Makro optymizm nie potwierdzony indywidualną prognozą (sonda aleBank.pl – styczeń 2015)
Początek roku zwykle kojarzymy z nowym otwarciem, planami i nadziejami, tak w wymiarze indywidualnym jak w odniesieniu do zbiorowości.
Zachęcające wyniki naszej gospodarki, za mały względem oczekiwań społecznych, ale stały spadek bezrobocia, zaufanie do systemu bankowego, wreszcie płynne przekazanie władzy zdawały się stanowić uzasadnioną podstawę do optymizmu. Z drugiej strony zawirowania w strefie euro, uwolnienie kursu franka szwajcarskiego, fala strajków w górnictwie, że o pełzającej wojnie na wschodzie Ukrainy nie wspomnę prowadzić mogły do zgoła przeciwstawnych prognoz i ocen. Również w kontekście zachowań klasy rządzącej, tak w sferze zachowań publicznych jak obyczajowych. Wszystko o czym piszemy znalazło – jak się zdaje odbicie – w wynikach styczniowej sondy, za udział w której wszystkim serdecznie dziękujemy.
Pomni tego co na wstępie pytaliśmy tym razem o ocenę perspektyw naszej gospodarki oraz indywidualnej pomyślności.
Na pierwsze pytanie, które brzmiało: czy rozpoczynający się rok podtrzyma wzrost gospodarczy w Polsce? Aż 54 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco – rząd może jedynie marzyć o takim poparciu, podczas, gdy 36 proc. respondentów było przeciwnego zdania – pułap nieosiągalny dla opozycji, a grupa niezdecydowanych – nie mam zdania, uplasowała się na poziomie 10 proc. Okazuje się więc, że pomimo zrozumiałych obaw o przyszłość darzymy gospodarkę zaufaniem i to na poziomie znacznie wyższym od deklarowanego poparcia dla sterników nawy państwowej.
Relatywnie wysoki odsetek odpowiedzi przeciwnych potwierdza jedynie jak złożonym mechanizmem jest dzisiaj gospodarka, oraz ile czynników zewnętrznych, trudnych do oszacowania wpływa na dynamikę jej wzrostu, bądź tendencje odwrotne.
Probierz optymizmu w skali makro postanowiliśmy także zweryfikować w odniesieniu do przewidywań dotyczących naszego indywidualnego, mierzonego kondycją gospodarstw domowych, bytu.
Na pytanie, czy rok 2015 przyniesie poprawę Pana/ Pani sytuacji zawodowej i finansowej? Tylko 35 procent odpowiedziało tak, podczas przeciwnego zdania było aż 61 procent, wobec 4 proc. – nie mam zdania, nie deklarujących wyraźnej opinii w tym względzie? Jak pogodzić te dwie, zasadniczo sprzeczne opinie? Widać poczucie stabilizacji ma wątłe podstawy, a perspektywa utraty pracy, lub pogorszenia się kondycji naszego pracodawcy wydaje się równie bliska i realna jak relatywnie mocny fundament naszego wzrost.
Wydaje się, że najbliższe miesiące pozwolą zweryfikować te oceny. Zwłaszcza w skali makro, gdzie dzieje się wiele i coraz więcej, a perspektywa 18 miesięcy luzowania przez EBC stwarza nadzieje na odwrócenie niekorzystnych tendencji i zjawisk w sferze euro. Podobnie decyzje SNB mają szerszy niż ze swej istoty lokalny problem kredytobiorców we frankach wymiar. Z tym większa ochotą zachęcamy Państwa do udziału w naszej lutowej sondzie. Być może warto odpowiedzieć na nasze pytania już dziś, wszak lutu jest krótszy, a wielu czytelników udaje się z dziećmi na zimowy wypoczynek.
Nowe głosowanie: sondę znajdą Państwo na końcu strony aleBank.pl.
MM