Niższy ZUS i 9-proc. CIT dla małych firm. Co premier Morawiecki obiecał przedsiębiorcom?
Premier, w czasie swojego przemówienia na konwencji, która odbyła się pod hasłem „Polska jest jedna”, przedstawił program reform, tzw. Piątkę Morawieckiego. Pojawiły się propozycje skierowane do uczniów (Dobry Start, czyli program wsparcia uczniów, którzy nie ukończyli 18. roku życia, rodzice co roku na każde uczące się dziecko mają dostawać 300 zł na wyprawkę szkolną) czy seniorów (Dostępność+, 23,2 mld zł w ciągu 8 lat mają zostać przeznaczone na poprawę dostępności autobusów, dworców, bloków mieszkalnych dla seniorów oraz innych osób potrzebujących pomocy w codziennym życiu), a także zapowiedź powołania specjalnego funduszu budowy dróg lokalnych o wartości co najmniej 5 mld zł (Drogi lokalne).
#PiątkaMorawieckiego pic.twitter.com/ciWxJiqETr
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 14 kwietnia 2018
Kolejne dwie obietnice powinny szczególnie ucieszyć właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw. O ile oczywiście wejdą w życie, bo o zmianach, które zapowiedział w sobotę premier Morawiecki, słyszymy już nie pierwszy raz (o projekcie Mała firma – Mały ZUS mówili już od początku objęcia swoich stanowisk m.in. minister rozwoju i inwestycji Jerzy Kwieciński oraz minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz).
ZUS zależny od przychodów firmy
Pierwszą z zapowiedzi, skierowanych w stronę MSP, jest obniżenie składek na ZUS (Mała firma – Mały ZUS), które miałyby być naliczane proporcjonalnie do przychodów dla firm osiągających miesięczne obroty do wysokości 2,5 minimalnych pensji w Polsce. W tym roku to 5250 zł, bowiem płaca minimalna została ustalona na poziomie 2100 zł.
Zatem w tych miesiącach, w których mali przedsiębiorcy osiągaliby niższe przychody (we wspomnianej wysokości), ich składki do ZUS także byłyby niższe. Jeśli przychody nie przekroczą 2,5 tys. zł, płaciliby do ZUS nie więcej niż 800 zł.
Mała firma – mały ZUS. #PiątkaMorawieckiego pic.twitter.com/RUCuptrDuv
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 14 kwietnia 2018
Ile zostanie w kieszeni przedsiębiorców?
Przypomnijmy, że opłacanie składek ubezpieczeniowych, funduszu pracy oraz składek zdrowotnych jest w Polsce obowiązkowe w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą i nie można z niego dobrowolnie zrezygnować, nawet jeśli firma nie uzyskuje dochodu czy jej właściciel nie korzysta z publicznej opieki zdrowotnej.
Obecnie z preferencji w tym zakresie mogą korzystać jedynie właściciele nowych firm. Przez pierwsze 24 miesiące funkcjonowania działalności gospodarczej mogą oni płacić bowiem tzw. mały ZUS. Po tym czasie, dwóch latach, niezależnie od osiąganych przychodów, obowiązani są do opłacania składek w standardowej wysokości.
Wysokość składek na ubezpieczenia społeczne, które przedsiębiorca odprowadza do ZUS, zależy od zgłoszonej przez niego podstawy wymiaru. Nie może być ona jednak dowolna, gdyż przepisy określają jej wysokość minimalną (przedsiębiorca dobrowolnie może zadeklarować, że chce wpłacać więcej, a tym samym np. zwiększać swoją przyszłą emeryturę z ZUS). W przypadku tzw. małego ZUS-u najniższa możliwa podstawa wymiaru wynosi 30% minimalnego wynagrodzenia, czyli 630,00 zł. Zaś w przypadku ZUS-u standardowego jest to 60% przeciętnego wynagrodzenia (4443 zł w 2018 roku), czyli 2665,80 zł.
W tym roku (dane za I kwartał 2018 roku) wysokość składek na ZUS prezentuje się więc następująco:
Mały ZUS – minimum 520,10 zł miesięcznie, a w tym: składka społeczna z dobrowolnym chorobowym – 200,16 zł; składka na ubezpieczenie zdrowotne – 9% podstawy wymiaru składki zdrowotnej 3554,93 zł, czyli 319,94 zł.
Standardowy ZUS – minimum 1 232,16 zł miesięcznie, a w tym: składka społeczna z dobrowolnym chorobowym – 846,91 zł; składka na ubezpieczenie zdrowotne – 9% podstawy wymiaru składki zdrowotnej 3554,93 zł, czyli 319,94 zł; Fundusz Pracy – 65,31 zł.
Widzimy zatem, że jeśli zapowiadane przepisy o obniżeniu ZUS dla małych przedsiębiorców wejdą w życie, w ich kieszeni zostanie całkiem spora kwota.
Jak mówiła wcześniej minister Emilewicz, nowe przepisy mogą przynieść ulgę 200 tys. przedsiębiorcom, głównie prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą.
CIT w dół
Druga z sobotnich zapowiedzi premiera Morawieckiego dotyczy stawki CIT, która miałaby zostać obniżona z 15 do 9 proc. dla wszystkich przedsiębiorców, którzy nie osiągają obrotów wyższych niż ok. pięć milionów zł. Zgodnie z założeniami rządu, o których mówił premier Morawiecki, takie rozwiązanie pozwoli przedsiębiorcom na przeznaczenie większych kwot na inwestycje i rozwój.
Obniżka CIT do 9%. #PiątkaMorawieckiego pic.twitter.com/Kw3OAlAgxm
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 14 kwietnia 2018
Eksperci podatkowi zwracają jednak uwagę, że grupa małych podatników CIT nie jest w Polsce zbyt liczna, MSP raczej nie działają w formie opodatkowanej CIT.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie zapowiedzi premiera Morawieckiego staną się faktem. Z wcześniejszych wypowiedzi m.in. minister Emilewicz wynika, że niższe składki na ZUS przedsiębiorcy mogliby płacić już od początku 2019 roku.