Londyn kusi biznes
Z Fed-em nie ma żartów, nawet gdy jest łagodny jak baranek. Janet Yellen nie tryskała wczoraj optymizmem, tradycyjnie była ostrożna i oszczędna w słowach, jednak zamieszanie, jakie wprowadziła na rynkach, było godne podziwu. Rynki ciągle są pod wrażeniem, i tak pewno pozostanie jeszcze długo. Spekulacje na temat podwyżek stóp przybiorą na sile, bo chociaż ma być ich mniej niż wcześniej planowano, to jednak to, kiedy nastąpią, to w obecnej sytuacji kwestia przypadku, a co najwyżej loterii.
W Wielkiej Brytanii trwa gorąca debata budżetowa. Wczoraj funt falował w rytm wystąpień George’a Obsborne’a, Kanclerza Skarbu. Debata jest ostra, bo propozycje rządu Davida Camerona idą daleko. Osborne przedstawił nowe pomysły jako „Budżet dla nowego pokolenia”, z tak korzystnymi zmianami dla biznesu, jak obniżenie podatku od osób prawnych z 20 do 17 proc., podniesienie progu ulgi podatkowej dla firm z 6 tys. do 15 tys. funtów i ścięcie podatku od zysków kapitałowych dla osób fizycznych z 28 do 20 proc. Debata odbywa się w cieniu Breksitu i ostatnio niekorzystnych dla zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE sondaży.
Maraton banków centralnych trwa w najlepsze: dzisiaj decyzje w sprawie stóp ogłosili Szwajcarzy i Norwedzy, a o 13.00 zrobi to Bank of England. SNB pozostawił stopy bez zmian, Norges Bank obniżył główną stopę do 0,5 z 0,75 proc. (kolejne obniżki są możliwe, bank może zejść nawet na poziom poniżej zera). Interesujący będzie komunikat BoE po posiedzeniu, choć funt bardziej zainteresowany jest Breksitem i opiniami opozycji do budżetu Osborne’a niż wystąpieniami Marka Carney’a, szefa Banku Anglii.
dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający
Saxo Bank Polska