Mieszkanie dla studenta
Student wynajmuje najczęściej dwa pokoje blisko uczelni razem z kolegami. Mieszkanie nie musi być najtańsze, ale w niezłym standardzie.
Czterech na dziesięciu studentów nie zmienia mieszkania, które wynajmuje, ale dla pozostałych wakacje to najgorętszy czas na poszukiwanie nowego lokum. Największa liczba finalizowanych umów najmu przypada na wrzesień. Jak ocenia serwis Domy.pl, obecnie co druga osoba poszukująca mieszkania do wynajęcia to student, a dominacja żaków na rynku najmu potrwa co najmniej do połowy października.
Co ciekawe, z danych serwisu Szybko.pl wynika, że zaledwie 15 proc. z nich wynajmuje mieszkanie w pojedynkę. Podobny odsetek mieszka w akademikach. Zdecydowanie najwięcej studentów poszukuje lokum wraz z grupą znajomych. Co trzeci studiujący decyduje się zaś na dokwaterowanie do osób, które mają już wynajęte mieszkanie.
Najważniejsza cena i lokalizacja
Najważniejsza dla studenta jest cena wynajmowanego mieszkania, a zaraz potem lokalizacja. Na trzecim miejscu jest zaś dziś standard mieszkania i stan techniczny mieszkania. To duża zmiana, bo jak wynika z przeprowadzonych analiz, przed dwoma laty ten aspekt jako istotny uznawała tylko garstka studentów.
Jeśli chodzi o lokalizację, ważna jest odległość budynku od uczelni i centrum miasta. Ten czynnik też odgrywa dziś znacznie większą rolę niż dwa lata temu, kiedy położenie nieruchomości było istotne tylko dla co trzeciego studenta. Teraz aż 84 proc. poszukujących mieszkań studentów zwraca na to uwagę. Ważne jest też, żeby lokal wyposażony był przynajmniej w podstawowe sprzęty.
Co najmniej dwa pokoje
Bezwzględnie największym powodzeniem wśród poszukujących mieszkań studentów cieszą się niedrogie dwupokojowe lokale. Już mniej popularne są trzy pokoje, w których również może zamieszkać więcej osób. Kawalerkami zainteresowanie jest niewielkie, bo to mało opłacalne rozwiązanie. W większych lokalach może zamieszkać grupa nawet 4-5 osób, co relatywnie obniża koszty najmu, które rozkładają się na wszystkich lokatorów.
Niezmiennie od lat, wynajem mieszkań finansują głównie rodzice lub opiekunowie (ponad 60 proc.). Co czwarty student pracuje, a pozostali otrzymują stypendia naukowe lub zaciągnęli kredyt studencki.
Rosnące stawki najmu
Chętnych na wynajem mieszkań przybywa, a rosnący popyt motywuje właścicieli lokali do podnoszenia cen. Specjaliści z serwisu Szybko.pl prognozują jeszcze kolejne podwyżki stawek najmu.
To skłania niektórych rodziców do zakupu mieszkań dla swoich rozpoczynających studia dzieci. – Ponieważ naszą inwestycję dzieli od Starego Miasta i Krakowskiego Przedmieścia, przy którym znajduje się Uniwersytet Warszawski zaledwie trzy przystanki tramwajowe zdarzyło się już, że mieszkania kupowali rodzice dla dzieci, które rozpoczną naukę na uczelni. W ofercie Nowej Wileńskiej mamy kompaktowe lokale, a małe metraże generują niskie ceny całkowite, dlatego są idealne na start. Osoby, które mogą sobie pozwolić na zakup wolą zainwestować w taką nieruchomość niż przez pięć lat płacić dziecku za wynajem – tłumaczy Michał Wilczewski z firmy Budrem.
Szukając mieszkania w stolicy studenci muszą liczyć się z wydatkiem od 1800 zł do 2200 zł za dwa pokoje, a z czynszem od 2400 do 2800 zł za trzy pokoje, wylicza Home Broker. Najbardziej poszukiwane są takie lokale, które nie kosztują więcej niż 2 tys. zł miesięcznie. Warszawa jest najdroższym ośrodkiem akademickim. Studenci z innych miast mogą liczyć nawet na kilkukrotnie niższe stawki.
Źródło: Budrem