Na początku 2013 r. przemysł nadał w dekoniunkturze
W poniedziałek uwaga inwestorów skupiła się na bardzo ważnych danych o aktywności sektora przemysłowego, czyli indeksach PMI. Omawiany wskaźnik dla Polski spadł w sierpniu do 48,3 pkt. wobec 49,7 pkt. miesiąc wcześniej. Spodziewano się, że indeks się obniży, ale jedynie do 48,9 pkt. Sierpień był piątym z rzędu miesiącem, w którym polski przemysł zmniejszał aktywność. Bariera 50 pkt. oddziela rozwój od kurczenia się sektora wytwórczości. Indeks opracowywany jest na podstawie miesięcznych ankiet wypełnianych przez kadrę kierowniczej około 300 firma produkcyjnych. Menadżerowie zaopatrzenia odpowiadają anonimowo na pytania dotyczące zmiany zamówień, produkcji, zatrudnienia, cen, prędkości dostaw oraz zapasów.
Dane o PMI silnie korelują ze zmianami produkcji przemysłowej. Wskaźnik daje dobry obraz kształtowania się dynamiki wytwórczości za około 6-7 miesięcy. Słaby odczyt wskazuje, że na początku roku polski przemysł, a najpewniej i cała gospodarka, będą nadal zwalniały. Niewykluczone, że w lutym czy marcu GUS zanotuje ujemne tempo wzrostu produkcji w ujęciu rok do roku. Jeśli w I kw. dynamika Produktu Krajowego Brutto rzeczywiście okaże się niższa niż w IV kw. będzie to oznaczać, że gospodarka zwalnia dziewiąty kwartał z rzędu. Na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia jeszcze nigdy nie zdarzyło się by spowolnienie w Polsce trwało dłużej. Są silne podstawy ku temu, by sądzić, że już we wrześniu wskaźnik PMI dla przemysłu znajdzie się na wyższym poziomie. Być może zobaczymy nawet wynik powyżej 50 pkt.
Pewne nadzieje na poprawę sytuacji daje odczyt wskaźnika PMI dla Wielkiej Brytanii. Indeks dla tego kraju wzrósł w sierpniu do 49,5 pkt. wobec 45,2 pkt. (po korekcie) w lipcu. Prognozy ekonomistów zakładały zwyżkę do 46,1 pkt. wobec 45,4 pkt. przed korektą miesiąc wcześniej. Rozczarowały natomiast wskaźniki dla strefy euro. Finalny odczyt za sierpień został skorygowany w dół do 45,1 pkt. z szacowanych wstępnie 45,3 pkt. W lipcu wartość indeksu wynosiła 44,0 pkt. Konsensus rynkowy zakładał utrzymanie wskaźnika na niezmienionym poziomie. Korekta danych to w największym stopniu efekt pogorszenia sytuacji w największej gospodarce strefy euro. Wskaźnik dla Niemiec spadł do 44,7 pkt. z 45,1 pkt. szacowanych w połowie miesiąca. Mimo wszystko dane okazały się lepsze niż miesiąc wcześniej, kiedy PMI wynosił zaledwie 43,0 pkt. i znajdował się na najniższym poziomie od trzech lat.
Nie milkną spekulacje na temat tego czy na najbliższym posiedzeniu Europejski Bank Centralny przedstawi szczegóły planu wsparcia państw borykających się z wysokimi kosztami zadłużenia oraz, ewentualnie, jaką formę miały by przyjąć owe działania. Do rozważenia przez EBC są trzy opcje ustanowienia maksymalnego limitu oprocentowania obligacji zadłużonych państw, ustanowienie maksymalnej różnicy (spreadu) wysokości rentowności obligacji w stosunku do oprocentowania długu Niemiec oraz rozwiązanie, które miałoby polegać na skupie różnych klas aktywów (nie tylko obligacji) by w sposób pośredni wpływać na zachowanie rynku długu.
Wiele wskazuje, jednak na to, że EBC nie ogłosi żadnych szczegółów programu przed podjęciem przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny werdyktu w sprawie legalności Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego, z którego mają pochodzić środki na ewentualne zakupy. Wiele wskazuje więc na to, że prezes EBC M. Draghi ograniczy się w czwartek do ponownej słownej interwencji w celu chwilowego uspokojenia rynków, a na szczegóły działań inwestorzy będą musieli poczekać co najmniej do następnego posiedzenia Banku w październiku. By jednak zbytnio nie rozczarować rynków EBC może zdecydować się na obniżenie stóp procentowych o kolejne 25 pkt. bazowych. (Jednak z wyłączaniem stopy depozytowej, która jest już obecnie na poziomie 0 proc. Jest chyba zbyt wcześnie, by Bank zdecydował się pobierać opłaty za lokowanie pieniędzy na swoich rachunkach). Stawki rynku pieniężnego po części dyskontują taki właśnie scenariusz. Byłoby to niewątpliwie pewne zaskoczenie, ale szanse, że rzeczywiście tak się stanie są wyraźnie rosną.
Dziś opublikowane zostaną wskaźnik kondycji przemysłu dla USA. Oczekuje się, że zarówno PMI, jak i posiadający dłuższą historię, bliźniaczy ISM wzrosły nieznacznie w sierpniu. Gorsze odczyty zapewne ponownie zwiększą oczekiwania na działania Fed. W dniu dzisiejszym spotykają się również europejscy przywódcy. Premier Włoch M. Monti podejmuje F. Hollanda, zaś kanclerz Niemiec A. Merkel spotyka się z przewodniczącym Rady Europejskiej H. Van Rompuyem.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS