Polska uzależnia się od Niemiec
Znaczenie Niemiec jako najważniejszego odbiorcy polskiego eksportu staje się coraz większe. Taka sytuacja zbyt mocno uzależnia nas od kondycji zachodniego sąsiada. W czasach kryzysu może się to okazać niebezpieczne. Dlaczego? Wyjaśnia Piotr Lonczak, analityk walutowy Cinkciarz.pl.
Polska gospodarka jest bardzo mocno powiązana z gospodarką Niemiec. Zjawisko to samo w sobie nie jest złe. Jednak nadmierne poleganie na jednym partnerze handlowym nie jest skutecznym rozwiązaniem z perspektywy polityki gospodarczej kraju. Poszukiwanie nowych rynków dla polskiego eksportu powinno być więc częścią działań zmierzających do zabezpieczenia gospodarki przed kryzysami. Tymczasem w ostatnich latach znaczenie krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej (Białoruś, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rosja, Rumunia, Słowacja, Ukraina i Węgry) w eksporcie spada. To może okazać się ryzykowne. Zróżnicowanie partnerów handlowych zabezpieczyłoby Polskę przed ryzykiem związanym z pogorszeniem koniunktury w gospodarce Niemiec, dziś najważniejszego partnera handlowego kraju. Wpływ ewentualnego kryzysu u naszego zachodniego sąsiada byłby w takiej sytuacji łagodzony przez utrzymanie sprzedaży do innych niezwiązanych z nim krajów.
Wykres 1Opis: Udział Niemiec oraz krajów CEE (Europy Środkowo-Wschodniej) w eksporcie Polski. Dane od 2006 r.; Opracowanie: Cinkciarz.pl. Dane: GUS
Tymczasem w 2014 r. handel w regionie Europy Środkowo-Wschodniej został ograniczony z powodu kryzysu na Ukrainie oraz jego konsekwencji, czyli sankcji nałożonych na Rosję. Jednak nawet po wyłączeniu krajów najsilniej dotkniętych przez trudności gospodarcze, czyli Rosji, Ukrainy i Białorusi widzimy, że mamy do czynienia z coraz wolniejszym wzrostem eksportu w stosunku do tempa sprzed 2012 r.
Wykres 2Opis: Zamian eksportu rok do roku. Dane od 2006 r.; Opracowanie: Cinkciarz.pl. Dane: GUS.
Od 2014 r. lukę wypełniają Niemcy. Eksport do tego kraju już w 2013 r. zaczął wyraźnie przyspieszać, aby w kolejnym roku rosnąć szybciej, niż sprzedaż do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Taka sytuacja miała miejsce także w pierwszym kwartale 2015 r.
Silny złoty
Spojrzenie na konkurencyjność cenową polskiego eksportu przez pryzmat Indeksu Złotego opracowywanego przez Cinkciarz.pl pokazuje, że od połowy 2012 r. mamy do czynienia z okresem konsekwentnie drożejącego złotego na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Wskaźnik pokazuje, jak zmieniał się kurs złotego w stosunku do walut partnerów handlowych. Pozwala on lepiej uchwycić tendencje zachodzące na rynku w sytuacji, kiedy obserwujemy kilka par walutowych.
Okazuje się, że w tym roku złoty jest silniejszy o ok. 10 proc. wobec walut krajów Europy Środkowo-Wschodniej w stosunku do średniego kursu z 2012 r., ale momentami było znacznie gorzej. Nieuwzględnianie krajów w kryzysie (wyłączenie Rosji, Ukrainy i Białorusi) pokazuje, że polskie towary zdrożały niemal o 10 proc. na lokalnych rynkach.
Wykres 3Opis: Indeks Złotego dla koszyka CEE (Krajów Środkowo-Wschodniej) i koszyka CEE z wyłączeniem krajów w kryzysie oraz kurs realny dla Niemiec (2012 = 100).
Dane: Bloomberg, Cinkciarz.pl
Chociaż kurs walutowy nie jest jedynym czynnikiem decydującym o sukcesie firmy na danym rynku, to konkurencyjność cenowa ma na tyle istotne znaczenie, że obecnie niemal wszystkie najważniejsze banki centralne prowadzą politykę pieniężną, ściśle obserwując zachowanie swoich walut.
Od trzech lat mamy do czynienia z konsekwentnym wzmacnianiem się złotego wobec walut najważniejszych partnerów handlowych Polski. Taka sytuacja działa na niekorzyść eksportu oraz hamuje ekspansję naszych firm na regionalnych rynkach. Inaczej jest w przypadku Niemiec. Kurs euro jest bowiem bardzo stabilny i w ostatnich latach nie ulegał istotnym wahaniom.
Początek wzrostu kursu złotego wobec walut najważniejszych partnerów handlowych przypada na przełom 2011 i 2012 r. Od tamtej pory widzimy również niższe tempo wzrostu eksportu. W dodatku był to początek malejącego udziału krajów Europy Środkowo-Wschodniej w eksporcie.
Gospodarka ma problem
Eksport na rynki Europy Środkowo-Wschodniej jest niewiele mniejszy niż sprzedaż towarów do Niemiec. Za wartością eksportu stoją setki firm, których skala działalności jest niewiele mniejsza, niż tych produkujących na potrzeby naszego zachodniego sąsiada. Tymczasem uwaga komentatorów jest skupiona na kursie euro oraz dolara jako wyznacznikach konkurencyjności polskiego eksportu. Takie podejście pomija wpływ zmian kursu złotego wobec regionalnych walut na całą polską gospodarkę.
Sukcesy polskich firm w Niemczech bardzo cieszą. Niemniej osiągnięcia na tym rynku nie powinny przesłaniać problemów firm działających na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Bez szerszego spojrzenia na tendencje zachodzące na rynku walutowym trudno dostrzec te zjawiska. Z tego powodu Cinkciarz.pl rozpoczyna publikację comiesięcznego raportu Indeks Złotego. Będziemy analizować konkurencyjność polskiego eksportu na światowych rynkach z perspektywy kursu walutowego.
Cały raport dostępny tutaj
Piotr Lonczak