Listy zastawne coraz ważniejszym fragmentem rynku finansowego w Polsce

Listy zastawne coraz ważniejszym fragmentem rynku finansowego w Polsce
Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz, Źródło: PKO Bank Hipoteczny,
Po panelu „List zastawny jako nowy produkt inwestycyjno-oszczędnościowy dla konsumenta” podczas Kongresu Finansowania Nieruchomości rozmawialiśmy z Katarzyną Kurkowską-Szczechowicz, Deputy CEO, PKO Bank Hipoteczny.

Oferta publiczna detalicznych listów zastawnych PKO Banku Hipotecznego zakończyła się sukcesem. Inwestorzy detaliczni zapisali się na listy zastawne PKO Banku Hipotecznego o wartości 1,155 mld zł, choć początkowa kwota oferty wynosiła 1 mld zł.

„Sukces sprzedaży detalicznych listów zastawnych nie był dla nas dużym zaskoczeniem, ponieważ spodziewaliśmy się, że na rynku polskim brakuje produktów bezpiecznych, o niskim profilu ryzyka, które pozwolą być alternatywą – głównie dla lokat” – powiedziała Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz.

Przypomniała, że szereg ekspertów miało obawy co do oferty skierowanej do klientów detalicznych wskazując na ewentualne problemy z płynnością listów zastawnych czy brakiem wiedzy inwestorów indywidualnych na temat tego instrumentu.

Wartość nominalna jednego listu  wynosiła 1000 złotych i została dostosowana przez bank do potrzeb inwestorów indywidualnych. Emisję poprzedziła skuteczna akcja informacyjno-edukacyjna powiązana ze sprzedażą listów zarówno w kanałach zdalnych, jak i w placówkach Grupy PKO Banku Polskiego.

Inwestorzy nadal zainteresowani zakupem detalicznych listów zastawnych

Detaliczne listy zastawne PKO Banku Hipotecznego są notowane na rynku Catalyst GPW.

Podczas debaty moderowanej przez Katarzynę Kurkowską-Szczechowicz, wiceprezes GPW Michał Kobza poinformował, że płynność detalicznych listów zastawnych jest zaskakująco duża w stosunku do czasu, który upłynął od ich niedawnego debiutu na Catalyst.

Okazuje się, że klienci aż 12 biur maklerskich, w tym Biura Maklerskiego PKO BP, kupili lub sprzedali detaliczne listy zastawne PKO Banku Hipotecznego na rynku wtórnym.

Na pytanie czy w tej sytuacji PKO Bank Hipoteczny nie rozważa sprzedaży kolejnych emisji detalicznych listów zastawnych także w innych, poza Biurem Maklerskim PKO BP – Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz odpowiedziała, że bank rozważa kolejne emisje, ale na tym etapie nie może jeszcze poinformować jak będzie wyglądała dystrybucja detalicznych listów zastawnych.

Mówiąc o uzasadnieniu decyzji o emisji detalicznych listów zastawnych wskazała na dążenie banku do poszerzenia grupy inwestorów kupujących listy zastawne.

„Mamy inwestorów instytucjonalnych zarówno na rynku polskim, jak i na rynku europejskim.
Chcieliśmy to grono poszerzyć również o inwestorów detalicznych, stąd decyzja o ostatniej emisji” – stwierdziła.

Na pytanie czy ewentualne próby w przyszłości podważania umów dotyczących kredytów hipotecznych mogłyby zaszkodzić inwestycjom klientów w detaliczne listy zastawne – Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz odpowiedziała, że przy obecnym poziomie nadzabezpieczenia takie ryzyko jest ograniczone.

„Trzeba też pamiętać, że jesteśmy częścią największej grupy bankowej w Polsce, co jest niezwykle istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa inwestorów. Dodatkowo ewentualny regres, oprócz zabezpieczenia samych listów, mógłby być również skierowany w stosunku do majątku banku”.

Co może sprzyjać rozwojowi rynku listów zastawnych?

Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz dodała, że korzystanie przez banki z jednego zatwierdzonego wzorca umowy na kredyt hipoteczny służyłoby bankom emitującym listy zastawne i jednocześnie rozwiązywałoby problem banków związany z kosztami wcześniejszych spłat kredytów mieszkaniowych z okresowo stałą stopą (jeśli zostałaby uregulowana m.in. kwestia opłaty za wcześniejszą spłatę).

