Nawrót tendencji deflacyjnych, Fed odsunie podwyżkę?
Polska waluta nadal w niełasce inwestorów. Ciążą na niej oczekiwania na wznowienie cyklu obniżek stóp procentowych oraz obawy związane z decyzjami nowego rządu. Z czasem będzie zyskiwała. Przed Fed USD jest stabilny. Rynki zdyskontowały odsunięcie podwyżek stóp poza 2015 r. Jeśli ma dojść w grudniu do zacieśnienia, treść dzisiejszego komunikatu Fed musi zostać poważnie zmieniona.
Złoty pozostaje wrażliwy na doniesienia ze sfery wewnętrznej polityki, lecz kluczowe znaczenie w kształtowaniu jego wartości odgrywają czynniki globalne. Nawrót tendencji deflacyjnych, przejawiający się obniżeniem rynkowych stóp procentowych, wzmaga obawy o kondycję światowej gospodarki, a tym samym popyt na ryzykowne aktywa. Nastrojów na rynkach nie poprawiają coraz gorsze dane napływające z gospodarki USA, utrzymująca się niepewność odnośnie do kształtowania się koniunktury w Chinach i słabość pozostałych, dużych krajów emerging markets. Po przybliżeniu przed tygodniem perspektywy dalszych działań łagodzących politykę pieniężną przez M. Draghiego rentowności krótkoterminowych obligacji skarbowych Niemiec spadły do najniższych poziomów w historii. Dochodowość papierów z zapadalnością do 4 lat włącznie spadły poniżej stopy depozytowej Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Do 6 lat włącznie są poniżej poziomu 0 proc. Ewentualne zwiększenie skali programu QE będzie wymagać zwiększenia puli dostępnych do skupu obligacji, a to może nastąpić wraz z obniżeniem rzeczonej stopy depozytowej EBC (obecnie na poziomie -0,2 proc.). Bank nie skupuje papierów, których dochodowość jest poniżej tej stawki. W oczekiwaniu na ten krok gracze nabywają aktywa, choć wiadomo, że w przypadku trzymania ich do daty wykupu zwrot z nich będzie ujemny. Względnie stabilnie zachowują się natomiast obligacje amerykańskie i brytyjskie. Tam w najbliższym czasie dojdzie do podwyżki stóp procentowych, co siłą rzeczy wymusza niższe ceny (wyższą rentowność) papierów skarbowych. Dodatkowo, perspektywy kształtowania się inflacji prezentują się znacznie lepiej niż w Europie. W najbliższy piątek Eurostat przedstawi szacunkowe dane o CPI za październik. Dzień wcześniej zrobią to urzędy statystyczne Niemiec i Hiszpanii, a 2 listopada także polski GUS. Utrzymanie deflacji w krajach strefy euro (oczekuje się zerowego wzrostu) może przesądzić o działaniu ze strony EBC w grudniu.
Tymczasem kluczową niewiadomą jest przyszłość polityki pieniężnej w USA. Dziś o 19.00 polskiego czasu Fed ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych i wyda komunikat po posiedzeniu. Publikacja może przesądzić czy stopy zostaną podniesione w tym roku czy dopiero w przyszłym roku. Zmiany w sprawozdaniu będą oznaczały, że bank centralny wycofuje się z wcześniejszych oczekiwań rozpoczęcia cyklu normalizacji polityki pieniężnej przed końcem 2015 r. (we wrześniu 13 z 17 członków wyrażało takie przekonanie). Powinno to dać dolarowi silnie pozytywny impuls. Niekoniecznie musi oznaczać dalszą wyprzedaż aktywów emerging markets. Sygnał do podwyżki powinno się odbierać jako przekonanie Fed, że gospodarka rozwija się na tyle solidnie, że poradzi sobie z zacieśnieniem warunków kredytowych. Jeśli utrzymany zostanie ton zwiększonych obaw o kondycję Chin, negatywny wpływ dolara i niskich cen nośników energii na inflację, stopy do końca roku nie zostaną podniesione. Rynek w większości zdyskontował już taki scenariusz. Wzrosną wtedy szanse na wznowienie wzrostów na parze EUR/USD, a jednocześnie presja na działania ze strony EBC, który głównie poprzez mechanizm kursu euro dąży do przywrócenia inflacji do celu.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS