Nieruchomości: Pośrednicy hamulcowym?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kf.2010.k3.foto.26.a.150xGłówną przyczyną niemocy polskiego rynku nieruchomości jest słabość instytucji pośrednictwa. Winę za nią ponoszą po części same agencje pośredniczące, głównie jednak ustawodawstwo, które naśladując praktyki rodem z Unii Europejskiej, z jednej strony stwarza wobec pracowników branży nierealistyczne wymagania, z drugiej zaś utrudnia wprowadzenie w życie korzystnych rozwiązań wolnorynkowych, takich jak np. MLS oraz konta powiernicze.

Jan Fijor

Rozwiązaniem problemu może być kopiowanie rozwiązań istniejących od ponad stu lat w Stanach Zjednoczonych.

Agent omnibus

Zdaniem polskiego ustawodawcy działającego pod dyktando lobby aktywistów od rynku nieruchomości, pośrednik powinien być w zasadzie filozofem ze specjalnością etyka, inżynierem budowlanym, ekologiem, prawnikiem, a nawet doradcą podatkowym. Nie twierdzę, że znajomość tych dyscyplin jest zbędna, lecz tylko to, że zapomniano o głównej roli zawodu pośrednika, jaką jest… sprzedaż. Pośrednik to człowiek sprzedający swój czas i umiejętności w celu zaspokojenia ludzkiej potrzeby posiadania nieruchomości. I to jest definicja tego zawodu. Kropka! Wprawdzie ustawodawca zamierza właśnie zlikwidować licencje pośredników od nieruchomości, co jest krokiem we właściwą stronę, to jednak w przekonaniu ludzi z branży nieruchomości (bardziej działaczy samorządu zawodowego, ale i właścicieli agencji) agent (pośrednik) to wysoko wykwalifikowany pod względem wiedzy akademickiej superman, znający się na zagadnieniach techniczno-prawnych i podatkowych. W tym kierunku podążają też główne szkolenia organizowane przez Polską Federację Rynku Nieruchomości czy Konfederację Budownictwa i Nieruchomości; jest ich za dużo, są zbyt szczegółowe, zasadniczo ignorują stronę sprzedażową, prawa rynku i serwis, finansowanie, skupiając się na technologii budowy, ekologii i przepisach, a nie na sprzedaży.

Tymczasem agenci-pośrednicy to sprzedawcy i wyższe wykształcenie jest im tak potrzebne, jak właścicielce prywatnego straganu na bazarze. Może im w pracy pomóc, może być elementem ich przewagi konkurencyjnej, ale wcale nie musi. Powinni natomiast być wyszkoleni, jak chodzi o zalety dobrego serwismena: uprzejmość, uczciwość, rzetelność, punktualność, mobilność, znajomość metod finansowania oraz podstaw ekonomii rynkowej. Do zawodu w miejsce nadąsanych emerytowanych inżynierów, nauczycieli i byłych policjantów, głównie przedwczesnych emerytów, powinni przychodzić ludzie energiczni, młodzi, rzutcy, ze smykałką, czujący rynek, a przede wszystkim kochający innych ludzi.

W związku z rozminięciem się oczekiwań z umiejętnościami, wciąż duża część transakcji odbywa się z pominięciem pośredników, którzy zachowują się bardziej jak deweloperzy i inżynierowie nadzoru niż doradcy zdezorientowanych nabywców. Nietrudno zrozumieć, dlaczego nie cieszą się sympatią rynku, który traktuje ich jako ogniwo zbędne, podnoszące jedynie koszty transakcji. A przecież właśnie w nieruchomościach – jak w rzadko której branży gospodarki – ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI