Nadal bez przełomu
Pomimo braku pozytywnych informacji potwierdzających optymistyczne nastawianie inwestorów do kwestii przyszłości Grecji w strefie euro z początku tygodnia, rynki nie skorygowały silnych wzrostów cen. Bazowym scenariuszem pozostaje porozumienie. Trzymamy się tego wierząc w kompromis pięć... po dwunastej, co uwolni potencjał do aprecjacji złotego.
Istną huśtawkę nastrojów zafundowali wczoraj negocjatorzy uczestniczący w rozmowach w sprawie pomocy dla Grecji. Co chwila pojawiały się sprzeczne w wymowie przecieki, doniesienia, komentarze. W prawdopodobnie ostatniej już rundzie weryfikacji propozycji rząd premiera A. Ciprasa przedstawił ofertę, która po raz kolejny nie znalazła uznania instytucji (Europejskiego Banku Centralnego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej). Kredytodawcy przedstawili swoje sugestie odnośnie do koniecznych do wprowadzenia rozwiązań oszczędnościowo-reformatorskich, która z kolei została odrzucona przez Ateny. Ostatecznie (po raz enty) nie udało się znaleźć kompromisu. Na rozpoczęte wczoraj wieczorem posiedzenie szefów państw przygotowano więc dwa dokumenty, które mają być podstawą do rozmów. Według ministrów finansów krajów reprezentujących najbardziej twarde stanowisko wobec Grecji (Niemcy, Austria, Słowacja, Finlandia i in.) różnice stanowisk są nadal bardzo duże. Mniejszość uważa, że porozumienie jest blisko, a chodzi wyłącznie o dopracowanie szczegółów. Nastroje szefów rządów przed spotkaniem (w tym, albo szczególnie, premiera A. Ciprasa) były doskonałe. Ciekawe czy po rozmowach podobny ton wypowiedzi zostanie zachowany.
Warto pamiętać, że nawet dogranie dziś szczegółów nie będzie oznaczało automatycznego końca kryzysu. W weekend grecki parlament będzie musiał, w iście ekspresowym tempie, przegłosować wszystkie reformy, co bynajmniej nie będzie zadaniem łatwym. Cipras musi liczyć na poparcie opozycji, ponieważ w gronie macierzystej Syrizy spora grupa posłów opowiada się za ogłoszeniem bankructwa i wyjściem ze strefy euro. Wtorkowe głosowania w parlamentach poszczególnych krajów członkowskich (szczególnie istotne w Bundestagu) powinny być formalnością, ale jest to założenie bardzo optymistyczne. Również w gronie wielkiej koalicji A. Merkel część deputowanych nie popiera żadnej formy złagodzenia warunków finansowania dla Grecji.
Niemal pewne jest, że 30 czerwca rząd w Atenach nie spłaci pożyczki MFW i nie przeleje pensji pracownikom sfery budżetowej. Wydaje się jednak, że z punktu widzenia rynków finansowych nie będzie to już miało większego znaczenia. Jak zapowiedziały już agencje ratingowe, ponieważ (w sytuacji opóźnienia spłaty) nie dojdzie do strat prywatnych inwestorów (MFW jako taka traktowany), nie będzie mowy o formalnym bankructwie. Dopiero niewywiązanie się z obietnicy wykupu obligacji będzie niosło znamiona zdarzenia kredytowego i uruchomi lawinę konsekwencji z tym związanych.
Rynki niezmiennie wierzą w porozumienie na ostatnią chwilę. Giełdy i obligacje utrzymały w czwartek większość zysków z początku tygodnia. Euro pozostało w paśmie 3-tygodniowej konsolidacji wobec dolara. Złoty również stabilnie, choć co rusz w reakcji na pojawianie się istotniejszych doniesień agencyjnych, kursy wykonują gwałtowne ruchy. Taka sytuacja będzie trwała do końca miesiąc. Z początkiem lipca, trzymając się tego, co podpowiada rynek, tj. zakładając pomyślne rozwiązania kryzysu, polska waluta zacznie systematycznie odrabiać straty. Rynki zaczną w III kw. w większym stopniu reagować na bieżące dane z gospodarek.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS