Liczba niewypłacalności firm w 2017 roku wzrosła
Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego, podano.
– Niewypłacalności w transporcie wzrosły o 43%. Sektor oczyściły międzynarodowe regulacje prawne, stałe problemy z transportem na wschód oraz wyniszczająca walka o klienta objawiająca się koniecznością inwestycji w jakość obsługi, a z drugiej strony niska marża – czytamy w komunikacie.
Problematyczna sytuacja w handlu
Z kolei rosnące w siłę sieci handlowe wypierają mniejszych handlowców, jak również wywierają presję cenową na producentach.
– Problematyczną sytuację w handlu i pośrednio w produkcji tylko w małym stopniu zahamowała konsumpcja napędzona programami socjalnymi, głównie 500+. Niestety to za mało, by hurtownicy i dostawcy zwiększyli rentowność. Większej szansy wyczekiwałbym we wzroście inflacji, która pozwoliłaby podnieść marże dystrybutorom – powiedział członek zarządu Euler Hermes ds. oceny ryzyka Tomasz Starus, cytowany w komunikacie.
Spokojny dla większych wykonawców infrastrukturalnych
Rok 2017 był natomiast względnie spokojny dla większych wykonawców infrastrukturalnych.
– Kłopoty mogą powrócić w 2018 roku, gdy projekty przejdą z fazy projektowej w fazę wykonawczą i napotkają wiele związanych z tym czynników (wahania cen materiałów budowlanych, kłopoty z ich dowozem, wzrost płac, opóźnienia, problemy z podwykonawcami, błędy w projektach etc.) – czytamy dalej.
Największy wzrost liczby niewypłacalności odnotowano w województwie mazowieckim (o 44%) oraz w województwach zachodniopomorskim (o 20%), pomorskim (o 14%) i warmińsko-mazurskim (o 13%), podano także.
Źródło: ISBnews