Plan Marshalla dla infrastruktury energetycznej w Polsce
22 lutego 2011 r. odbyła się debata "Plan Marshalla dla infrastruktury - finansowanie strategicznych inwestycji", poświęcona problemowi źródeł sfinansowania fundamentalnych przemian polskiej energetyki. Patronem i współorganizatorem był Związek Banków Polskich.
W debacie udział wzięli m. in.: p. prof. Krzysztof Żmijewski, Sekretarz Generalny Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji, p. Janusz Piechociński, Poseł Sejmu RP, Zastępca Przewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury, p. Tomasz Dąbrowski, Dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki oraz przedstawiciele banków, sektora elektroenergetycznego i firm konsultingowych.
Fot. Procesy Inwestycyjne Sp. z o.o.
– Oczywistym jest, że polska infrastruktura energetyczna jest w stanie powolnej degradacji. Prawie nie inwestowaliśmy w nią od ponad 20 lat. Nasze elektrownie, sieci przesyłowe i dystrybucyjne są zdekapitalizowane w ponad 70%. Polsce potrzebna jest intensywna odbudowa infrastruktury technicznej, bo energetyczni emeryci już niedługo będą musieli przejść na zasłużony odpoczynek- powiedział Prof. Krzysztof Żmijewski, otwierając debatę.
Przedstawiciele rządu zaprezentowali zapotrzebowanie w zakresie modernizacji infrastruktury energetycznej oraz kierunki głównych działań podjętych i planowanych. Do najważniejszych zaliczono: poprawę efektywności energetycznej, dywersyfikację wytwarzania energii elektrycznej, rozwój konkurencyjnych rynków paliw i energii, rozwój odnawialnych źródeł energii, ograniczenie oddziaływania na środowisko oraz wzrost bezpieczeństwa dostaw paliw i energii. Według szacunków ministerstwa gospodarki niezbędne nakłady finansowe w najbliższych latach sięgną 200 mld zł. Planowane inwestycje będą skutkowały podniesieniem cen na energię, a to z kolei będzie wpływać na kondycję i konkurencyjność polskiej gospodarki.
Fot. Procesy Inwestycyjne Sp. z o.o.
Według szacunków sektora bankowego, przybliżony polski potencjał inwestycyjny (corporate i project finance) dla modernizacji infrastruktury energetycznej w ciągu najbliższych 9 lat wynosi maksymalnie 120 mld zł. Sfinansowanie tych potrzeb nie będzie łatwe. Banki są zainteresowane udziałem w tym procesie, ale podkreślają że będzie to wymagało większego zaangażowania państwa i udziału różnych segmentów rynku finansowego. Fundusze unijne także nie rozwiążą problemu, stanowiąc zaledwie niewielki procent brakującego finansowania. Obawiają się m.in. przekroczenia zakładanych wskaźników zadłużenia i rosnącego ryzyka inwestycyjnego – wartość programów przekracza bowiem wartość kapitalizacji rynkowej spółek elektroenergetycznych.
– Na korzyść sektora elektroenregtycznego działa m.in. pomyślna realizacja założonych planów inwestycyjnych (odtworzenie mocy) i właściwe zarządzanie portfelem aktywów wytwórczych i dystrybucyjnych, ale minusem są zaburzenia rynku energii i ryzyko regulacyjne związane ze źródłami emitującymi CO2 – podkreślił Michał Surowski, dyrektor w Bank Société Générale, uczestnik zespołu roboczego ds. finansowania redukcji emisji CO2.