Opinie: Vivat academia!

Jan K. Solarz

Z drugiej wielu uważa wykształcenie wyższe za dobro publiczne, a nie dobro klubowe. Prawda leży pewnie pośrodku. Jest to dobro wspólne, narażone na liczne rzesze pasażerów na gapę.

Również odsunięcie od kierowania uczelniami osób w pełni sił witalnych i intelektualnych z powodu daty w metryce musi budzić zdziwienie. Podobno mądrość pojawia się z wiekiem. Praktyka pokaże, czy uczelnie wyższe zarządzane przez osoby do 65 roku życia będą lepiej prowadzone. Zmiana pokoleniowa w nauce jest nieuchronna. Kampanijny sposób jej dokonania wskazuje na brak normalnych mechanizmów wymiany pokoleń w Polsce.

Uczelnie wyższe zaspakajają rosnące aspiracje edukacyjne społeczeństwa obywatelskiego. Roli akademii nie można sprowadzać do nakładów na badania w stosunku do PKB. O znaczeniu wiedzy decyduje jej wkład w rozwój cywilizacyjny oraz wzrost gospodarczy. Według endogenicznych teorii rozwoju dobrobyt tworzy niezawłaszczona wiedza. Umiejętność oddzielenia ziarna od plew w warunkach powszechnego nadmiaru informacji jest bezcenna. Szkolnictwo wyższe uczy tej sztuki.

Wiedza profesjonalna jest przekazywana w coraz bardziej hermetycznym języku. Z dziedziny nauk ekonomicznych wyodrębniono w Polsce w 2011 r. obok dyscypliny ekonomia, dyscypliny zarządzanie, dyscypliny towaroznawstwo, również jako dyscyplinę ekonomii naukę o finansach. Proste z pozoru pytanie, jak sfinansować codzienne działania człowieka, doprowadziło do ukształtowania ...