Polski przemysł wciąż pancerny
Przyspieszenie wzrostu produkcji przemysłowej w lutym jest szczególnie zaskakujące w kontekście wpływu ograniczających go niekorzystnych efektów statystycznych. W kierunku zmniejszenia rocznej dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy styczniem a lutym oddziaływała bowiem niekorzystna różnica w liczbie dni roboczych (w lutym liczba dni roboczych była taka sama jak w 2018 r., podczas gdy w styczniu br. była ona o 1 większa niż przed rokiem). Ponadto w kierunku spadku dynamiki produkcji przemysłowej oddziaływał efekt podwyższonej bazy sprzed roku (w lutym 2018 r. odsezonowana produkcja wzrosła o 1,5% m/m).
Dodatkowo, temperatura w lutym br. była wyraźnie wyższa niż przed rokiem, kiedy odnotowano ostre mrozy. Przyczyniło się to do niższej produkcji ciepła obrazowanej spadkiem dynamiki produkcji w kategorii „wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę” z 15,1% r/r w styczniu do 2,6% w lutym.
Czytaj także: Produkcja przemysłowa wzrosła w lutym 2019 r. o 6,9 proc. rdr >>>
Spowolnienie w Niemczech niestraszne polskiemu eksportowi
Struktura wzrostu produkcji przemysłowej wskazuje na odporność polskiego przemysłu na spowolnienie wzrostu gospodarczego u głównego partnera handlowego. Zgodnie z wynikami badań koniunktury (PMI) w Niemczech w lutym odnotowano bowiem najszybszy spadek nowych zamówień eksportowych od października 2012 r. oraz pierwszy od kwietnia 2013 r. spadek bieżącej produkcji w przetwórstwie. Na takim tle zaskakujące są wysokie dynamiki produkcji w polskim przemyśle w działach o dużym udziale eksportu w sprzedaży: „pozostały sprzęt transportowy” (20,5% r/r w lutym), „urządzenia elektryczne” (13,8%), „komputery, wyroby elektroniczne i optyczne” (12,6%) oraz „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” (9,7%).
Takie dane mogą wskazywać na zmiany strukturalne w polskim przemyśle (takie jak rosnące przewagi konkurencyjne polskich przedsiębiorstw za granicą, reorientację geograficzną eksportu lub przesunięcia w łańcuchu dostaw) pozwalające na utrzymanie relatywnie szybkiego tempa wzrostu produkcji pomimo pogorszenia koniunktury za granicą. Zgodnie z wynikami koniunktury GUS, wskaźniki obrazujące pozycję przedsiębiorstwa wobec konkurencji na rynkach krajów Unii Europejskiej i innych rynkach zagranicznych odnotowały w I kw. wzrost w porównaniu do wartości z IV kw. ub. r., jednak nie były to wysokie poziomy na tle historycznym.
Drugim wytłumaczeniem dobrego wyniku branż eksportowych są wciąż duże (jednak malejące) zaległości produkcyjne. Polskie firmy przemysłowe raportowały w I kw., że obecnie zagwarantowany okres działania przedsiębiorstwa przy posiadanym portfelu zamówień i normalnym czasie pracy wynosi średnio 10,4 miesięcy. Taki bufor bezpieczeństwa był tylko nieznacznie niższy niż przeciętnie w latach 2017-2018 (10,6 miesięcy). Z podobną sytuacją jak w polskim przemyśle mamy do czynienia również w Czechach.
Ryzyko w górę dla prognozy wzrostu PKB w br.
Zakładając, zgodnie z naszym scenariuszem bazowym, że obserwowane obecnie spowolnienie w światowym handlu ma charakter przejściowy i w II poł. br. nastąpi przyspieszenie światowego wzrostu gospodarczego, to wskazane powyżej czynniki pozwolą na utrzymanie w kolejnych miesiącach relatywnie wysokiej dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce. Dodatkowym impulsem wspierającym aktywność przemysłu (w szczególności w zakresie produkcji dóbr konsumpcyjnych) będzie uruchomienie pakietu fiskalnego. Lutowe dane produkcji przemysłowej stanowią ryzyko w górę dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego w I kw. (3,5% r/r wobec 4,9% w IV kw. ub. r,). Są one również lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.