Największe banki centralne zapowiadają podwyżki stóp
Środa na rynku głównej pary walutowej przyniosła dalsze umocnienie dolara wobec euro. Już w pierwszych godzinach sesji kurs EUR/USD spadł poniżej 1,33 osiągając najniższy poziom od 11-miesięcy. Choć dzisiejsza sesji pozbawiona była istotnych dla decyzyjności Fed danych dolara nadal wspierały ostatnie doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości, wyraźnie wskazujące na postępujące ożywienie w tym segmencie gospodarki. Rynek liczy, że fakt ten zostanie dostrzeżony przez Fed i znajdzie odzwierciedlenie w jego polityce monetarnej. Od maja br. po nieudanym teście 1,3992 waluta amerykańska podrożała wobec euro o siedem centów, czyli o blisko pięć procent. Z kolei indeks dolarowy (DXY), odzwierciedlający siłę dolara wobec koszyka głównych walut, wzrósł do najwyższego poziomu od września 2013r. W defensywie wspólna waluta pozostawać będzie również przez kolejne miesiące roku osiągając w grudniu poziom 1,30 USD.
Zgodnie z oczekiwaniami Bank Anglii opublikował dziś minutes z sierpniowego posiedzenia. Ku zaskoczeniu większości graczy okazało się, że dwóch przedstawicieli Komitetu (Martin Weale i Ian McCafferty) opowiedziało się za podwyżką stóp procentowych o 25 pb do 0,75%, dla których wystarczającą przesłanką do takich działań jest silny spadek bezrobocia. W ocenie pozostałych 7 członków Komitetu brak wystarczającej presji inflacyjnej nie wymusza obecnie podwyżki stóp stąd zagłosowali ona za utrzymaniem kosztu pieniądza bez zmian. Większość ekonomistów zakłada, że pomimo trwającego ożywienia gospodarczego, BoE zacznie podwyższać stopy najwcześniej w marcu 2015 roku.
W kraju poznaliśmy kolejne dane dot. polskiej gospodarki. GUS podał, że w lipcu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 2,3% r/r (lekko powyżej konsensusu rynkowego na poziomie 2,2%). Niemniej dane potwierdzają, że gospodarka nasza weszła w okres spowolnienia. In minus zaskoczyły natomiast dane dot. cen producentów. Spadek indeksu PPI okazał się głębszy niż się spodziewano (do -2,0% r/r wobec prognozy -1,9%) oznacza to, że ceny konsumenckie i wskaźnik CPI pozostawać będą na bardzo niskim poziomie, sprzyjającym redukcji stóp przez RPP. W reakcji na dane złoty lekko osłabił się, schodząc z kursem EUR/PLN poniżej 4,18.
Przed nami jeszcze minutes Fed (godz. 20:00). W czwartek zaś w centrum uwagi znajdą się wstępne odczyty indeksów PMI aktywności przemysłowej dla krajów Europy (w tym strefy euro), USA i Chin. Również jutro rozpoczyna się coroczne trzydniowe sympozjum ekonomiczne w Jackson Hole, organizowane przez oddział Fed z Kansas City. Tematem wiodącym referatów będzie rynek pracy (Re-Evaluating Labor Market Dynamics). Po zeszłorocznej przerwie, gdy poprzedni prezes Fed Ben Bernanke, pierwszy raz od 1987 roku, nie pojawił się w Jackson Hole teraz wygłaszając referat weźmie w nim udział obecna prezes amerykańskiego banku centralnego J. Yellen. Tak jak to bywało w poprzednich latach inwestorzy liczą, że nakreślona zostanie ścieżka zmian dla polityki monetarnej USA na kolejne kwartały, w tym ujawnienie przynajmniej części strategii wyjścia z ultraluźnej polityki monetarnej, którą Fed ma oficjalnie odsłonić pod koniec roku.
W oczekiwaniu na publikację minutes Fed i Banku Anglii, a także w kraju produkcji przemysłowej, początek środowej sesji na rynku stopy procentowej rozpoczął się na poziomach zbliżonych do wtorkowych.
Nieco bardziej nerwowo zrobiło dopiero po publikacji minutes BoE. Rynek zareagował lekką przeceną Gilts na informację, że 2 z 9 członków komitetu decyzyjnego głosowało za podwyżką stóp procentowych o 25 pb już na posiedzeniu sierpniowym (6-7.08). Lekki wzrost rentowności obligacji o dłuższych terminach zapadalności widać też było na polskim rynku długu – papiery DS1023 powróciły do 3,11% (+2 pb). Zwraca jednak uwagę fakt, że poza tą jedną wspomnianą informacją minutes nie były utrzymane w bardzo jastrzębim tonie. Co więcej, była nawet mowa o tym, że stopy procentowe w długim okresie z dużym prawdopodobieństwem nie wrócą do poziomów sprzed kryzysu. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się też przedstawiciele innych banków centralnych. Prawie tydzień temu S. Fischer (Fed) stwierdził, że rozczarowujące tempo ożywienia gospodarczego może sygnalizować, że potencjał do generowania wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych i Chinach osłabnie trwale, co w konsekwencji skutkowałoby niższymi długoterminowymi stopami procentowymi. Naszym zdaniem ta coraz częściej eksponowana na rynku opinia jest jedną z przyczyn niskich rentowności długoterminowych obligacji.
Po wspomnianej lekkiej korekcie notowania ustabilizowały się. Publikacja zgodnej z oczekiwaniami rynkowymi produkcji przemysłowej miała neutralny wpływ na notowania. Przez cały dzień krótki koniec krzywej dochodowości wyceniał niezmiennie dwie pełne obniżki stóp procentowych o łącznie 50 pb.
Publikacja stenogramów przez Fed doprowadziła wieczorem do lekkiego wzrostu rentowności Treasuries. W dokumencie bank centralny wyraźnie podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko, a nawet zasugerował, że podwyżki stóp procentowych mogą nastąpić szybciej niż dotychczas zakładano.
Mirosław Budzicki
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski