Ludwik Kotecki z RPP: wydaje się, że jest zbyt wcześnie, żeby zatrzymać cykl podwyżek stóp procentowych
Wydaje mi się, że jest za wcześnie, żeby zatrzymać cykl.
– powiedział Kotecki.
Jego zdaniem ostatnie podwyżki stóp były zbyt delikatne, a Rada powinna działać bardziej stanowczo w pierwszej połowie roku.
Kotecki na posiedzeniu RPP w maju i w czerwcu wnioskował o podwyżki stóp proc. po 100 pb. Rada odrzuciła jego wnioski.
Czytaj także: NBP: Ludwik Kotecki jako jedyny z RPP poparł wniosek o podwyżkę stóp o 100 pb. w czerwcu >>>
Zdaniem Koteckiego, zakładany w projekcie budżetu wzrost PKB w 2023 r. na poziomie 1,7 proc. jest „trochę zbyt wysoki”.
Członek RPP ocenia, że ewentualne wycofanie tarczy antyinflacyjnej (obecnie obowiązuje do końca br.) podbije CPI o 5 pkt. proc.
„W momencie, gdy odwiesimy tarczę, czy to będzie styczeń 2023 r., czy 2024 r., inflacja skoczy o 5 pkt. proc.” – powiedział.
„Dużo dłużej trwający problem inflacji”
Konsekwencją utrzymywania tarczy antyinflacyjnej oraz ewentualnego zamrożenia taryf na gaz i prąd będzie w ocenie Koteckiego „dużo dłużej trwający problem inflacji”.
Czytaj także: To już koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce? Zdania członków RPP podzielone >>>
„Mamy do czynienia z bardzo silną stymulacją popytu, która ma miejsce nie od tego roku i nie od zeszłego. Od 5 lat stymuluje się popyt, czytaj konsumpcję, a nie stymuluje się podaży, czyli inwestycji, w Polsce. Mamy coraz większy problem z inwestycjami. Oczekuję, że inwestycji nie będzie też w przyszłym roku. Problem ze stymulowaniem konsumpcji polega na tym, że (…)to niestety będzie napędzać inflację” – dodał.
Odnosząc się do projektu budżetu na 2023 r. Kotecki ocenił, że deficyt jest prawdopodobnie zaniżony o ok. 60 mld zł, ponieważ projekt nie uwzględnia prawdopodobnego przedłużenia tarczy antyinflacyjnej, ani spodziewanej wypłaty 14. emerytury.