Nominalne zyski z obligacji skarbowych będą spadać

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

sadrak.michal.01.150x224Myślisz o obligacjach skarbowych jako alternatywie dla niskooprocentowanych lokat? W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie nabywanych w lipcu papierów detalicznych może być o ponad 1 pkt proc. mniejsze niż obecnie.

Oczekiwania wobec przyszłego poziomu inflacji wskazują, że nabywane w tym roku cztero- i dziesięcioletnie zmiennokuponowe obligacje skarbu państwa w kolejnych okresach odsetkowych przyniosą znacznie niższe zyski. Niewykluczone, że ich przyszłoroczne oprocentowanie znajdzie się na niższym poziomie od stałokuponowych dwuletnich papierów, które aktualnie dają zarobić 3 proc. w skali roku. Podobnie będzie z papierami trzyletnimi, których oprocentowanie ustala się w oparciu o stopę WIBOR.

Efekty niskiej inflacji oraz cyklu obniżek zauważają już inwestorzy, którzy przed rokiem kupowali obligacje detaliczne – po dwunastu miesiącach oprocentowanie dziesięciolatek spadło z 6 do 3 proc., a czterolatek z 5,5 do 2,75 proc. W ślad za spadkiem stopy WIBOR podążyło także oprocentowanie papierów trzyletnich. Nabywane zarówno rok, jak i pół roku temu obligacje w bieżącym okresie odsetkowym dają zarobić 2,69 proc., choć w momencie zakupu oprocentowane były one odpowiednio na 5,14 oraz 4,15 proc.

W lipcowej ofercie resort finansów sprzedaje dziesięcioletnie obligacje ze stawką w pierwszym roku na poziomie 4 proc. W przypadku papierów czteroletnich kupon jest o 0,5 pkt proc. niższy. W kolejnych latach wysokość oprocentowania obliczana będzie na podstawie wskaźnika inflacji powiększanego o marżę – 1,5 pkt proc. dla dziesięciolatek i 1,25 pkt proc. dla czterolatek. Aby po roku nominalne zyski inwestorów pozostały więc na co najmniej takim samym poziomie jak dotychczas, inflacja musiałaby wzrosnąć z 0,5 proc. w maju br. do 2,5 proc. (2,25 proc. dla obligacji czteroletnich) w przyszłym roku. Tymczasem według lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych powinien znaleźć się w tym czasie na poziomie ok. 1,2 proc. r/r,, a prawdopodobieństwo, że przekroczy on 2,5 proc. wynosi mniej niż 20 proc. Oznacza to, że nominalne oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich może spaść o ok. 1,3 pkt proc. do 2,7 proc. Papiery czteroletnie dałyby wówczas ok. 2,45 proc. zysku, czyli o 1,05 proc. mniej niż w pierwszym roku.

Niewiele lepiej wyglądają szanse na utrzymanie bieżącego poziomu oprocentowania przez obligacje trzyletnie, za które w lipcowej sprzedaży Ministerstwo Finansów oferuje 3,3 proc. w skali roku dla pierwszego półrocznego okresu odsetkowego. W kolejnych sześciomiesięcznych cyklach kupon równy będzie obliczanej na kilka dni przed rozpoczęciem nowego okresu odsetkowego stopie WIBOR 6M. A ta – według notowań kontraktów FRA – znajdzie się na poziomie ok. 2,75 proc. Za pół roku oprocentowanie trzylatek może skurczyć się więc o ok. 0,55 pkt proc.

Choć aktualne oprocentowanie zmiennokuponowych dłużnych papierów skarbowych wskazuje, że są one rozsądną alternatywą dla bankowych lokat (średnie oprocentowanie 2,64-2,85 proc.), to nienajlepsze perspektywy dla kolejnych okresów odsetkowych sugerują aby głębiej zastanowić się przed dokonaniem wyboru.

Wysokie prawdopodobieństwo spadku oprocentowania 3-, 4- i 10-letnich obligacji poniżej 3 proc. w skali roku sprawia, że inwestorzy indywidualni coraz chętniej wybierają dwuletnie papiery stałokuponowe, za które trzeci miesiąc z rzędu resort finansów oferuje 3 proc. w skali roku. W czerwcu ponad połowa ze 143,6 mln zł, które wydano na zakup obligacji skarbowych, przeznaczona została na papiery dwuletnie.

Michał Sadrak
Open Finance