Plusy i minusy nowej ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług
Opinia nt. ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług.
W piątek, 25 lipca, wejdzie w życie ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług. Zmierza ona do rezygnacji z obowiązku oznaczania ceną każdej sztuki towaru czy usługi z osobna. To rozwiązanie upraszczające działalność gospodarczą, które pozwoli na zmniejszenie kosztów jej prowadzenia.
Kontrowersje budzą jednak zapisy znacznie podnoszące wysokość kar finansowych za niewykonanie obowiązków informacyjnych. Ustawa pozostawia jednocześnie dużą swobodę urzędnikom, co do ustalenia wysokości kary w konkretnym przypadku. Ta uznaniowość może zwiększać zagrożenie nakładaniem nieproporcjonalnie wysokich kar.
Uchwalona przez Sejm 9 maja 2014 r., a podpisana przez Prezydenta 27 czerwca 2014 r., ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług ma na celu, zdaniem ustawodawcy, dostosowanie przepisów do panujących na rynku realiów. Dotychczasowa regulacja w zakresie cen – a więc Ustawa o cenach – nakładała na sprzedawcę szereg uciążliwych i czasochłonnych obowiązków co do informowania o cenach.
Sprzedawca obowiązany był bowiem oznaczać ceną towar przeznaczony do sprzedaży detalicznej oraz uwidaczniać cenę w miejscu sprzedaży towarów i świadczenia usług oraz cenę jednostkową towarów i usług. W praktyce sprowadzało się to do tzw. „metkowania” każdej sztuki towaru znajdującego się w sklepie. Duże podmioty handlowe np. hipermarkety nie stosowały obowiązkowego naklejania ceny na każdym produkcie, gdyż dysponują systemami umożliwiającymi stosowanie na ich oznaczeniu kodów kreskowych. Natomiast czynność ta była realizowana głównie przez mikroprzedsiębiorców.
Nowe regulacje z punktu widzenia przedsiębiorcy: Uchwalona ustawa zmierza do rezygnacji z obowiązku oznaczania ceną każdej sztuki towaru czy usługi z osobna. Proponuje także, aby określić wykaz towarów i usług, w stosunku do których nie będzie obowiązku uwidaczniania cen jednostkowych towarów i usług w przypadkach, gdy nie byłoby to przydatne ze względu na rodzaj lub przeznaczenie towaru lub usługi. To rozwiązanie należy ocenić pozytywnie, jako upraszczające działalność gospodarczą. Pozwoli ono także na zmniejszenie kosztów prowadzenia tej działalności. Najwięcej kontrowersji, a także sprzeciw środowisk biznesu, słusznie budzi w nowej ustawie podniesienie maksymalnej wysokości kar pieniężnych dla przedsiębiorców za niewykonanie obowiązków informacyjnych dotyczących cen. Nowa ustawa nakłada na przedsiębiorców kary za nieodpowiednie informowanie o cenach towarów – w wysokości maksymalnie 20 000 zł przy jednorazowym naruszeniu, a przy trzech przypadkach w roku, może to być nawet 40 000 zł. Ustawa pozostawia jednocześnie dużą swobodę urzędnikom, co do ustalenia wysokości kary w konkretnym przypadku. Jednocześnie zrezygnowano z karania na podstawie art. 137 § 1 Kodeksu wykroczeń, gdzie maksymalna kara wynosiła 1 500 zł – przepis ten został bowiem uchylony. Wprowadzone rozwiązania w tym zakresie mogą w konsekwencji doprowadzić do bankructwa mikrofirm, które nie będą w stanie zapłacić kary na poziomie 20 000 zł. Ustawa wprowadza także zasadę, zgodnie z którą w przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę, konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej. Nowa ustawa wejdzie w życie 25 lipca 2014 r. i może przynieść przedsiębiorcom więcej problemów, niż korzyści. Co prawda będzie mniej obowiązków związanych z oznaczaniem cen towarów na sklepowych półkach, jednak za ewentualne naruszenie przepisów, przewidziane są bardzo wysokie kary, których wysokość zależy w zasadzie od uznania urzędnika. |
Radosław Płonka
adwokat, ekspert prawny BCC
Kancelaria Prawna Płonka Ozga