Opinie: Etyka rzecz wtórna?

Marek Rogalski

Barwnie opowiedziana historia Jordana Belforta ma swój bolesny koniec – geniusz finansowych malwersacji trafia za kratki. To wiemy. Ale też sam film nie jest do końca przestrogą przed tego typu działaniami. Można odebrać wrażenie, że nieuczciwość popłaca (dopóki mnie nie złapią). Zastanówmy się – z kim najbardziej identyfikowaliśmy się w słynnej produkcji Olivera Stone’a z 1988 r. Czy nie był to zimny i cyniczny Gordon Gekko, który imponował przepychem i rozmachem działań? Ktoś powie, że taki jest smak giełdy, gdzie miesza się wszystko, a informacja jest kluczem, wytrychem do osiągnięcia nadzwyczajnych zysków. I trudno się z tym nie zgodzić. Ten, kto pierwszy ją posiądzie, ale i też będzie umiał właściwie zinterpretować, zarobi krocie.

W efekcie niemal na każdej giełdzie możemy znaleźć przypadki tzw. insider trading. To sytuacja, w której wykorzystujemy nielegalnie zdobytą informację (np. o dużym kontrakcie danej spółki) do osiągnięcia zysków. Wykorzystywany jest tu mechanizm asymetryczności w dostępie do informacji, który powinien być równy. Innymi słowy wykorzystujemy niewiedzę innych, którzy korzystnie (dla nas) zawierają transakcję

I niemal wszędzie ten proceder jest tępiony. Wiadomo, rynek, na którym dostęp do informacji jest nieprzejrzysty, nie przyciągnie żadnych większych kapitałó...