Nowy pomysł UE na opakowania zabije marketing sklepowy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.bruksela.02.250xOd 2014r. Unia Europejska chce wprowadzić nowe przepisy dotyczące oznakowań na opakowaniach. Dlaczego może to okazać się niebezpieczne dla klientów i branży marketingowej, a szczególnie tzw. shopper marketingu?

Ten projekt zaczął się od pomysłu, by papierosy włożyć do identycznych opakowań. Żeby na półce nie można było zauważyć, jaka to jest marka papierosów. Projekt nazywał się „plain packaging”. Znając z doświadczenia, jak działa Unia Europejska uważamy, że to jest otwarcie furtki do wpakowania właściwie wszystkich produktów w szare kartony i ustawienia ich na półce.

Uważam, że to jest bardzo groźne choćby z tego względu, że konsument powinien w sklepie bardzo łatwo wiedzieć, z jakim produktem ma do czynienia. Bardzo szybko się orientować i móc wybrać. On oczywiście będzie wybierał swoją markę. Ten, który jest przekonany do marki to szybko wrzuci ją do koszyka i wyjdzie – czas to pieniądz. Jeżeli ktoś nie będzie do końca przekonany, to sobie przeczyta na opakowaniu. A na opakowaniu w tej chwili jest coś takiego, jak „nutrition facts”. Tam wiadomo ile produkt ma tłuszczu, ile ma węglowodanów, ile ma białka i jak to się ma w odniesieniu do normy dziennej zalecanej. Na tym opakowaniu właściwe jest wszystko. Jeżeli ktoś uważa, że trzeba jeszcze osobno podać sól, osobno cukier, jeżeli w jakiś sposób na pudełku można doinformować konsumenta to proszę bardzo – mówi Aleksander Śmigielski, Media Director CEE w firmie Unilever oraz członek zarządu IAA Polska.

Nikt nie skrywa, z czego produkty są wyprodukowane. To jest bardzo ścisła kontrola i sztaby ludzi pracują w R&D nad tym, żeby te produkty miały mniej wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, żeby ograniczać zawartość soli itd. Z tym nie mamy problemu. Natomiast, na siłę wrzucanie wszystkich do szarych kartonów zabije przede wszystkim branżę designu, cały marketing sklepowy, ogromna rzesza ludzi straci pracę, a konsument będzie miał trudniej. Bo pójdzie do sklepu i nie będzie wiedział z czym ma do czynienia. To jest absurd.

Na szczęście udało się zablokować ten projekt „plain packaging” na poziomie Komisji Europejskiej Parlamentu Europejskiego. On pewnie teraz ewoluuje. Pojawiają się inne kwestie… Tutaj diabeł tkwi w szczegółach. Jeżeli mówimy o jakiejś branży konkretnie, o pomyśle na zawartość cukru lub soli, to rozmawiajmy o tym, ale pamiętajmy, żeby człowiek, który idzie na zakupy miał komfort robienia tych zakupów, a nie żeby mu utrudniać i cofać go o 50 lat, do czasów kiedy wszystko było w szarym papierze, na haku – dodaje Aleksander Śmigielski.

Aleksander Śmigielski
Członek zarządu IAA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy w Polsce)
CEE Media Director w firmie Unilever