Polska między recesją a niskim wzrostem
Spektrum scenariuszy dla polskiej gospodarki, branych pod uwagę przez Radę Polityki Pieniężnej, wydaje się bardzo szerokie - od głębokiej recesji do umiarkowanego wzrostu.
Analizując wypowiedzi osób odpowiedzialnych za najważniejsze z punktu widzenia koniunktury w Polsce decyzje – czyli członków Rady Polityki Pieniężnej – można odnieść wrażenie, że w Polskiej gospodarce w krótkim okresie możliwe są diametralnie różne scenariusze. Niektórzy członkowie RPP dostrzegają ryzyko recesji, np. Andrzej Bratkowski określa możliwe spektrum dynamiki PKB w 2013 r. na od -1,5 do +1,5 proc. i postuluje obniżkę stóp procentowych o 1,5 pkt proc. w relatywnie krótkim okresie.
Inni, jak Jan Winiecki, są skłonni twierdzić, że potrzebna jest tylko jedna obniżka o 0,25 pkt proc., a później można poczekać, gdyż jest szansa na utrzymanie wyraźnego (choć niskiego) wzrostu gospodarczego. Również na rynku spektrum prognoz na najbliższe miesiące poszerza się. Według ankiety Reutersa, prognozy na I kwartał 2013 r. wahają się od -0,6 proc. do niemal 2 proc. W tabeli obok przedstawione są najczęściej przytaczane argumenty na wsparcie różnych scenariuszy. My w krótkim okresie plasujemy się po środku (wzrost ok. 1 proc. na przełomie 2012 i 2013 r.), a w perspektywie trzech kwartałów oczekujemy lepszego scenariusza ze względu na ożywienie w globalnej gospodarce.
Skala rozrzutu prognoz wskazuje na niepewność związaną z sytuacją w Polsce. My wciąż nie prognozujemy recesji.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości