M. Boni: inwestycja w cyfryzację może przynieść miliony złotych oszczędności

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

nowe.technologie.04.250x167Proces przechodzenia ze świata analogowego do cyfrowego jest kosztowny, ale przyniesie konkretne efekty. Przede wszystkim miliony złotych oszczędności, ale również poprawienie wskaźnika innowacyjności polskiej gospodarki, a co za tym idzie, również jej kondycji. - Polska musi sprostać stojącym przed nią wyzwaniom technologicznym - mówi Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.

Zdaniem Michała Boniego zmiany, jakie nas czekają, często zasadnicze, w ciągu kilku najbliższych lat powinny przynieść wymierne efekty. Jednym z takich przykładów jest proces cyfryzacji urzędów.

– E-państwo, z usługami świadczonymi drogą elektroniczną będzie działało sprawniej i szybciej – mówi szef resortu, odpowiedzialnego za administrację i cyfryzację. – Po drugie, chcemy zamontować licznik oszczędności, który pokaże, ile zyskamy wtedy, gdy zelektronizujemy zasoby archiwalne, rejestry, kiedy będziemy załatwiali sprawy szybciej i sprawniej.

Zgodnie z zapowiedziami Michała Boniego, licznik ma powstać w ciągu trzech miesięcy. W ten sposób ministerstwo chce udowodnić, że każda złotówka zainwestowana w technikę cyfrową przynosi określone korzyści.

– Na szczeblu jednego urzędu wojewódzkiego może to być rząd wielkości kilkuset tysięcy złotych – mówi Michał Boni. – Na szczeblu kraju, to mogą być miliony złotych, a jak weźmiemy wszystkie instytucje, to jeszcze więcej.

Budowa e-państwa to tylko jeden z elementów cyfryzacji kraju. Podczas podpisywania Manifestu Cyfrowego, stworzonego przez PKPP Lewiatan, Michał Boni zapowiedział, że resort będzie się starać, by w nowym okresie programowania środków unijnych powstał program operacyjny Polska Cyfrowa. To pozwoli na efektywne wykorzystanie środków z UE potrzebnych na wdrażanie nowych technologii.

Minister administracji i cyfryzacji podkreśla, że najbliższe lata, do roku 2020 będą kluczowe dla rozwoju technologicznego Polski.

– Należy już myśleć o tym, że świat cyfrowy, informacyjno-komunikacyjno-technologiczny jest w każdej dziedzinie życia i w każdym sektorze gospodarczym – tłumaczy Michał Boni. – Trzeba więc mówić nie o rozwoju jednego sektora, ale o rozwoju całości, z wykorzystaniem tych technik.

Minister zwraca uwagę na korzyści, płynące z tak dynamicznego tempa zmian. Nowe technologie dają możliwość personalizacji wielu działań. Czy to w edukacji, czy też, na przykład w służbie zdrowia

– To oznacza, że możliwość badań genetycznych dotycząca poszczególnych osób, przetwarzana przez systemy informatyczne, będzie pozwalała dopasowywać lekarstwa indywidualnie do danej osoby, więc będą one bardziej skuteczne – tłumaczy.

Szef resortu administracji i cyfryzacji podkreśla konieczność dostosowania programów szkolnych tak, by w większym niż dziś stopniu uczniowie mogli korzystać z technik cyfrowych.

– Biologia, chemia, historia, każdy przedmiot może być podany w sposób bardziej atrakcyjny niż to bywało do tej pory – mówi Michał Boni.

Świat cyfrowy, w sposób zdecydowany zaczyna oddziaływać dziś na rzeczywistość gospodarczą i społeczną, co z kolei wymaga dostosowania określonych zasad, m.in. regulacji prawnych. Najlepiej pokazała to dyskusja na temat wprowadzenia ACTA i towarzyszące temu protesty w wielu krajach.

– Chodzi o to, by prawo pasowało do zmieniających się warunków – mówi minister. – Zatem dbając o to, respektując prawa własności, prawa autorskie, trzeba stworzyć takie warunki, żeby ci, którzy mają potrzebę wolnego dostępu, mieli taką możliwość, a jednocześnie, żeby autorzy byli nagradzani, czyli potrzebna jest pewna równowaga.

Aby zobaczyć wypowiedź Michała Boniego kliknij tutaj.

Źródło: www.newseria.pl