Na obligacje MF nie brakuje chętnych
Rynek stopy procentowej - Udana aukcja MF. Na polskie obligacje nadal nie brakuje chętnych.
Rynek walutowy - Złoty lekko słabszy, wciąż jednak atrakcyjny na tle koszyka CEE.
Rynek walutowy i stopy procentowej
Czwartkowa sesja na rynku krajowym przyniosła kilkugroszowe osłabienie złotego, po południu kurs EURPLN wzrósł do 4,35. Nie zmienia to jednak faktu, że waluta nasza nadal wygląda bardzo atrakcyjnie na tle koszyka CEE, po tym jak w przeciągu miesiąca kurs EURPLN spadł o około 15-20 groszy, notując wczoraj z rana najniższe poziomy od początku stycznia br. Złoty zyskuje na fali rosnących oczekiwań na dalsze luzowanie polityki monetarnej przez EBC będących wynikiem wątłego ożywienia w strefie euro, niskiej presji inflacyjnej oraz niewspierającego rozwoju otoczenia rynkowego strefy. Wczoraj ponownie brakowało krajowych impulsów makroekonomicznych, w centrum uwagi znajdowała się jednak aukcja MF. Po raz kolejny resort sprzedał zaplanowaną pulę papierów, co pokazało, że pomimo styczniowej obniżki ratingu Polski przez agencję Standard & Poor’s popyt na polski dług pozostaje duży. Udana aukcja chwilowo wsparła złotego.
Na rynku bazowym dolar względem euro wyhamował wzrosty. Nieudany test wsparcia na 1,083 przyniósł silną korektę. Kurs EURUSD powrócił do 1,097. Inwestorzy wypatrują już przyszłotygodniowego posiedzenia EBC, licząc na „mocne rozdanie”. Jeśli oferta banku rozczaruje euro względem dolara może dalej, krótkotrwale umacniać się. Niemniej do końca roku trend na eurodolarze powinien pozostawać spadkowy.
W piątek w centrum uwagi znajdować się będą dane rządowe pokazujące stan amerykańskiego sektora pracy. Rynek oczekuje w lutym przyrostu o 190 tys. nowych miejsc pracy w sektorach poza rolnictwem po tym jak miesiąc wcześnie odnotowano 151 tys. Niewykluczone jednak, że po publikacji raportu ADP, który okazał się lepszy od rynkowych oczekiwań piątkowe dane o zmianie zatrudnienia w USA po raz kolejny mogą znaleźć się powyżej 200 tys., co byłoby bardzo silnym przesłaniem. Pozytywne tendencje na amerykańskim rynku pracy mogą się przełożyć na wzrost płac, a te z kolei na konsumpcję i wzrost inflacji, co pozwoliłoby Fed dalej normalizować politykę pieniężną. Rynek kontaktów terminowych w Chicago wskazuje jednak, że wyższych stóp w USA można spodziewać się dopiero pod koniec roku. Nie wszystkie dane napływające od grudnia ub. (posiedzenia, podczas którego doszło do podniesienia kosztu pieniądza w USA do 0,25-0,50%) do końca bowiem zadawalają. Sygnały wskazujące na mniejszy optymizm w ocenie obrazu kondycji amerykańskiej gospodarki pojawiły się ostatnio w „Beżowej księdze” Fed. W czwartek, źle przyjęty został zaś raport o zmianie liczby tzw. nowych bezrobotnych i kontynuujących pobieranie zasiłku. Zaniepokoiła też informacja o pierwszym od dwóch lat spadku zatrudnienia w sektorze usług i spadku zamówień w przemyśle (bez transportu).
Czwartek przyniósł też wyraźne odwrócenie sytuacji na rynku długu. Rentowności na rynkach bazowych pięły się w górę. 2-letni Treasuries przekroczył 0,86% a 10-letni benchmark oscylował w okolicy 1,85%. Bundy kontynuowały rozpoczęte dzień wcześniej wzrosty, osiągając przejściowo na długim końcu poziom 0,23%. Po południu, opublikowane dane dotyczące sprzedaży detalicznej w strefie euro za styczeń zaskoczyły pozytywnie (2,0% r/r i 0,4% m/m) przesuwając niemieckie obligacje w dół o 3p. W rezultacie dzień na 10-letni Bundzie zakończył się poniżej 0,17%.
Zachowanie rynków bazowych dało pretekst krajowym inwestorom do skracani pozycji. Polski benchmark 10-letni był w czwartek rano notowany po 3,06%. Większa podaż na otwarciu handlu mogła być także związana z szukaniem właściwego poziomu dla cen obligacji emitowanych na aukcji MF. Benchmark 2-letni kwotowany był z rentownością 1,47%. Ministerstwo Finansów zaoferowało w czwartek obligacje 2-letnie OK1018 oraz 10-letnie DS0726 za łączną kwotę 4-7 mld PLN. Ostatecznie inwestorzy kupili 2,1 mld PLN obligacji serii OK oraz 5,1 mld obligacji serii DS. Rentowności wyniosły odpowiednio 1,553% dla 2-latki oraz 3,014% dla 10-latki (w porównaniu z 1,68% i 3,168% na poprzedniej aukcji). Popyt na przetargu wyniósł 13,1 mld PLN i był blisko dwukrotnie wyższy od podaży.
Joanna Bachert
Marta Dziedzicka
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych