Opinie. Felieton: Sukces goni Sukces

Krzysztof Mika

To tylko najważniejsze działania i zostawmy na boku inne sukcesy, np. tysiąc pięćset złotych (wyrównania!) na pierwsze dziecko. Skoncentrujmy się na kwestiach energetycznych. Zacznę paradoksalnie od sprawy, pozornie nie mającej nic wspólnego z naszymi problemami. Jak wszyscy zauważyli, zostały podpalone dwa tankowce w cieśnienie Ormuz. Nie bardzo wiadomo, przez kogo, natomiast wiadomo, po co – tym szlakiem płynie ok 30% ropy światowej. Pogrożono palcem Zachodowi.

W tym momencie pomyślałem sobie, że ten cudowny pomysł sprowadzania gazu ze Stanów Zjednoczonych to wręcz zaproszenie do podobnej akcji. Wykończyć wspaniały „gazowiec” jest w stanie jeden strzał z granatnika przeciwpancernego RG pepanc, ulubionej broni wszelkiej maści terrorystów. Hm… może być bardzo nieciekawie. Intersujące, czy istnieje jakaś koncepcja osłony, obrony tych jednostek, podobnie jak gazoportu w Świnoujściu. Na razie wszyscy trąbią o sukcesie, o powstaniu gazowego hub dla Europy Środkowej. Pomysł uzależnienia bezpieczeństwa energetycznego od gazu przywożonego z drugiej strony Atlantyku powiedziałbym dosyć odważny, ale już wiadomo, że za chwilę zerwiemy kontrakty gazowe z Rosją i będziemy się napawać gazową niezależnością.

Wizja wysadzenia w powietrze olbrzymiego gazowca, to doskonały materiał na sensacyjny film lub książkę, ale niestety może stać się realna. W porównaniu do tego, co ...