Nowoczesny Bank Spółdzielczy | Konwent – BIK | Biznes kredytowy i perspektywy dla bankowości lokalnej
Makroekonomia bardzo silnie wpływa na biznes kredytowy oraz wyniki banków spółdzielczych i całego sektora. Obecna wysoka inflacja ma duży wpływ na sektor bankowy, ale widać już pewne pozytywne sygnały świadczące o jej hamowaniu. W USA najwyższy jej odczyt był w czerwcu minionego roku, w Polsce też spadła z poziomu 17,9% do 16,6%. W IV kwartale 2022 r. zaczęła się także obniżać w strefie euro.
Trudny rok
Natomiast inflacja bazowa, czyli bez cen nośników energii i żywności (czynników, które cechują się największą zmiennością) nadal rośnie i w grudniu minionego roku wyniosła już 11,5%, co pokazuje, że rozlewa się na wszystkie sfery gospodarki i nie jest tylko zewnętrznym czynnikiem, z którym mamy do czynienia. Pomaga nam ciepła zima i spadek cen nośników energetycznych w tym gazu. Stopy procentowe są na poziomie 6,75% i jak sądzi Rafał Bednarek, raczej nie obniżą się w roku bieżącym.
Jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, to ten rok będzie trudniejszy niż miniony. Jednak pojawiają się nadzieje, że czeka nas tzw. miękkie lądowanie, czyli być może nie będziemy mieli do czynienia z recesją, tylko ze spowolnieniem i wzrostem PKB w przedziale od 0 do 1%. Również polski wskaźnik PMI przemysłowy, choć jest poniżej 50 pkt., co oznacza, że nastroje w przemyśle są złe, wskazuje na to, że dołek na poziomie 44 pkt. mamy już za sobą. Sytuacja na rynku pracy determinuje spłacalność oraz jakość kredytów i jest bardzo dobra. Bezrobocie jest na poziomie 5,1%. Rynek pracy wchłonął ponad 800 tys. uchodźców z Ukrainy bez negatywnego wpływu na wskaźnik. Czyli wchodzimy w okres spowolnienia z dobrym rynkiem pracy. W najbliższych miesiącach będą też rosły wynagrodzenia – o 13,9%, ale realnie – z powodu inflacji – nastąpi ich spadek o blisko 4%.
Biznes kredytowy
W sektorze bankowym pierwszy raz od dawna portfel kredytowy spada. Co roku rósł – w zależności od tempa wzrostu gospodarczego – o od 4 do 7%, a teraz pierwszy raz się zatrzymał, a nawet spada. To w większości związane jest z kredytami mieszkaniowymi, które stanowią 71% w strukturze portfela kredytów i pożyczek.
Na rynku pożyczek następuje duży wzrost transakcji typu kup dzisiaj, zapłać później (BNPL), bardzo popularnych na rynku e-commerce, które są finansowane w szerokim zakresie przez firmy pożyczkowe. Wydaje się, że następuje tu przepływ klientów z sektora bankowego do firm pożyczkowych.
W bankach spółdzielczych wartość portfela kredytów również spada, co wpisuje się w trend. W kredytach mieszkaniowych nie ma dużych różnic w stosunku do banków komercyjnych, lecz inaczej jest w przypadku kredytów gotówkowych. Tu nastąpił spadek aż o 24% (1,1% w bankach komercyjnych). Może to wynikać z mniejszej aktywności w sprzedaży z inicjatywy banków i brakiem aktywnego wyjścia do klienta. To, zdaniem Rafała Bednarka, główny powód, a drugim o mniejszym znaczeniu może być to, że w mniejszych miejscowościach, przy niższym poziomie zarobków, bariera zdolności kredytowej będzie zapewne dla klientów wyższa.
Jak stwierdził wiceprezes BIK, należy zwrócić uwagę na spadek liczby klientów korzystających z kredytów detalicznych. W ciągu trzech lat w całym sektorze bankowym nastąpił spadek o 5,6%, natomiast w bankach spółdzielczych jest to już 19% (w minionym roku wyniósł on 10%). Jest to dla banków spółdzielczych wyzwanie. Spłacalność kredytów mieszkaniowych w bankach spółdzielczych jest dobra i bardzo dobra (o 1% lepsza niż w bankach komercyjnych). Niestety, są już pierwsze sygnały o pogarszaniu się jakości takich kredytów. Widać, że trochę gorsza jest jakość kredytów udzielonych w 2021 r. i w 2022 r. niż tych w poprzednich latach.
Maleją natomiast kredyty dla rolników – o prawie 8% i jest to kolejny spadek od pewnego czasu, jednak udział banków spółdzielczych w rynku kredytów dla rolników nadal pozostaje na wysokim poziomie. Również udział w kredytowaniu mikrofirm w porównaniu do detalu pozostaje dość wysoki, bo na poziomie 19%. W sektorze spółdzielczym widać także głęboki spadek kredytów inwestycyjnych dla mikroprzedsiębiorców i rolników.
Jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe, to Rafał Bednarek przewiduje w 2023 r. ich spadek o 40% r/r, przy czym wyniki mogą być lepsze przy obniżeniu wymagań regulacyjnych lub po wprowadzeniu „kredytu za 2%”. W kredytach gotówkowych przewiduje on wzrost w stosunku do 2022 r. o 2-3% r/r.