No to mamy te wakacje? Czy nie!?
Przesadzone oczekiwania zawsze wróżą zmiennością. A jeśli silne oczekiwania dotyczą amerykańskich danych od których uzależnione jest "być albo nie być" amerykańskiego QE to zmienność być musi. Silne oczekiwania na bardzo mocne dane, uzasadnianie publikacjami poprzednich zmiennych nieco rozczarował.
Kreacja miejsc pracy w lipcu była mniejsza niż oczekiwał rynek, ponadto doszło do rewizji danych za maj i czerwiec. Spadek stopy bezrobocia był czynnikiem „mniej ważnym” dla rynku w obliczu pewnego rozczarowania „payrollami”. Doprowadziło to do spadku rentowności w piątek na rynkach bazowych co w przypadku z poziomu 2,75% do 2,62% dla UST 10Y i spadku z okolic 1,74% do 1,67% w przypadku Bunda 10Y. Dla polskiej krzywej przyniosło do odreagowanie po porannych „pompowanych” nerwowo rentowności.
DS1023 ruszył do okolic poziomu 4,30% ale na koniec dnia spadł do okolic 4,15%. Benchmark 5-letni PS0718 po „wyskoku” spadł w rentowności w rozliczeniu dnia. Sesja była bardzo zmienna. IRS 10Y podążył za rentownością 10-letniej obligacji, aby ostatecznie wrócić nieco poniżej 4,0%. Poddane w wątpliwość tempo poprawy na rynku pracy może w tym tygodniu dać pewna ulgę rynkom finansowym po okresie intensywnej zmienności. Czy to oznacza ze jest szansa na umocnienie polskiego długu? Bieżący tydzień z pewnością ogranicza ryzyko zintensyfikowanej presji na wzrost rentowności głównie dlatego ze dane z polskiej gospodarki nadejdą w następnym tygodniu a prawdopodobieństwo aukcji długu w sierpniu jest w naszej ocenie ograniczone.
Ministerstwo Finansów określił sierpniowy przetarg mianem warunkowego. Zapotrzebowanie na finansowanie ze strony Skarbu Państwa które wzrosło o 16 mld w wyniku zrewidowania deficytu budżetowego w tym roku – wzrost ten będzie pokryty w znacznym stopniu ze źródeł poza rynkiem pierwotnym rynkiem krajowym. Potrzeby pożyczkowe na koniec lipca zostały pokryte w 91% (przy potrzebach pożyczkowych na 145 mld PLN) – oznacza to, że transza pożyczki z Banku Światowego dotarła do Polski. Uwzględniając nowe potrzeby pożyczkowe, pokrytych jest około 82% potrzeb finansowania. Głównym źródłem finansowania nowych potrzeb pożyczkowych wciąż mają być źródła kredytowe (z zagranicznych instytucji) oraz rynki zagraniczne. Nie można oczywiście całkowicie wykluczyć, że Ministerstwo Finansów zdecyduje się na przeprowadzenie aukcji, niemniej jednak (1) zmienna sytuacja rynkowa i mniej sprzyjająca wycena niż w lipcu (kiedy do MF nie przeprowadził aukcji) (2) duży bufor bezpieczeństwa w postaci środków na zabezpieczenie płynności (3) niepewność dotycząca ostatecznego wzrostu gospodarczego w Polsce (1,5% prognozowany przez MF jest wciąż scenariuszem dość optymistycznym, a zmienność na rynku zachęca prawdopodobnie do ograniczonej emisji nowego długu), co stwarza presję na wskaźniki zadłużenia państwa do PKB, jak również – to jest czynnik pozostający w dużej niepewności, czyli (4) umiejętność skarbu państwa do wygenerowania dodatkowych niepodatkowych „zysków” w wyniku zarzadzania płynnością sektora. Ministerstwo Finansów w projekcie nowelizacji ustawy o finansach publicznych zakłada podjęcie takich działań tego typu w 2014 roku. Wydaje się, że trudno będzie uzyskać wiele z tytułu zwiększenia efektywności zarzadzania i gospodarowania środkami publicznymi w tym roku, tym bardziej że część instytucji, które de facto wymieniono w komentarzu do projektu (jednostki kultury, PAN, samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, uczelnie publiczne) podlegają ustawom zewnętrznym w stosunku do ustawy o finansach publicznych co wymaga prawdopodobnie przeprowadzenia dodatkowego procesu legislacyjnego.
Po kluczowych danych i wydarzeniach wydaje się, że rynek może wreszcie próbować przejść w tryb wakacyjny. Niemniej jednak „wycena” szans, ryzyk i skali taperingu będzie uzależniona od nadchodzących danych i na relatywnie płytkim rynku niewykluczone jest nerwowe reagowanie na „jakieś odchylenia”. Ostatnia ankieta agencji Reuters wskazuje na ograniczenie szacownej przez agentów rynku skali taperingu przez Fed we wrześniu ( średnio 15 mld wobec 20mld wskazywanych wcześniej). Ankietowani nie wycofują się jednak z dyskontowania wycofywania się z QE w następnym miesiącu. Z punktu widzenia długiego końca warto obserwować PLN. Przy braku ważnych impulsów wynikających z danych, wiele na długim końcu zaleźć będzie od złotego. Ruch EUR/PLN poniżej 4,22 zależy od zachowania EUR/USD w bliskości 1,33. Jeśli poziom byłby nadszarpnięty mogłoby to wesprzeć wycenę DS1023, tym bardziej, że benchmark niemiecki nie zdradza chęci do powrotu powyżej 1,66%. Z drugiej strony poziom 4,15% to dość ważne wsparcie dla rentowności papieru. Po piątkowych payrollach Bundy mocniej spadły w rentownościach niż amerykańskie benchmarki. Na co warto jednak zwrócić uwagę to silny wzrost cen obligacji peryferyjnych, a przede wszystkim włoskim. Włoskie obligacje partycypują w umocnieniu wynikającym ze spadku awersji do ryzyka z tytułu poprawy perspektyw gospodarczych, ale także ze spadku ryzyka politycznego pomimo niekorzystnego wyroku dla S.Berlusconiego. Były premier Włoch i koalicjant, pomimo problemów prywatnych, wyraził pełne poparcie dla nowego rządu i wsparł tym samym spadki rentowności 10-latki do poziomu 4,22% w piątek.
Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowej
PKO Bank Polski