Oszczędności to podstawa!
Utrzymuje się niska skłonność Polaków do oszczędzania. W I kwartale tego roku po raz pierwszy odnotowano spadek oszczędności Polaków. Niestety zaczynamy konsumować odłożone środki, a depozyty długoterminowe są coraz rzadsze. Długoterminowe oszczędności to ważne i pełniące stabilizacyjną rolę źródło kapitału dla gospodarki. Brakuje jednak stabilnych zachęt ze strony Państwa do oszczędzania w długim terminie. Taka sytuacja już ma negatywne konsekwencje dla nas wszystkich.
Tocząca się w ostatnich tygodniach dyskusja o funkcjonowaniu parabanków i obiecywanych przez nie krociowych zysków pozbawiona jest ważnego elementu. Mianowicie odpowiedzi na pytanie czego klienci szukają w takich instytucjach. Jedni atrakcyjnych zysków, nawet przy podwyższonym ryzyku, drudzy stabilnych, długoterminowych lokat ze stosunkowo niską ale pewną premią za długi okres czasu. Warto zwrócić uwagę, że w krajach sąsiednich, np. w Niemczech,Czechach czy na Słowacji, funkcjonują wspierane przez Państwo systemy powszechnego oszczędzania, które skutecznie konkurują z ofertą parabanków. Mimo wielu prób, jak do tej pory w Polsce nie udało się zbudować takiego programu.
„Jeżeli miałbym wskazać idealny moment na budowę programów wspierających powszechne oszczędzanie, to minął on kilka lat temu. Z każdym miesiącem jednak coraz bardziej będzie go nam brakować. Dotyczy to zarówno nas, obywateli, jak i całej gospodarki, która potrzebuje kapitału do rozwoju. Już dziś odczuwamy negatywne skutki deficytu kapitału, a będą się one z czasem nasilać ” – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, Prezes Związku Banków Polskich
Pieniądze pochodzące z oszczędności długoterminowych zgromadzonych w bankach jest najtańszym sposobem pozyskiwania środków niezbędnych do prowadzenia akcji kredytowej w gospodarce. W ostatnich miesiącach można zaobserwować odpływ kapitału z instytucji finansowych. W praktyce oznacza to, że poziom depozytów jest niższy od udzielonych kredytów. Lukę trzeba będzie wypełnić innymi, droższymi źródłami kapitału. Nikogo nie trzeba przekonywać, że te środki w najbliższych kilkunastu miesiącach będą bardzo potrzebne gospodarce, żeby mogła poradzić sobie w warunkach spowolnienia.
„Toczą się dyskusje o tym, jak poradzić sobie z kryzysem i jak pobudzić gospodarkę. Narzędzia są i nie wszystkie wymagają wielkich reform. Wdrożenie powszechnego programu oszczędzania na cele emerytalne, mieszkaniowe, edukacyjne nie jest zadaniem przekraczającym możliwości naszego Państwa. A taki program mają nasi sąsiedzi i on się sprawdza zarówno jako źródło kapitału dla gospodarki, jak i sposób oszczędzania dla klientów wspierających realizację ich najważniejszych potrzeb.” – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz.
Niestety na razie nie wprowadzono takich programów. Nie udało się uruchomienie znanych z innych krajów kas oszczędnościowo-budowlanych. Dodatkowo pojawiły się nowe regulacje, które istotnie ograniczyły dostęp do kredytów. Z jednej strony brakuje więc atrakcyjnych i skutecznych ofert oszczędnościowych, a z drugiej bez tych odłożonych środków trudno jest uzyskać kredyt hipoteczny. Z tego punktu widzenia, najważniejsze jest złagodzenie rekomendacji T i S(II) przygotowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Póki co, zapisy w tych regulacjach i w ustawie o kredycie konsumenckim oraz bierność Państwa w przygotowaniu zachęt do oszczędzania, wypycha klientów poza sektor bankowy, wprost do parabanków.
Czas najwyższy zmienić ten stan!!!
Krzysztof Pietraszkiewicz
Prezes Związku Banków Polskich