MF przecenia obligacje
Wtorkowa sesja walutowa przyniosła wyraźne umocnienie euro do dolara. Kurs EURUSD powrócił w okolice 1,095. W kraju zaś jeszcze w pierwszych godzinach sesji złoty umacniał się, przed południem sprowadzać notowania EURPLN w okolice 4,10. Podczas sesji amerykańskiej doszło jednak do ponownej jego silnej przeceny, do około 4,135.
Wzrosty na eurodolarze to częściowo zasługa wyprzedaży na giełdzie w USA po trwającej serii zwyżek podnoszącej Nasdaq100 na najwyższe w historii poziomy. Indeks z dnia na dzień poprawiał notowania, a poniedziałek był czwartym dniem z rzędu jego rajdu. Jak wskazywali analitycy giełdowi, taki wyczyn nie zdarzył się nawet przy bańce internetowej, kiedy w latach 1998-2000 indeks rósł dziewięć kwartałów pod rząd. Tym razem może być jednak szansa, że dobra passa wskaźnika nie zakończy się załamaniem, pomimo, że sesję wtorkową Nasdaq zakończył na 0,2% minusie.
Z kolei impulsów do osłabienia złotego należałoby doszukiwać się w zaskakującej w skali obniżce stóp przez Bank Węgier (zamiast o 10 pb cięcie nastąpiło o 15 pb) oraz przecenie na krajowym runku długu będącej reakcją inwestorów na informację o sporej podaży nowych obligacji na czwartkowej aukcji.
We wtorek ustabilizowały się zaś kursy walut krajów bogatych w surowce, takich jak dolar kanadyjski, dolar australijski, czy dolar nowozelandzki po tym jak widzieliśmy ich silne osłabienie w reakcji na potężne spadki cen złota. Przyczyną ogromnej fali przecen tego żółtego kruszcu była informacja o dużej ilości złota sprzedawanego przez traderów w Chinach, pojawiły się nawet oskarżenia o manipulację na tym rynku. W rezultacie doszło do załamania notowań kontraktów na złoto. Na niezbyt płynnym rynku z niedzieli na poniedziałek żółty metal został w ciągu kilku minut przeceniony o 45 USD na uncji, osiągając najniższą cenę od 5 lat. Wraz z notowaniami złota, spadały także ceny srebra, platyny i palladu.
Jak już zostało wspomniane, we wtorek do wzrostu rentowności obligacji skarbowych doszło na rynku stopy procentowej. Powodem tej przeceny była publikacja komunikatu Ministerstwa Finansów dotyczącego podaży obligacji skarbowych podczas czwartkowej aukcji. Resort zaoferuje inwestorom papiery PS0420 i DS0725 za 3-6 mld PLN (wcześniej w harmonogramie zakładano podaż w przedziale 2-6 mld PLN). Oczekujemy, że MF wyemituje obligacje PS0420 i DS0725 o łącznej wartości bliskiej maksymalnej – 6 mld PLN, przy niewiele wyższym popycie. Naszym zdaniem obligacje znajdą nabywców, a popyt będzie wzmacniany przez wykup obligacji OK0715 i wypłatę odsetek.
Niemniej w ostatnich tygodniach papiery skarbowe wyraźnie zyskały na wartości i stały się mniej atrakcyjne. To raczej nie będzie zachęcać inwestorów zagranicznych, którzy w ostatnich miesiącach i tak zachowywali się bardzo pasywnie. Umiarkowany popyt będzie wynikał z wciąż utrzymujących się czynników ryzyka jak np. „normalizacja” polityki pieniężnej w USA, czy w kraju oczekiwana poprawa danych makroekonomicznych w II połowie roku i wzrost prognozowanej ścieżki inflacyjnej w kolejnych kwartałach. Spodziewamy się, że rentowności papierów PS0420 i DS0725 zostaną ustalone blisko: 2,40% i 2,93% (zakładamy, że MF sprzeda po połowie papiery 5- i 10-letnie). Nie wydaje nam się prawdopodobne, aby wynik aukcji wzmocnił rynek. Sądzimy raczej, że wysoka podaż na dłuższym końcu krzywej będzie ciążyć rynkowi w kolejnych tygodniach.
Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski