Masz rezerwację? To nie dostaniesz dopłaty z RnS

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kochalska.halina.02.150x225Albo znajdzie się odpowiednia umowa albo nici z dopłat do kredytu. Wniosek o kredyt z programu Rodzina na Swoim na pewno nie powinien być złożony z umową rezerwacyjną na mieszkanie - uważa resort budownictwa i nie zamierza zmieniać zdania.

Niepowtarzalna szansa zaoszczędzenia ok. 40 proc. na racie przez pierwszych osiem lat spłaty kredytu zmobilizowała tysiące Polaków. Jak dowiedzieliśmy się dziś w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, klienci złożyli ponad 26 tys. wniosków na kredyty z dopłatami, które oczekują na realizację w 2013 roku. Dla przypomnienia, w całym 2012 roku liczba kredytów udzielonych w programie Rodzina na Swoim wyniosła 45,7 tys. Choć trzeba mieć na uwadze, że spora część osób w obawie, iż w jednym banku się nie uda, a drugiej szansy już nie będzie, postanowiła postarać się o kredyt w kilku bankach jednocześnie. Może się jednak zdarzyć, że nawet kilka wniosków nie pomoże, jeśli do dokumentów została dołączona nie notarialna umowa rezerwacyjna na mieszkanie, zamiast umowy przedwstępnej czy cywilno-prawnej.

Taką przynajmniej opinię mają prawnicy MTBiGM. Zdaniem resortu, weryfikacja klientów starających się o kredyt z dopłatą ma swoje prawa i nie powinna się odbywać w oparciu o umowy rezerwacyjne, chyba, że są one zawarte w formie aktu notarialnego. W przypadku innych kredytów banki komercyjne mogą dokonywać wstępnych czynności dotyczących np. analizy zdolności kredytowej ubiegającego się o kredyt na podstawie innych dokumentów, w tym m.in. umowy rezerwacyjnej lub prospektu informacyjnego, ale nie przy kredytach z dopłatami – wyjaśnia resort budownictwa.

Jest to odpowiedź na nasze pytanie, dlaczego w połowie stycznia resort wysłał do banków informację, że „Umowa rezerwacyjna nie jest umową zobowiązującą w świetle art. 5 ust. 3 Ustawy. W przypadku braku innej umowy zobowiązującej (umowy developerskiej, innej umowy cywilno-prawnej) zawartej w terminie obowiązywania ustawy – nie ma możliwości udzielenia kredytu RnS.”. Pismo wywołało spore zamieszanie na rynku, bo większość banków do tej pory inaczej patrzyła na definicję umowy zobowiązującej.

Analiza wniosków kredytowych wyposażonych w umowy rezerwacyjne na mieszkania była w bankach częstą praktyką. Klientom, deweloperom i bankom nie pozostaje obecnie nic innego jak znaleźć w szufladach odpowiednie umowy. Jeśli bowiem tak się nie stanie, a bank udzieli preferencyjnego kredytu, to w razie kontroli będzie ponosił odpowiedzialność za pomyłkę. Na banku, który przyznał kredyt, będzie spoczywała konieczność pokrycia kosztów dopłat.

W opinii resortu budownictwa, umowami dokumentującymi transakcję zakupu mieszkania lub domu przedstawionego do finansowania kredytem preferencyjnym mogły być: umowy cywilno-prawne dotyczące transakcji przeniesienia własności nieruchomości, np. umowa przedwstępna (umowa zobowiązująca zawierana zgodnie z Kodeksem Cywilnym /art. 389 KC/ standardowo i powszechnie stosowana przez deweloperów w przypadku realizacji budowy lokalu mieszkalnego), umowa cywilno-prawna, w której np. deweloper zobowiązuje się do wybudowania lokalu mieszkalnego o określonej powierzchni użytkowej (umowa taka nie musi być zawarta w formie aktu notarialnego), umowa zobowiązującą do przeniesienia własności nieruchomości (w przypadku takiej umowy powinna być zachowana forma aktu notarialnego, zgodnie z art. 158 kodeksu cywilnego).

Charakter umowy zobowiązującej ma również umowa deweloperska zawierana stosownie do przepisów ustawy z dnia 16 września 2011 roku o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego (Dz. U. Nr 232 poz. 1377). Odnosi się ona bowiem do przeniesienia lub ustanowienia prawa własności lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego na rzecz docelowego kredytobiorcy – wyjaśnia biuro prasowe ministerstwa.

130128.art.01.500x136

Halina Kochalska
Open Finance