Niepokój na giełdach pozytywny dla złota: analiza rynku złota

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

zuk.pawel.inwestycje.alternatywne.profit.01.267x400W ostatnim tygodniu złoto po raz kolejny udowodniło, że w chwilach rynkowej katastrofy wciąż doskonale sprawdza się jako zabezpieczenie kapitału. Podczas gdy świat obawia się chińskiego kryzysu, żółty metal na nowo cieszy się sentymentem inwestorów. Zdecydowane pobudzenie strony popytowej obroniło kruszec nawet przed pozytywnym wynikiem PKB Stanów Zjednoczonych.

150901.niepokojnagieldach

Kolejne obsunięcie głównego indeksu, jakie miało miejsce w poniedziałek na giełdzie w Szanghaju, wywołało prawdziwą rzeź na światowych rynkach. W trakcie „Czarnego Poniedziałku” inwestorzy panicznie wyprzedawali swoje aktywa, a indeksy największych giełd świata traciły nawet ponad 5 proc.! Tego dnia dane gospodarcze zepchnięte zostały na boczny tor, a złoto po raz kolejny udowodniło duży sentyment rynku do tej klasy aktywów, tracąc tego dnia zaledwie 0,5 proc. i zatrzymując się już przy ok. 1155 USD (ok. 4330 PLN) za uncję.

Niestety, kolejna sesja nie była już tak łaskawa dla żółtego metalu. Solidne odbicie na tradycyjnych rynkach skutecznie skusiło inwestorów do lokowania kapitału w akcje i obligacje. Mimo kolejnego obniżenia stóp procentowych w Chinach i zdecydowanie gorszych wskaźników PMI z amerykańskiej gospodarki, apetyt na ryzyko zdecydowanie się zwiększył, wskutek czego cena złota spadła do nawet 1135 USD (ok. 4255 PLN) za uncję.

Centralnym punktem środowych notowań miała być publikacja lipcowych zamówień dóbr trwałego użytku w USA, będąca jednym z najlepszych wykładników siły tamtejszej gospodarki. Od początku sesji widoczne było nastawienie inwestorów na bardzo dobry odczyt, co nieuchronnie szkodziło żółtemu metalowi przez cały dzień. W związku z 2 proc. wzrostem zamówień, spadki tego dnia zakończone zostały dopiero przy ok. 1122 USD (ok. 4207 PLN) za uncję.

Prawdziwym testem dla złota była czwartkowa sesja, w trakcie której miała zostać opublikowana najnowsza prognoza PKB Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Mimo rewelacyjnego odczytu, wynoszącego aż 3,7 proc. i niskiej liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, inwestorzy dalej obawiają się o losy światowej gospodarki, w związku z groźbą azjatyckiego kryzysu. Tylko nieliczni zdecydowali się wyprzedać swoje złote rezerwy, wobec czego spadek wyhamował już przy ok. 1117 USD (ok. 4188 PLN) za uncję.

Jak się okazało, czwartkowe spadki były już ostatnimi w tym tygodniu. Rosnąca niepewność inwestorów, co do słuszności podwyższania stóp procentowych w USA już we wrześniu, wsparta została wyraźnym osłabieniem tempa wzrostów wydatków konsumenckich, opublikowanym w piątek. Niepokój pozwolił na wzmożone zakupy w drugiej części dnia i spokojny powrót do poziomu ok. 1134 USD (ok. 4252 PLN) za uncję.

W najbliższym tygodniu bacznie należy się przyglądać wszystkim doniesieniom z giełdy w Szanghaju oraz oczywiście tym płynącym ze Stanów Zjednoczonych. W obecnej sytuacji to właśnie siła amerykańskiej waluty i możliwe zacieśnianie polityki pieniężnej będą miały największy wpływ na notowania żółtego metalu.

Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.