Opinie. Felieton: Trudna wojna Trumpa

Marek Rogalski
Autor jest głównym analitykiem walutowym Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA. Tekst wyraża wyłącznie jego prywatne opinie i nie może być inaczej interpretowany.

Donald Trump nie sprawił, że świat stał się bezpieczniejszy – ba, chyba zaczynamy być świadkami końca tzw. Pax Americana, do czego przyczynił się on sam, zmieniając dotychczasowe porozumienia handlowe i dając do zrozumienia, że Amerykanie będą ograniczać swoją obecność militarną na świecie. Chociaż – czy pewne ponoszone, namacalne koszty nie były aby mniejsze od tych, które mogą się pojawić, jeżeli globalny porządek i układ sił rzeczywiście się zmieni?

Muszę przyznać rację tym, którzy twierdzą, że prezydent USA może i ma dobre zamiary, ale złe wykonanie. Przykład? Casus Turcji, która za rządów Recepa Tayyipa Erdogana stała się krajem mniej demokratycznym i zaczęła odwracać się od krajów Zachodu na rzecz bliższych związków ze Wschodem. Teoretycznie Erdogan próbuje znaleźć Turkom nowe miejsce w nowym układzie sił, a sprzyja mu geograficzne położenie tego kraju. Turcja jest w NATO, ale jej władze szykują się na zakup strategicznych rakiet od… Rosjan i wcale się z tym nie kryją. Trump przez dłuższy czas straszył, że konsekwencją takiego ruchu będą sankcje, ale podczas ostatniego szczytu G-20 już zmienił zdanie. Siła wyższa – Iran – wymusza budowanie sojuszy z tymi, z którymi można i należy, czyli Turcją i Unią Europejską. Tyle, że w meczu Erdogan-Trump, to ten ...