Jednolity wzorzec umowy kredytu hipotecznego byłby też udogodnieniem dla klientów ułatwiając im porównywanie umów kredytowych z różnych banków.

„Jednolity wzorzec umowy kredytu hipotecznego  jest ważny dla rynku, ale z punktu widzenia rozwoju rynku listów zastawnych nie jest jedynym istotnym elementem” – powiedziała.

Wyjaśniła, że na rynku listów zastawnych funkcjonują inwestorzy instytucjonalni, którzy kupują listy zastawne o nominałach 100 tysięcy, a nawet 500 tysięcy złotych. Są też nabywcy listów zastawnych emitowanych przez polskie banki w euro.

Czytaj także: Listy zastawne a stabilne finansowanie mieszkalnictwa i rozwój rynku kapitałowego

Na rynku europejskim listy zastawne kupują fundusze inwestycyjne, banki komercyjne i banki centralne, łącznie z EBC.

Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz zwróciła uwagę na różnice pomiędzy rynkiem europejskim, a rynkiem polskim w strukturze nabywców listów zastawnych.

Wyjaśniła, że w Polsce listów zastawnych emitowanych w złotych praktycznie nie kupują ani banki komercyjne, ani NBP. Tymczasem na rynku europejskim w 2024 roku ta grupa inwestorów objęła ponad 50% wyemitowanych listów zastawnych.

Dodała, że w Polsce nabywając listy zastawne bank musi uwzględnić ich wartość w podstawie do wyliczenia podatku bankowego, w przeciwieństwie do sytuacji, w której bank kupuje np. obligacje PFR.

Jej zdaniem decyzja NBP o nabywaniu lub nie listów zastawnych polskich banków należy do kompetencji naszego banku centralnego. Przypomniała, że od takiej inwestycji NBP nie płaciłby podatku bankowego.

Możliwe także byłoby nabywanie listów zastawnych przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ale to wymagałoby zmiany obowiązujących przepisów.

Środowisko bankowe zgłaszało już postulaty w tej sprawie. Jej zdaniem w tej kwestii jest potrzebna przychylność legislacyjna, a BFG mógłby być zainteresowany tego typu rozwiązaniem.

Kolejnym ciekawym elementem służącym rozwojowi rynku listów zastawnych byłaby możliwość wykorzystywania detalicznych listów zastawnych jako wkład własny na zakup mieszkania przy zaciąganiu kredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach.

„Wdrażając naszą emisję detalicznych listów zastawnych zadbaliśmy o to, żeby przygotować promocję dla przyszłych kredytobiorców. Inwestorzy, którzy nabyli listy zastawne na rynku pierwotnym, będą mieli możliwość skorzystania z zerowej prowizji na kredyt hipoteczny w PKO BP po spełnieniu określonych warunków” – podkreśliła Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz.

„Natomiast oddzielnym tematem jest powiązanie inwestycji w listy zastawne z szeroko rozumianym programem mieszkaniowym, z finansowaniem rozwoju mieszkalnictwa w Polsce, o czym też dzisiaj dyskutowaliśmy w ramach naszego panelu” – dodała.

Ważne jest także zwolnienie z podatku zysków kapitałowych od inwestycji w listy zastawne. Takie zwolnienie jest przewidziane w zapowiadanym przez rząd Osobistym Koncie Inwestycyjnym. W proponowanym rozwiązaniu listy zastawne mogłoby znaleźć się w limicie dla instrumentów zwolnionych z podatku Belki.

„Po dzisiejszym panelu jestem przekonana, że rynek listów zastawnych ma świetlaną przyszłość przed sobą zarówno po stronie inwestora detalicznego, jak i po stronie inwestora instytucjonalnego.

Wspiera nas także nadzorca, wprowadzając wymóg w zakresie Wskaźnika Finansowania Długoterminowego, co oznacza, że banki będą wydłużały pasywa finansujące kredyty hipoteczne” – podsumowała Katarzyna Kurkowska-Szczechowicz.