak pokazuje nasze badanie, najtrudniej powrócić do obrotów sprzed wybuchu epidemii koronawirusa firmom usługowym. Niemal 61 proc. z nich mówi, że na początku tego roku nadal nie udało im się tego osiągnąć.
– Następnie handlowym, gdzie zanotowaliśmy 52,3 proc. odpowiedzi negatywnych, a najlepiej jest w budownictwie, gdzie taki problem ma około jednej trzeciej firm. Co więcej, w tym przypadku aż 40 proc. odpowiedzi mówi o tym, że pandemia nic dla tej branży nie zmieniła – zauważa Sławomir Grzelczak. W transporcie i przemyśle wciąż nie doszło do siebie ok. 46 proc. firm. W pierwszym przypadku pandemia nie ma znaczenia dla co czwartego biznesu, a wśród przedsiębiorstw przetwórstwa przemysłowego jedynie dla co siódmego.
Jeśli chodzi o prognozę powrotu do kondycji sprzed COVID-19, to wraz z ogłaszaniem kolejnych, nawet lokalnych, lockdownów perspektywa ta coraz bardziej się oddala.
– Powrót szerokich obostrzeń w kilku województwach z pewnością jest ogromnym rozczarowaniem dla wielu firm, bo opóźnia szanse na powrót do dawnej formy i poziomu sprzedaży. Tymczasem, aż 4 na 10 podmiotów, które bezpośrednio lub pośrednio dotknęła pandemia, liczyło, że uda im się stanąć na nogi jeszcze w tym roku – mówi Sławomir Grzelczak.
Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK na koniec stycznia zaległości firm sięgnęły 33,69 mld zł. Łączna liczba przedsiębiorstw z problemami w spłacie bieżących zobowiązań wobec dostawców oraz rat kredytowych w bankach przekroczyła 322,1 tys. Przez miesiąc przybyło 1558 podmiotów opóźniających o co najmniej 30 dni płatności faktur i rat kredytowych na kwotę min. 500 zł.
Badanie zrealizowane przez Instytut Keralla Research, prowadzonego co kwartał wśród mikro, małych i średnich firm. Próba = 500, technika: wywiady telefoniczne, termin: styczeń – luty 2021 r.