Łatwiejsza spłata hipotek
Dobra perspektywa kredytobiorców - niższe oprocentowanie i raty spłaty, a zdolność kredytowa większa.
Zapotrzebowanie nabywców nieruchomości jest dziś ściśle związane z możliwościami uzyskania przez nich kredytu hipotecznego. Zależność jest tu prosta, im wyższa kwota zobowiązania, tym większe wymagania ze strony banków. Teraz jednak nie tylko oprocentowanie kredytów systematycznie spada, ale i rośnie zdolność kredytowa.
Rada Polityki Pieniężnej już czwarty miesiąc z rzędu obniżyła stopy procentowe i nie wykluczone, że to nie koniec obniżek. Dzięki tym redukcjom spadają koszty kredytów i obniża się wysokość miesięcznej raty spłaty. Każda obniżka oznacza spadek raty kredytu zaciągniętego w wysokości 300 tys. zł na 30 lat o niespełna 50 zł.
Dotychczasowe obniżki spowodowały już spadek raty spłaty w przypadku takiego zobowiązania z 1847 zł do 1657 zł, wyliczają analitycy Expander. Jak podają przedstawiciele tej firmy, w przypadku części kredytobiorców raty spadły jeszcze bardziej, nawet o ok. 230 zł.
Wyższy kredyt
Niższe oprocentowanie kredytów wpływa także na wzrost zdolności kredytowej osób planujących zadłużyć się na mieszkanie. Z wyliczeń Expandera wynika, że gdyby banki nie zmieniały swoich marż, spadek całkowitego oprocentowania o 1,2 proc., dzięki obniżce stóp procentowych, spowodowałby wzrost dostępnej kwoty kredytu o ok. 42 tys. zł (z 300 tys. zł do 342 tys. zł).
Topniejące oprocentowanie kredytów i ceny mieszkań to przesłanki, które powinny zachęcać do zakupu. Wydawałoby się, że sytuacja jest dla kupujących idealna, a jednak wiele osób dziś dłużej niż wcześniej rozważa podjęcie takiej decyzji. Wszystkiemu winne są negatywne sygnały dotyczące stanu rodzimej gospodarki i obawy o pogorszenie się sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych.
– Klienci ostrożniej podchodzą teraz do decyzji o zaciągnięciu kredytu, szczególnie jeśli chodzi o wyższe kwoty. Wyraźnie widać, że zainteresowanie mieszkaniami większymi niż 50 mkw., których cena przekracza kwotę 350 tys. zł jest niewielkie. Dlatego osoby, które decydują się na większe lokale mogą liczyć na naprawdę ciekawe propozycje. Mieszkania w oddanych do użytku budynkach na osiedlu Alpha w warszawskich Skoroszach o metrażu od 64 mkw. do 86 mkw. oferujemy w cenie od 5500 do 6200 zł za mkw. Z wykończeniem pod klucz w kwocie 5990 zł/mkw. można kupić mieszkania o pow. ponad 80 mkw. – wylicza Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w Red Real Estate Development.
Dostępniejsze finansowanie
Ze względu na nienajlepszą sytuację gospodarczą również banki będą w najbliższym czasie ostrożnie podchodziły do udzielania kredytów, informują analitycy rynku. W tej chwili raczej podnoszą swoje marże niż je obniżają. Część instytucji już je podwyższyło. Poza tym, z danych NBP wynika, że w ostatnich miesiącach minionego roku banki zaostrzały politykę kredytową, coraz powszechniej żądając od kredytobiorców wkładu własnego.
Marże bankowe nie będą w najbliższym czasie mniejsze, a dalszą karierę robił będzie tzw. cross-sell, czyli konieczność skorzystania z dodatkowych produktów banku przy zaciąganiu kredytu na mieszkanie. Najniższe marże uzyskają kredytobiorcy, którzy zdecydują się na założenie konta osobistego z kartą kredytową i gwarancją określonych comiesięcznych wpływów oraz wykupienie produktów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych.
KNF chce poluzować jednak zasady obliczania zdolności kredytowej narzucone instytucjom finansowym. Projekt zakłada wydłużenie okresu spłaty, jaki przyjmowany jest przy obliczaniu zdolności kredytowej wnioskodawcy. Jeśli banki rozkładać będą spłatę na dłużej niż 25 lat, jak obecnie to rata spłaty spadnie, a zdolność kredytowa wzrośnie. Instytucja nadzorująca banki prawdopodobnie zrezygnuje też ze sztywnego uzależniania wysokości rat do zarobków. Dziś osoba średnio zarabiająca na ratę kredytową nie może przeznaczyć więcej niż połowę pensji.
Źródło: RED Real Estate Development